Zakupy kosmetyczne z Polski!
Jak mawiają: cudze chwalicie, swego nie znacie! Mieszkając w Polsce ubolewałam nad tym, że nie mam dostępu do kosmetyków Balea i Alverde, a teraz mając drogerię DM dosłownie pod nosem robię zakupy kosmetyczne w Biedronce, Rossmannie i Super-Pharmie. Śmieszne ale to prawda! Zresztą, zobaczcie same: oto kosmetyki, które kupiłam przy okazji świątecznej wizyty w Polsce.
Trochę się tego uzbierało, ale większość to kosmetyki, których używam już od dłuższego czasu i wolę mieć w zapasie dodatkowe opakowanie. Jedyną nowością jest korektor Eveline, który stosuję pod oczy i na pewno niebawem pojawi się jego recenzja.
Na pasażu w centrum handlowym udało mi się kupić szampon Nook Nectar Kolor. Podejrzewam, że jeden z ostatnich, które są dostępne na rynku. Nie wiem co zrobię, gdy i ten się skończy. Niestety, z moim uczuleniem na Coco Betaine i prawdopodobnie także Coco Glucoside ciężko mi znaleźć dla siebie odpowiedni produkt. Żel pod prysznic Avon Senses Mystique ma cudowny zapach i musiałam sprawić sobie kolejne opakowanie! O mleczku i toniku Biocura pisałam Wam nie raz. Nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez tych kosmetyków. Tutaj w Austrii nie ma Aldi, tylko jest odpowiednik na tutejszy rynek, sieć supermarketów Hofer. Niestety, kosmetyków Biocura tam nie znalazłam. Zrobiłam też zapas i kupiłam dodatkowe opakowanie mojego ulubionego płynu Ziaja Intima. Używam go od lat i nie zamienię na żaden inny!
Zakupy w Super-Pharm nadszarpnęły trochę mój budżet, ale co zrobić. Kto ma lub kiedykolwiek miał problemy z cerą dobrze wie, że na kosmetyki do twarzy się nie żałuje. Krem Pharmaceris z 5% kwasem migdałowym (na noc), krem Avene Cleanance Expert (na dzień) i żel oczyszczający bardzo pomagają mi w walce z niedoskonałościami. Pharmaceris ciężko by było tu dostać, bo to polska firma, a kosmetyki Avene są trochę droższe.
Uzupełniłam zapas moich ulubionych płatków do demakijażu z Biedronki, kupiłam antyperspirant Rexona Linen Dry, którego używam i już mi się kończy (w Rossmannie na promocji 6 zł, u mnie co najmniej dwa razy droższy) oraz kosmetyki Eveline: mój ulubiony eyeliner Celebrities i wspomniany wcześniej korektor kryjąco-rozświetlający. Produkty Eveline, podobnie jak Wibo, Lovely, Sensique i wielu innych firm niestety nie są w Austrii dostępne, więc do tych szaf z kolorówką kieruję najpierw swoje kroki gdy jestem w polskiej drogerii.
Dalej żałujecie, że nie macie dostępu do drogerii DM? :) Jakich kosmetyków brakowałoby Wam najbardziej gdybyście nie mieszkały w Polsce?
Recenzje:
Zaciekawił mnie ten eyeliner, nigdzie mi się nawet nie rzucił w oczy
OdpowiedzUsuńSzafy Eveline są w Rossmannach, ale nie wszystkich niestety...
UsuńO tak! płatki Carea są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, też zawsze po nie sięgam :D
UsuńZgadzam się! Mam bardzo wrażliwe oczy i wszystkie inne płatki mi je podrażniają.
UsuńTen eyeliner chciałam kiedyś kupić :) Tak to jest, niedostępność generuje pożądanie - zarówno w relacjach damsko-męskich, jak i damsko-kosmetycznych :D
OdpowiedzUsuńHahaha, nic dodać nic ująć! :D
UsuńTen żel pod prysznic z Avonu jest świetny!
