CHCIEJLISTA nie tylko kosmetyczna!
...czyli o czym marzy Pepa? Od jakiegoś czasu przeglądam na Waszych blogach listy prezentów, które chciałybyście dostać od Mikołaja i sama postanowiłam też taką stworzyć! Nie liczę oczywiście na to, że dostanę na Gwiazdkę takie drogie rzeczy. Po prostu lubię mieć marzenia i dążyć do tego, żeby się spełniły. Może pewnego dnia się uda! :)
1. Nowy laptop.
Niestety, laptopy mają ograniczoną żywotność i mój jest tego dobrym przykładem. Rozlatujące się zawiasy, pęknięty ekran, zużyty touchpad, padający twardy dysk, zasilanie tylko z kabla i wypadająca wtyczka. Czasami coś piszę i nagle bach, wylatuje mi zasilanie i koniec. Innym razem komputer mi się ciągle wiesza i nie mogę nic obejrzeć, a twardy dysk piszczy wniebogłosy. Wiem, że dzień gdy nie odpalę tego komputera zbliża się wielkimi krokami i powoli rozglądam się za czymś nowym. Nie ukrywam, że marzy mi się MacBook, ale póki co to zbyt duży wydatek. Może kiedyś... :)
2. Krem do rÄ…k z edycji limitowanej The Body Shop Glazed Apple.
Nowa edycja limitowana kosmetyków TBS bardzo kusi swoim zapachem. Z początku myślałam nad masłem do ciała, ale chyba wolałabym krem do rąk, bo żadnego w tej chwili nie mam i dłużej będę mogła się nim cieszyć.
3. Aparat fotograficzny.
Podobnie jak laptop, mój aparat też kończy swój żywot. Póki co udało mi się pożyczyć na miesiąc lustrzankę i zaczynam się rozglądać za czymś nowym. Marzy mi się taki aparat, który robiłby zdjęcia jakości lustrzanki ale przy tym był lekki i mieścił się w torebce. Nie wiem czy już coś takiego wyprodukowali...
4. Podkład mineralny.
Chciałabym kiedyś przetestować tak zachwalane przez inne blogerki podkłady mineralne. Moja cera jest dość problematyczna i na pewno byłyby dobrą alternatywą dla tych w płynie.
5. Toaletka HEMNES z Ikei.
Własny kącik do makijażu, w którym mogłabym poukładać wszystkie moje kosmetyczne skarby marzy mi się od bardzo dawna. Niestety, do mojego pokoiku w bloku by się nie zmieścił, a teraz tułam się po świecie i nie mam swojego mieszkania. Gdy kiedyś będę miała domek, obowiązkowo będzie w nim garderoba z tą śliczną toaletką!
6. Podróżna kosmetyczka.
Chciałabym mieć kiedyś taką elegancką, malutką kosmetyczkę Moschino, Chanel albo YSL, w której trzymałabym najpotrzebniejsze kosmetyki. Nie obraziłabym się też, gdyby Mikołajowi się pomyliło i przez przypadek dostarczyłby mi ją z taką zawartością.
7. Czytnik Kindle.
Mogłabym nosić go zawsze przy sobie w torebce i czytać ulubione książki gdy tylko mam ochotę! Oglądałam kilka takich urządzeń i z roku na rok jakość jest coraz lepsza. Najnowsze modele bardzo realistycznie oddają widok książkowych kartek.
8. Perfumy Chanel Coco Noir.
Przepiękny zapach, który odkryłam tu w Wiedniu. Perfumy są kobiece, uwodzicielskie i bardzo eleganckie, ale przy tym nie przytłaczają. Kompozycja kwiatowo- drzewno - piżmowa z orientalnymi nutami. Gdy pierwszy raz poczułam Coco Noir dosłownie przepadłam i zakochałam się bez pamięci! Czuję się w tych perfumach wyjątkowo, jak ubrana w kieckę za milion dolarów. Pewnego dnia będę miała swój flakonik.
