KOSMETYKI LAT 90
Dzisiejszy wpis adresowany jest głównie do tych z Was, które tak jak ja dorastały w latach 90 i pamiętają klejące, owocowe błyszczyki w kulce, perfumy Być Może, kolorowe dezodoranty, puder Contance Carroll, cienie Miss Sporty (koniecznie niebieskie!) i inne kosmetyki, które były wówczas popularne. Zapraszam na małą, sentymentalną podróż w czasie! :)
DEZODORANTY
Dezodorant Spice Girls! Pamiętam jak piszczałam z radości, gdy dostałam go pod choinkę. Pachniał trochę jak waniliowy aromat do ciast i proszek do pieczenia, ale co z tego! Szybko się skończył, bo psikałam nim też najlepsze koleżanki. Zwłaszcza lubiłyśmy go używać, gdy po szkole spotykałyśmy się i ćwiczyłyśmy układy taneczne do piosenek Spice Girls, które później prezentowałyśmy na szkolnych dyskotekach. Ja zawsze byłam Emmą! :)
Perfumowane dezodoranty były bardzo popularne, szczególnie Impulse, Fa, później weszła Rexona, Adidas i Lady Speed Stick. Z męskich to niestety pamiętam Backi, którymi chłopcy na koloniach nas psikali, żeby zrobić na złość. Raz jeszcze przed odjazdem pociągu wpadli do przedziału i wypsikali od razu całe opakowanie :D
Pamiętacie te reklamy? Swoją drogą, doskonale widać na przykładzie Impulse jak zaczęto wtedy wykorzystywać skojarzenia z erotyką i kampanie stawały się coraz to odważniejsze. Od subtelnego romansu, poprzez nagiego mężczyznę, który ma erekcję aż po parę gejów.
1991
1998
koniec lat 90
Hattrick Hattrick ten zapach za mną chodzi nie moogę się uwolnić! Melodia bardzo zapadała w pamięć i swojego czasu dużo osób ją podśpiewywało, czasami nie zdając sobie z tego sprawy :)
PERFUMY
Jeśli już jesteśmy przy zapachach, miałyście perfumy Być Może? Było pięć wersji: Rzym, Nowy Jork, Paryż, Londyn i Tokio. Legenda głosiła, że robiono je ze składników wykorzystywanych przy produkcji zapachów najpopularniejszych, światowych domów mody. Faktycznie były bardzo trwałe, co w przypadku niektórych wersji niekoniecznie było zaletą :P. Standardowy prezent na Dzień Matki!
OWOCOWE BŁYSZCZYKI
Kosmetykiem, który każda z nas musiała mieć był owocowy błyszczyk w kulce. Pamiętam, jak po lekcjach poszłyśmy z przyjaciółką do blaszanej budki z kwiatami, kosmetykami, chemią, rajstopami i ogólnie wszystkim i kupiłyśmy sobie takie ustrojstwa. Kleiło się to niemiłosiernie i odkąd jednej koleżance wylało się w plecaku, zawijałyśmy te błyszczyki dla bezpieczeństwa w woreczek :D
SZAMPONY
Jeśli chodzi o szampony, bardzo popularne były Pantene Pro V, Head and Shoulders, Elseve, Schauma. Z dziecięcych pamiętam szampon Kajtek z balonikiem i Bambino. Później wszedł na rynek Johnson's Baby, który miał nie szczypać w oczy, ale piekł okropnie.
MYDŁA
Luksja, Lux, Fa, Palmolive... Reklamy mydeł w kostkach leciały w telewizji na okrągło i były dość odważne jak na początek lat 90.
KREM NIVEA
Nie mogło go zabraknąć w żadnym domu! Pamiętam taki w dużym, metalowym opakowaniu. Później na fali popularności tworzyw sztucznych, zastąpiono je plastikowym, które łamało się i było bardzo słabej jakości. Na szczęście szybko zrezygnowano z tego pomysłu.
KOSMETYKI KOLOROWE
Z kolorówki pamiętam pudry Constance Carroll, które można kupić w osiedlowych kwiaciarnio-drogerio-pasmanteriach. Moja mama też taki miała. Oprócz tego używała tuszu Max Factor, który strasznie sobie szanowała, a gdy zasechł, rozcieńczała wodą i zużyła go chyba do samego końca! W blaszanych budkach można było kupić także pojedyncze cienie Constance Carroll lub Miss Sporty. Szczególnie pożądane były te w kolorze niebieskim i co niektóre odważyły się tak umalować na szkolną dyskotekę. Były też w tych kioskach jakieś podkłady. Nie wiem jakiej były firmy, ale miały bardzo baaardzo pomarańczowe kolory! Oprócz tego kosmetyki zaczęto dołączać do gazet dla nastolatków. Pamiętam jak kupowałam Naszą Miss tylko po to, żeby mieć brokatowe szminki albo niebieską maskarę.