OdpowiedzUsuńJa mam teraz połowę opakowania, ten na zdjęciu jest zapasowy. Zapach jest przepiękny!!! Mój numer 1!
Usuńwszyscy sobie chwalą ten liner, a ja go jeszcze nigdy nie miałam:)
OdpowiedzUsuńU mnie się super sprawdza także polecam! :D
UsuńFajne zakupy poczyniłaś, eyeliner mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i niedrogi, trudno by mi było znaleźć tu dla niego zamiennik :)
UsuńMnie w sumie dostępu do DM nie brakuje :) za to używam sporo polskich kosmetyków. Na 100% rozpaczałabym, jeśli nie miałabym Organique, wibo, właśnie wyżej wspomnianych płatków, żelu do mycia twarzy bebeauty z biedronki albo pomadki alterra. Chociaż pewnie wcześniej czy później znalazłabym zastępstwo :)
OdpowiedzUsuńJa część produktów już zastąpiłam np. zmywacz do paznokci Isana na Avevo z Mullera itp. ale niektórych się trzymam bardziej kurczowo niż innych :D
UsuńPrzelotna wizyta w dm to tak, ale na stałe to nie wiem bo bardzo brakowało by mi żelu i płynu micelarnego z biedry, moich maseczek z ziaji, pudru z rossmanna,lakierów z miss sporty. Oj dużo by wymieniać :)
OdpowiedzUsuńNa dłuższą metę to tam nie ma się czym zachwycać i ogólnie moim zdaniem jest drogo, na pewno drożej niż w Mullerze.
UsuńTak się zastanawiałam teraz czego brakowałoby mi z Polski i wszystkie takie must have, których nie umiałabym zastąpić, albo byłoby mi bardzo ciężko, kupuję przez internet: mydła, oleje, półprodukty. Z polskich firm dostępnych w sklepach chyba najbardziej tęskniłabym za Fitomed.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z tego korektora jesteś choć trochę zadowolona:)
Oj tak zdecydowanie jak ktoÅ› ma problemy z cerÄ… to raczej bardziej patrzy co go nie uczula lub nie wysypuje ;)
OdpowiedzUsuńSporo fajności nawiozłaś.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem czego by mi brakowało... A DM... wystarczająco często jestem w Niemczech (podróże słuzbowe) lub w Czechach (niewielka odległość), że moje zapasy z DM sa straszne i z ostatniej wyprawy w okolice Frankfurtu nie przywiozłam nic:)
Sporo zapasów :). Niestety jesteśmy tak przyzwyczajeni to kosmetyków z Polski, że ciężko znaleźć odpowiednik za granicą na dodatek w podobnej cenie, jeśli przeliczamy na złotówki ;).
OdpowiedzUsuńJa już troszkę zaspokoiłam swoją ciekawość odnośnie kosmetyków z DM (Balea, Alverde), ale jakbym tylko miała możliwość zrobienia zakupów osobiście to pewno kilka kolejnych produktów wpadłoby do koszyka :)
OdpowiedzUsuńZa jakimi kosmetykami bym tęskniła? Hmm sama nie wiem, pierwsze co mi przyszło do głowy to produkty marki Sylveco :)
Też lubię ten żel z avonu:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości, eyeliner z Eveline bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńKocham korektor z eveline :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy na naszego bloga: lashlovemakeup.blogspot.com
oraz fb: https://www.facebook.com/pages/Lash-Love-Makeup/1402126373414760
Ten eyeliner jest najlepszy jak dla mnie :) A korektor z eveline u mnie siÄ™ niestety nie sprawdza :(
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do inwestycji w kosmetyki do pielęgnacji twarzy, chętnie sięgnę po ten krem :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że jeśli chodzi o pielęgnację, to w stu procentach mam polskie kosmetyki. Sporo rzeczy by mi brakowało...