9. Zobaczyć Alpy!!!
Od dziecka marzyłam, żeby kiedyś pojechać w te piękne góry, gdzie pasie się krowa Milka z reklamy czekolady :). Mam nadzieję, że teraz gdy mieszkam w Austrii życzenie wkrótce się spełni. Najbardziej chciałabym zobaczyć Alpy zimą i zatrzymać się w takim uroczym, drewnianym domku. Może w końcu się odważę i spróbuję jazdy na nartach?
Źródło zdjęć: pinterest.com |
To by było na tyle jeśli chodzi o ten wpis, bo marzeń mam oczywiście o wiele więcej. Może nie tyle związanych z przedmiotami, ale z miejscami na Ziemi, które chciałabym zobaczyć na własne oczy. Ta lista jest już bardzo długa i nowych lokalizacji wciąż przybywa. Chciałabym też kiedyś mieć własny dom, do którego mogłabym zawsze wracać z tych wymarzonych podróży, ale do tego jeszcze daleka droga.
A o czym Wy najbardziej marzycie?
Poważna chciejlista :D Chyba muszę taką zrobić, bo do tej pory robiłam tylko chciejlisty z drobiazgami, a przydałby się nowy laptop, odkurzacz i toaletka. O aparacie nie wspomnę, moja lustrzanka się popsuła i chyba bardziej opłacalny jest zakup nowej...
OdpowiedzUsuńStaram się ograniczać trochę drobiazgi, bo czekają mnie wkrótce większe wydatki. Szkoda, że te rzeczy tak szybko się psują, praktycznie od razu się coś sypie gdy kończy się gwarancja. Czasami się zastanawiam czy producenci nie robią tego specjalnie, bo co to byłby za interes dla nich jakby laptop służył całe życie. W końcu nic aż tak nowego nie wymyślą póki co.
Usuńaparat i toaletka na mojej chciejliscie tez jest ;d
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej kusi masło z TBS z edycji limitowanej. Kindla mi mąż kiedyś sprezentował i w lecie służył mi dzień w dzień. Teraz jestem jak przylepa do laptopa. A propo mój staruszek jest na wykończeniu wiec takim MacBookiem bym nie pogardziła :D mam iphona i jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuńSą w ogóle trzy limitki TBS- zielona, czerwona i żółta, ale mi się chyba ta zielona najbardziej podoba :D
UsuńNie polecam czerwonej. Mam masło do ciała i to taki śmierdziuch jest, że szkoda gadać :) Używam do stóp, pieknie nawilża :D
UsuńToaletka jest prześliczna, ja ucieszę się z książek :)
OdpowiedzUsuńKsiążek nigdy za wiele! Ale tyko tych dobrych, nad którymi przepada się na cały dzień :D
UsuńEh Alpy zobaczyć marzenie :)) Ja jeszcze bym chciała nowy telefon, bo mam starą cegłę z połamanym wyświetlaczem :D
OdpowiedzUsuńJa na telefon się szarpnęłam rok temu i kupiłam pierwszego w życiu smartfona. Samsung Galaxy S3 Mini, udało mi się go kupić po okazyjnej cenie i jestem z niego bardzo zadowolona :D. Wcześniej miałam taką zwykłą Nokię.
UsuńŻyczę Ci żeby chociaż jedna pozycja z tej chciejlisty się spełniła ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuńrównież marze o nowym aparacie fotograficznym :(
OdpowiedzUsuńhttp://thejustysiablog.blogspot.com/
Życzę Ci, żeby Mikołaj Ci przyniósł :D
UsuńSporo życzeń mamy wspólnych! Aparat, Kindle, perfumy (niekoniecznie Coco Noir, nie znam tego zapachu :)), Alpy <3
OdpowiedzUsuńZ doświadczenia gorąco Ci polecę podkłady mineralne. Spokojnie możesz się szarpnąć najpierw próbki, na Annabelle Minnerals są 1g za 8,9zł a ja po prawie miesiącu mojej próbki nie mogę wykorzystać :)
Nie wiedziałam, że są aż tak wydajne! Jak na próbki wydały mi się ciut za drogie, ale w takim razie to zmienia postać rzeczy :D
UsuńO jaaa!!! Mam takie same marzenia. Wszystko mi się marzy co Tobie, moj lapek pada, aparat do nie powiem czego, też hcę taki jak lustrzanka ale jak najlżejszy. ;) NIech Ci się wszystko spełni. :)
OdpowiedzUsuńTobie też Dorota!!! :D
UsuńKochana oczywiście ze wyprodukowano aparaty o jakości lustrzanki a wielkosci cyfraka ;))
OdpowiedzUsuńSama sięrozglądam za takim - mam parę typów ale póki co musiałam pieniążki włozyć w inną inwestycję i kupno się przesunie :)
A jakie to modele? Tyle tego teraz, że sama nie wiem który oglądać!