Pamiętacie te kosmetyki? Jeśli przypomniały Wam się jeszcze inne, napiszcie koniecznie w komentarzu! :)
haha wszystko pamiętam ! ale te dezodoranty Spice Girls ślicznie pachniały !
OdpowiedzUsuńGdyby je jakimś cudem przywrócili do sprzedaży, to od razu bym biegła do sklepu :D
UsuńEh to były czasy i te błyszczyki owocowe :D
OdpowiedzUsuńHaha ja miałam brzoskwiniowy, a koleżanka truskawkowy żeby się zamieniać :D
Usuńja zawsze kupowałam truskawkowy :)
UsuńSzczególnie pamiętam owocowe błyszczyki bo miałam taki truskawkowy i krem nivea oraz kultowego Hattrica :)
OdpowiedzUsuńJa tej piosenki nigdy nie zapomnę z Hattricka :D
UsuńHaha chyba najbardziej zapadły mi w pamięć dezodoranty Impulse i Hatrick
OdpowiedzUsuń:D
Mi się przypomniały jeszcze dezodoranty Back, bo chłopcy na koloniach nas nimi pryskali żeby zrobić na złość :P
Usuńja znam niestety tylko te błyszczyki w kulce :D
OdpowiedzUsuńOstatnio w Avonie takie widziałam. Swoją drogą to katalogi Avon i Oriflame pod koniec lat 90 też już były popularne :D
UsuńZrobiło się bardzo sentymentalnie :D
OdpowiedzUsuńW tamtych czasach namiętnie używałam wspomniane przez ciebie błyszczyki w kulce i puder Constance Carroll. Pamiętam też pomadki Vipera, miałam taką jedną w kolorze SREBRNYM (tak, tak!) i jarały się nią wszystkie dziewczyny w szkole :D
Ja srebną miałam taką brokatową no name z Naszej Miss i przed szkolną dyskoteką przechodziła z rąk do rąk :P
UsuńCudowne opisy, tak jak bym siebie widziałam ;) :) Bardzo dobrze pamiętam te czasy! :)
OdpowiedzUsuńHaha a którą dziewczyną ze Spice Girls byłaś? :D
Usuńo tak pamiętam! moje pierwsze 'zetknięcie' z kosmetykami. :) fajne czasy ;)
OdpowiedzUsuńJa dużo mamie wtedy po kryjomu podbierałam :D
UsuńTe dezodoranty pamiętam, a błyszczyki uwielbiałam:) ehh narobiłaś mi wspominek
OdpowiedzUsuńJa mój brzoskwiniowy też lubiłam :D
UsuńA ja jakoś nie bardzo to pamiętam ;[
OdpowiedzUsuńTo ciesz się, że jesteś młoda :D
UsuńOjj pamiętam to, aż łza się w oku kręci:) Jak byłam w podstawówce to u mnie jeszcze było "modne" spryskiwanie włosów na dyskotekę kolorowym brokatem..
OdpowiedzUsuńPamiętam :D. Albo zaplatanie warkoczyków na noc przed szkolną dyskoteką ;D
UsuńKrem nivea to już klasyk:P Tak samo perfumy "Być może"- moja mama ich zawsze używała. Te błyszczyki owocowe choć jak dobrze pamiętam to trochę zajeżdżały chemią :P
OdpowiedzUsuńNoo i to nie trochę, ale kto kiedyś zwracał na to uwagę :P. Wszyscy mają mam i ja :D
Usuńtrafiłaś w samo sedno, wszystko z tej listy miałam, a o dezodorantach Spice Girls całkiem zapomniałam.
OdpowiedzUsuńTo był hicior :D
UsuńTen zapach za mną chodzi, nie mogę się uwolnić..... - zepsułaś mi mózg na dzień dzisiejszy!!:D Błyszczyki owocowe?? Mój pierwszy był jabłkowy! :)))
OdpowiedzUsuńA mi ciągle w głowie gra ta melodia z reklamy Spice Girls. Nanana nanananana :D
UsuńHa ha pamiętam miałam dezodorant Spice Girls :D
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie taki kupiła jeśli by wrócił :D Chociaż małe szanse, bo teraz to chyba nawet nie wiedzą co to było Spice Girls :P
UsuńTrochę wspomnień mi przywróciłaś :), wiekszość z tych rzeczy pamiętam :).