OdpowiedzUsuńUwielbiam te żele pod prysznic Avon! Zaciekawił mnie eyeliner ;)
OdpowiedzUsuńPłatki z biedronki moje ulubione!!
OdpowiedzUsuńOj my Ci oddamy jedną Biedronkę a Ty Nam DM :D
OdpowiedzUsuńKorektor z Eveline na prawdę dobry :) podobnie jak płatki z Biedronki, moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z Pharmaceris
OdpowiedzUsuńZa granicą chyba najbardziej brakowałoby mi polskich cen kosmetyków ; )
OdpowiedzUsuńZiaja Intima- bezkonkurencyjna moim zdaniem, żel Avon- faktycznie, pachnie cudnie. Eyelinera nie znam. Generalnie żadnego nie znam bo obawiam się, że brak mi wprawnej ręki żeby robić proste kreski :)
OdpowiedzUsuńdużo dobrego czytam o tych właśnie kosmetykach eveline, a ja ani jednego, ani drugiego nie znam:/ na liner się chyba kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńWidzę ulubieńców na zapas :D Fajnie mieć dostęp i do dm, i do polskich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńTylko zel z avonu znam, niestety jego kremowa konsystencja sprawia, ze jest wg mnie malo wydajny w porownaniu do normalnych zeli z avonu.
OdpowiedzUsuńNiech Ci tam dobrze służą. :)
OdpowiedzUsuńŻel z Avonu miałam okazję testować! :) Byłam z niego bardzo zadowolona i taką też przesłałam im opinię. :) A eyeliner Eveline jest cudowny! :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię polskie marki: Eveline, Ziaja, Soraya i kilka innych, a szczerze mówiąc i do DM niespecjalnie tęsknię.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty wracam z Polski obkupiona w spore ilości kosmetyków ;) Bierdonkowe micele i większość produktów z Ziaji to u mnie must have jak jestem w pl, albo jak ktoś ze znajomych jest :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre wybory :) Ja żałuję że nie mam dostępu do DM :(
OdpowiedzUsuńAktualnie używam Rexonay ale wersji aqua. Bardzo lubię płyny do higieny intymnej ziaji, zużyłam wiele litrów i zawsze kupowałam te wielkie opakowania, super jest bielenia żurawinowa. A teraz w łazience mam płyn floelek
OdpowiedzUsuńKremik Pharmaceris kusi mnie od dłuższego czasu :) A ja i tak Ci zazdroszczę dostępu do DM :D
OdpowiedzUsuńMi by brakowało Wibo,Ziaji i raczej pojedynczych kosmetyków z innych firm.:)) Ja jakoś nie mam parcia na niemieckie kosmetyki choć wiele dobrego o nich słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńZiaja. <3 ja w sumie za DM nie tęsknię, bo i tak chyba tylko raz robiłam tam zakupy. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
O widzisz a nas tak ciÄ…gnie do tego, co zagraniczne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ziaję :) Mają świetne produkty <3
ja żałuję dalej że nie ma DM u Nas :P
OdpowiedzUsuńhmm mi by chyba najbardziej brakowało Ziajki :)
płyn do higieny intymnej z Ziaji jest świetny :)
OdpowiedzUsuńJa chyba najbardziej żałowałabym kosmetyków Sylveco i Phenome. Od jakiegoś czas zmieniam swoją pielęgnację na naturalną, najmniej przetworzoną i te obie polskie marki są moim numer 1.
OdpowiedzUsuńGdybym mieszkała poza PL to chyba najbardziej brakowałoby mi dostępu do... całej Biedro, więc nie tylko do kosmetyków, które możemy w niej zakupić :P Właśnie na dniach zacznę używać tego korektora z Eveline, który długo czekał na swoją kolej, więc zobaczymy, jak się sprawdzi, bo też jestem jego ciekawa:)
OdpowiedzUsuńMi najbardziej brakuje Ziaji, od dwóch lat podczas wakacji robię solidny zapas miceli, kremów oraz maseczek:)
OdpowiedzUsuń