UsuńI ja chciałabym nowy aparat :p
OdpowiedzUsuńMoże Mikołaj przyniesie? ;)
UsuńSporo z tej listy też bym chętnie przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żeby Mikołaj wszystko przyniósł:)
Dziękuję i też życzę, żeby przyniósł wszystko, co sobie wymarzyłaś :D
UsuńSzczerze polecam Kindle. Nawet nie musisz go przy sobie nosić, bo możesz korzystać z aplikacji na telefonie i czytać tam gdzie skończyłaś. Odkąd go mam czytanie stało się przyjemniejsze i prostsze.
OdpowiedzUsuńMi by się przydał taki czytnik, bo nie mam za bardzo gdzie zbierać książek, bo ciągle się przemieszczam... a od telefonu i laptopa bolą oczy na dłuższą metę.
Usuńmi też się marzy taka toaletka <3
OdpowiedzUsuńNieeeeeeee, no czuję się rozczarowana! Byłam przekonana, że to ma być dom w alpach a nie zwiedzanie :P
OdpowiedzUsuńDom w Alpach? Czemu nie.. jak dają to biorę w ciemno :D
UsuńFajna ta Twoja lista marzeń. Toaletka i aparat też mi chodzą po głowie.
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć najpierw gdzie ją wstawić i tu z realizacją trochę trudniej będzie :D
UsuńToaletka jest cudowna :) też o takiej marzę :)
OdpowiedzUsuńToaletka jest mega i tez bym chciała podobna ;-)
OdpowiedzUsuńMinerały też są na mojej wishliście. I toaletka... chciałabym ale w moim domku nie ma na nią miejsca :(
OdpowiedzUsuńWiele osób ma ten problem :(
Usuńwspaniała chciejlista! Życzę bogatego Mikołaja!!! Niech Ci przyniesie to, o czym marzysz najbardziej w te Święta! (no dobra, max dwie rzeczy...hihi;P)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wszystko naraz to by mi się chyba poprzewracało w... głowie :D
UsuńJa się do Twojej listy podłączam :)
OdpowiedzUsuńMarzą mi się Alpy.. ta cudowna Toaletka...
Ale niestety mam zbyt małą sypialnię.. chlip chlip :)
A podkłady mineralne polecam :)
Buziaki
xo xo xo xo xo
Życzę, żeby Ci się spełniło! ;)
UsuńSzybkiego zrealizowania marzeń !
OdpowiedzUsuńTa seria TBS niesamowicie mnie kusi!
OdpowiedzUsuńMa cudowny zapach!
UsuńZ tego wszystkiego to ja tez lapka potrzebuje. Moj ma juz 6 lat i co raz czesciej odmawia wspolpracy ;)
OdpowiedzUsuń6 lat to już też staruszek jak mój :)
UsuńPodoba mi się niesamowicie ten czarny flakon Chanel ;)
OdpowiedzUsuńMi też! Pięknie by się prezentował na toaletce, gdybym ją miała oczywiście :D
UsuńMnie by się przydała taka toaletka :) bo niestety nie mam jakiegoś specjalnego miejsca do trzymania moich szpargałów i przy którym mogłabym sobie spokojnie zasiąść :)
OdpowiedzUsuńI poukładać wszystkie perfumki i zainstalować światełka... marzenie <3
Usuńmój laptop tez ostatnio zaczyna mi się buntować. ni z tego ni z owego pokazuje się blue skreen, zdarza się to niestety coraz częściej, a komp ma jakies 4 lata.