OdpowiedzUsuńOj ja też sobie powspominałam jak szukałam zdjęć i filmików. Nawet była reklama płynu Cocolino z tym białym misiem :D
UsuńOjj niestety nic nie pamiętam, za mała byłam ;d
OdpowiedzUsuńTo tylko się cieszyć, że taka młodziutka jesteś :D. U mnie już pierwsze zmarchy :P
UsuńFajne to były czasy. :) Pamiętam jak dawali jeszcze do niedawna te kremy Nivea w hucie dla pracowników, badziewne kremy które chyba leżały obok prawdziwego Nivea. W ogóle się nie rozsmarowywały. Albo te kleiste błyszczyki. :D Dezodoranty lubiły też moje panny, Johnson piekł strasznie, do tego mnie uczulił. Mydełka Fa i Palmolive uwielbiałam z pewexu, Być może pamiętam rzecz jasna, prawdziwa legenda. :) Nie pamiętam którą wersję miałam, kupowałam też mamie. :) Fajny post, obudziłaś we mnie wspomnienia. )
OdpowiedzUsuńMnie Jonhson's też uczulił i łupieżu po nim dostałam :P
Usuńhehe, świetny post, przypomniały mi się dawne czasy ;) Ja jeszcze pamiętam lakiery do włosów i szampony gloria :D
OdpowiedzUsuńByła ta reklama Taft na każdą pogodę, gdy kobitka wychodzi z samolotu :D
UsuńCudowny wpis! Kochałam te błyszczyki w kulce, chociaż żadnego chyba nigdy nie zużyłam do końca... nie zliczę sytuacji ile razy ta kulka wypadła mi na ziemię :D oczywiście standardem bylo, że kleiły się niemiłosiernie, więc nosiłam je owinięte chusteczką. A puder Constance Carol to ukochany puder mojej mamy, używała go latami. Z naszej Miss najbardziej zapamiętałam naklejki na paznokcie, które tak strasznie oszczędzałam, że w zasadzie chyba zużyłam tylko kilka sztuk :D
OdpowiedzUsuńAaa no my chusteczką też owijałyśmy :D. I do piórnika :D
Usuńdokładnie tak! :D
UsuńFajnie, że to napisałaś :) Przypomniały mi się stare czasy, a zwłaszcza błyszczyk w kulce! To był HIT! :D
OdpowiedzUsuńPamiętam, że moja mama miała jakieś lakiery do paznokci niewiadomego pochodzenia, które trzymały się na paznokciach przez 2 tygodnie bez odprysków! Teraz to nierealne ;)
Pewnie nie przeszłyby teraz testów. Pamiętam jak mi TŻ dolał klaru do lakieru do paznokci zaschniętego, też się tak długo trzymał później :D
UsuńPamiętam, pamiętam :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńPrzywołałaś wspomnienia! Deo spice girls to był szpan ;) Mój tata zawsze kupował mi perfumiki Być może ;) a z Constance carroll kupiłam w tajemnicy pierwszy puder ;)
OdpowiedzUsuńNoo pamiętam co się działo jak przyniosłam po Świętach do szkoły :D. Szał i cała klasa tym pachniała :P
Usuń'być może' moi ulubiency z dziecinstwa:D
OdpowiedzUsuńJa nie mogę sobie przypomnieć jaki zapach miałam, ale chyba Nowy Jork :D
Usuńo maaaatko :) Dezodorantów Impuls nienawidziłam, moja mama używała ich namiętnie :) Za to uwielbiałam te błyszczyki :)
OdpowiedzUsuńMoja mama używała perfum Laura Biagotti Roma i Cerutti 1881 :). Musiałabym kiedyś powąchać w perfumerii.
Usuńoj, pamiętam, pamiętam :) Zwłaszcza szał na gazety z dodatkami :D
OdpowiedzUsuńKiedyś w Naszej Miss były obrączki przyjaźni i uczuciomierz z polem, na które się przykładało palec. W zależności od tego jaki wyszedł kolor to znaczyło "kocha, lubi itd." :D Wszyscy w klasie się tym mierzyli :D
Usuńz przyjemnością obejrzałam reklamy :D pamiętam te błyszczyki w kulce i kupowanie gazet dla kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńJa dla dodatków jeszcze komiksy Kaczora Donalda kupowałam, ale to jak byłam młodsza. Miałam klejącą łapę i pierdzącą poduszkę :D
UsuńOj pamiętam ;) ale wspomnienia;)
OdpowiedzUsuńMiałam dezodorant Spice Girls, oj nie jeden:)) Impuls te dezodoranty chyba jeszcze są...chyba... pudry Constance Carroll miałam. Błyszczki te z kulką to były buble...
OdpowiedzUsuńJa dawno ich nie widziałam :). Z ciekawości rozejrzę się po osiedlowej drogerii :D
Usuń:))
UsuńJeju! Powrót do przeszłości! Doskonale pamiętam te pudry i cienie i do dziś pamietam, że miałam taki jeden cudowyny cień tej firmy, oczywiście spadł mi na podłogę i pękł a ja nie mogłam już go nigdzie znaleźć! Co prawda nie był to niebieski ;) a jakiś beżowy, ładnie się mieniący.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy dalej są te cienie :D
Usuńfajnie czasami powspominać stare czasy i przypomnieć sobie jak kiedyś było :)
OdpowiedzUsuńJasne, od razu jakoś tak weselej się robi, że miało się takie fajne dzieciństwo i młodość :D
Usuńdezodorantów Spice Girls nie pamiętam, ale tez zawsze byłam Emmą;d
OdpowiedzUsuńuwielbiałam te błyszczyki z kulką, mój ulubiony to porzeczkowy czy też winogronowy, nie pamiętam, ale ten fioletowy;)
Ooo winogronowy był super! :D
UsuńPamiętam większość z tych rzeczy, najbardziej utkwiły mi w pamięci błyszczyki i perfumy Być może :D
OdpowiedzUsuńKlasyki :D. Chciałabym kiedyś powąchać te perfumy i sobie przypomnieć jak pachniały :D. Ja miałam chyba wersję Nowy Jork :)
UsuńU mnie zawsze były kremy Nivea :).
OdpowiedzUsuńU mnie też Penathen się używało :)
UsuńPamietam te lejące się błyszczyki o dziwnym zapach :D
OdpowiedzUsuńWspomnienia ach wspomnienia... Pamiętam doskonale pudry Constans C i dezodoratn Impulse. Świetny post kiedy to było...
OdpowiedzUsuńOj dawno dawno, pewnie nasze dzieciaki kiedyś nie uwierzą że żyło się bez Internetu :D
Usuń"Być może" można kupić do teraz :D
OdpowiedzUsuńMuszę przy okazji powąchać te perfumy :D
UsuńPamięta się, oj pamięta :D Szczególnie te dezodoranty :D Miło tak sobie przypomnieć co było kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNoo fajnie tak powspominać :)
UsuńPamiętam tylko błyszczyki i pudry :P
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, że każdy miał te błyszczyki :D
UsuńO matko :D pamiętam te Impulse :D Podbierałam je mamie, ale za nic w świecie nie przypomnę sobie jaki miały zapach :D no i błyszczyki w kulce to chyba każda szansująca się dziewczynka posiadała :D za to te pierwsze dezodoranty jakos przegapilam :) chyba nie byly bardzo popularne na wsi :) ja bym do listy dorzuciła szampon Familijny, który do dziś mozna kupić :)
OdpowiedzUsuńJa używam familijnego z tesco za 2 zł litr. Do oczyszczania jest najlepszy :)
UsuńOjej!! Pamiętam !! :D Też miałam ten dezodorant Spice Girls :D i w zabawach z koleżankami też zawsze byłam Emmą! :D
OdpowiedzUsuńI reklama Hatrrick do dziś pamiętam i nawet pamiętam tekst piosenki :D hehehe Jak włączyłam filmik to zaczęłam śpiewać heheheh :D
Te błyszczyki i pudry Constance Carroll też pamiętam :D To były czasy!!