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o toaletkę to ja wolę tą bez lustra z ikei :)
a krem do rąk to u mnie totalna podstawa o tej porze roku, nie wiem jak możesz nie mieć żadnego o_O
Normalnie, moje dłonie są gładkie, nie są suche ani popękane, więc nie czuję potrzeby smarowania ich kremem. Ale na zimę może się przydać.
UsuńI ja chętnie dostałabym laptopa, trochę wkurzona jestem, że zdecydowałam się jakiś czas temu na stacjonarkę...
OdpowiedzUsuńA jeśli borykasz się z problemami skórnymi to zdecydowanie polecam minerały! Ja używam podkładu Annabelle Minerals matującego i jestem bardzo zadowolona. Natomiast jako pudru używam Lily lolo Flawless Matte :)
Życzę Ci , żeby choć jedno marzenie z tej listy ziściło się jeszcze w tym roku :)
W sumie to jeszcze żadnej negatywnej opinii o tych mineralkach nie czytałam. Ja nie wiem czy zamówić z Annebelle Minerals czy z Lily Lolo hmm...
UsuńMi marzy się lustrzanka i taki czytnik :)
OdpowiedzUsuńAle może kiedyś:)
Czytnik Kindle to na prawdę świetna inwestycja:)
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy chętnie przygarnęłabym nowy aparat i komputer, ale to raczej chciejstwo niż rzeczywista potrzeba :) Ja w tym roku listy nie tworzę, bo jakoś nie mam wielkich chciejstw... Sama nie wiem dlaczego, bo zazwyczaj oczy świecą mi się przy co drugiej liście publikowanej na blogach, a jak przychodzi do pisania, mam może dwa pomysły? Dlatego w tym roku listy nie będzie! :D A Tobie życzę spełnienia wszystkich małych i większych marzeń i dobrych układów ze Świętym Mikołajem!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Toaletkę i aparat też bym chciała! :D Za aparatem sie powoli rozglądam.. chociaż funduszy nadal brak :P a z toaletką muszę poczekać.... nie chce robić przemeblowania w pokoju skoro za max 2 lata i tak się wyprowadzę :)
OdpowiedzUsuÅ„O czym marzÄ™ najbardziej? Zobaczyć NYC ♥
Taką toaletkę też bym chciała :))
OdpowiedzUsuńNo i lustrzankę :D
Kindle to fajna sprawa! Życzę realizacji każdego punktu listy:))
OdpowiedzUsuńMnie też się od zawsze marzył macbook !świetna notka ! Ohhh jak bym miała wymieniać moja listę potrzebnych mi rzeczy... długo by wymieniać :P
OdpowiedzUsuńz Wiednia do Alp nieco bliżej niż z Polski, więc może Ci się udać. ;) reszta rzeczy też jest świetna i życzę ich spełnienia. :) ja na swojej mam głównie wycieczki, ale mam też kilka książek, które koniecznie muszą znaleźć się na mojej półce i liczę, że zrobią to już niedlugo. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
och, toaletka jest piękna!
OdpowiedzUsuńW sumie nowy laptop też by mi się przydał;) mój ma już jakoś 7 lat;)
OdpowiedzUsuńAlpy też bym chętnie zobaczyła! :)
Chciałabym się znaleźć w tym domku w górach, zajebiście :)
OdpowiedzUsuńja bym w góry pojechała z moim TŻ :)
OdpowiedzUsuńDomek w górach ^^ A tak rilly, nie pogniewałabym się za MacBooka Pro i Kindle'a :) Dlaczego taki wybór? Bo toaletka już się robi... :) A perfumy o których marzę, zwykle kupuję w perfumeriach online taniej o ok 40% :)
OdpowiedzUsuń