Ooo haha :D. Ja sobie nawet robiłam kucyki takie jak ona nosiła :D
Usuńhahaha ja też!! I jeszcze przebierałyśmy się podobnie jak one :D Pod moim blokiem jest takie duże przedszkole z takim dużym tarasem i tam na tym tarasie organizowałyśmy niby koncerty jako Spice Girls :D
UsuńOoo to miałyście fajną scenę :D. My też "koncertowałyśmy" tzn. muzyka leciała z magnetofonu a my udawałyśmy, że śpiewamy i miałyśmy piórniki takie okrągłe zamiast mikrofonów :D
Usuńhahaha!! To my śpiewałyśmy do dezodorantów :D
UsuńPamiętam te błyszczyki (jak teraz o nich pomyślę, to były okropne, takie lejące i lepiące) i puder Carroll :D
OdpowiedzUsuńNo były były, ale kto wtedy na to zwracał uwagę :D
UsuńPamiętam ten szał na Spice Girls :D Chciałam mieć wszystko co z nimi związane :D
OdpowiedzUsuńJa też! Miałam płytę i nosiłam na nasze próby :D. I wiązałam sobie kucyki jak Emma :D
UsuńPamiętam Spice Girls, Impulse i Constance Carroll - to były czasy :) bardzo lubiłam te kosmetyki :) Constance Carroll to mój pierwszy puder, oczywiście nie trafiony z kolorem ale jaka byłam z niego dumna uhuhuhu ;).
OdpowiedzUsuńJa go podkradałam mamie :D
UsuńCudny post :D Co prawda... jestem jeszcze młoda i nie moja epoka,ale te kulko-błyszczyki używałam i dalej je widuję w sklepach,ja często miałam chyba cytrynowy :)) Może nie był cytrynowy ale był żółty i pachniałą cytrusowo ;D Fajnie bylo pooglądać reklamy z dawnych czasów... Hahaha. Te facet co był modelem do malowania a potem... Hahhaaha XD Nie mogę :D Dzięki za tę podróż w czasie. :)
OdpowiedzUsuńmoje-poczytajki.blogspot.com
Ej, ja też jestem jeszcze młoda! :D Dobra, każdy tak gada, nawet czterdziestki. No a pan model podobny do Brada Pitta w tych czasach :)
Usuńimpuls ten zapach byl piekny ale nie pamietam w ktorej puszce:) a constance caroll ponoc nadal prosperuje:)
OdpowiedzUsuńOoo faktycznie :D http://www.constancecarroll.co.uk/
UsuńZ tego co widzę to oni teraz już tylko z tego pudru żyją. On jest nieśmiertelny. Aaaaa! :D
UsuńBłyszczyki to był mój osobisty hit, haha! O rany, ale miło powspominać :)
OdpowiedzUsuńNoo, od razu jakoś tak milej :D
UsuńMimo że byłam malutka to pamiętam takie smaczki z łazienki, które stosowała moja mama :D.
OdpowiedzUsuńA z którego jesteś rocznika? :)
UsuńVidal Sassoon jeszcze takie szampony były. Cała rodzina miała po nich łupież :) Impulsy i Rexony to były moje ulubione pachnidła w tym czasie :)
OdpowiedzUsuńTych akurat nie pamiętam :D. Może to i lepiej :D. Z Rexony pamiętam reklamę z kobietą, która biegła i wcześniej przez szablon ją popsikali dezodorantem i w tym miejscu się nie spociła :P
UsuńBłyszczyki to był dopiero hit! ajć to były czasy :D
OdpowiedzUsuńNoo, aż się łezka w oku kręci ;)
UsuńPamiętam wszystko :) Fajne to były czasy... Przypomniał mi się jeszcze Szampon Familijny w ogromnej butli jak płyn do mycia naczyń :-))
OdpowiedzUsuńJa pamiętam, że używałam Elseve, bo po innych miałam łupież. Chyba od małego miałam uczulenie na Cocamidopropyl Betaine, tylko nie wiedziałam o tym :)
UsuńJa pamiętam tusz , który był w kostce i miał w komplecie płaską szczotkę i pędzel do kresek. Perfumy Rêvé. Pomadkę ochronną Uroda Melisa.
OdpowiedzUsuńOoo tego tuszu to nie widziałam nigdy :D
UsuńOj pamiętam, pamiętam :) Gdzieś mam jeszcze zdjęcie, jak śpiewam, a jako mikrofon - dezodorant impulse :)
OdpowiedzUsuńAaa!!! :D Super! :D
UsuńTak te błyszczyki pamiętam ;D Kleiły się do wszystkiego i były nieszczelne ;) Ale każda go miała i pamiętam, że strasznie wysuszały usta :P
OdpowiedzUsuńNoo najgorsze było to wylewanie się :D
UsuńZnam tylko Nivea i muszę przyznać , że w latach 1911 - 1916 miały wspaniałe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMi też baaardzo się podobają :). To wzornictwo znowu do nas wróciło :). Ostatnio kolega pokazywał mi taki stary, drewniany dom na wsi, który zostawiła mu w spadku ciocia i tam w szafce była taka przedwojenna Nivea, opakowanie chyba z 35 roku. Powiedziałam koledze, żeby tego przypadkiem nie wyrzucał tylko trzymał, bo już takich nie produkują. Szkoda, że nie miałam aparatu przy sobie, ale może uda mi się jeszcze kiedyś tam pójść :)
UsuńO matko! Zapomniałam już o tych błyszczykach! Kiedy to było... :D
OdpowiedzUsuńA w Avonie dalej podobne sprzedają :D
UsuńJa miałam oczywiście błyszczyk winogronowy, lepki, czasem trochę się wylewał.
OdpowiedzUsuńPamiętam też reklamę Exclametion! to był szał, muszę je sobie w końcu sprawić. :)
Pachnieć krzykiem z wykrzyknikiem :D
UsuńBłyszczyków w kulce miałam pełno, non stop się smarowałam :)
OdpowiedzUsuńNivea to krem ponadczasowy :) a błyszczyki w kulce to wspomnienie moich nastoletnich lat :D świetne takie wspomnienia :))
OdpowiedzUsuńPamiętam te błyszczyki i puder, o tak, ale widzę, że mam braki, jednak. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili.
http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/
o jaaa pamietam pamietam wszystkie :D
OdpowiedzUsuńJa pamiętam tylko Niveę a jestem z 1993 :P.
OdpowiedzUsuńDezodorantu Spice Girls nie pamiętam, ale miałam ich płytę i codziennie jej słuchałam!
OdpowiedzUsuńZa to cała reszta produktów jest mi jak najbardziej znana! Z Constance Carrol miałam kiedyś paletę błyszczyków, której zapragnęłam jak zauważyłam ją w jakimś Bravo Girl, kupiłam, cieszyłam się z niej jak głupia a i tak użyłam jej może ze 2 razy XD
miałam taki owocowy błyszczyk:D
OdpowiedzUsuńMoja siostra zawsze miała te dezodoranty Spice Girls :D a krem nivea na początku miał strasznie fajne pudełeczko :D
OdpowiedzUsuńTo były czasy :D Chyba najbardziej w pamięć zapadły mi kosmetyki Constance Carroll :)
OdpowiedzUsuńa ja byłam Victorią ;)
OdpowiedzUsuńświetny wpis! taka podróż sentymentalna :) miałam błyszczyk, Być może Rzym i puder CC najjaśniejszy - był super!
Większość pamiętam, największym sentymentem darzę chyba te błyszczyki:)
OdpowiedzUsuńHa ha:) ja pamiętam tylko to jak nucilam "Hattrick Hattrick..." ;D
OdpowiedzUsuńJa mam w zasadzie całkiem inne wspomnienia kosmetyczne z lat 90 :-D Dezodorant Impulse Spice Girls coś mi się mani w głowie te opakowanie, ale nie pamiętam te marki z tamtych czasów. Za to w Anglii ich dezodoranty są cały czas popularne i łatwo dostępne ;-) My oczywiście też dawałyśmy show, jako Spice Girls. Ja byłam Geri :-)
OdpowiedzUsuńZa to co pamiętam, z tego co Ty - błyszczyki owocowe z kulką. Z perfum zdecydowanie Coty Exclamation, z kolorówki (czyt. podkradane mamie) Hean, Bell. Chyba już wtedy się pojawiały powoli kosmetyki Miss Sporty u nas i Manhattan. Nie wiem, czy to nie było trochę później, ale na myśl przychodzą mi też kosmetyki Under 20 z Lirene. Ciężko sobie tak coś przypomnieć, to było tak dawno!
Jestem za młoda i nie pamiętam tego, bo jedynym kosmetykiem, który wtedy stosowałam było mydło w kostce i pasta do zębów oraz szampon. :D No ale pamiętam jak w SP z koleżankami kupowałyśmy te błyszczyki w kulce. Świetnie smakowały. :x
OdpowiedzUsuńPamiętam ten dezodorant z Impulse Spice Girls :D I oczywiście błyszczyki z kulką. Był jeszcze szampon Shamtu :) Lubiłam go bardzo.
OdpowiedzUsuńPamiętam perfumy "Być może..." uwielbiałam je i te klejące błyszczyki :) Piękne to były czasy!
OdpowiedzUsuńPewnie, że pamiętam :) Miałam taki błyszczyk, a jak :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze mydła Camay i serię Fa o zapachu kiwi :)