Nowości
Wczoraj byłam na chwilę w centrum handlowym i kupiłam sobie trzy nowe rzeczy :)1. Preparat do paznokci, o którym pisałam Wam wcześniej >>KLIK<<
2. Balsam do kąpieli Babydream fur Mama z myślą o włosach. Zapach ma przepiękny.
3. Olejek z drzewa herbacianego, który poleciła mi kassiora. Mam nadzieję, że kupiłam dobry...
4. Oprócz tego upolowałam jeszcze w wiejskim sklepiku wersję mydełka Green Pharmacy >>KLIK<< z rokitnikiem, ale leży jeszcze w aucie. Polubiłam jednak roślinny zapach oliwkowego mydełka i to mnie skłoniło do zakupu kolejnego z tej serii. Mydełko nie wysusza!
I jeszcze rzeczy, które dostałam od teściowej. Wróciła już znad morza i wczoraj zbierałyśmy bławatki na polach. Okazało się, że moja teściowa zawsze chciała być znachorką i też interesuje się ziołami, więc mam towarzyszkę. Zobaczcie, co znalazła u siebie na strychu.
Mam inhalator i książkę o roślinach z ZSRR :D. Jest świetna!
Oprócz tego, założyłam sobie mały zeszycik, w którym zapisuję ciekawe przepisy znalezione w sieci na kosmetyki domowej roboty i różne napary z ziół :)
Byłam jeszcze na zakupach z teściową i kupiła mi wspomniane wcześniej mydełko i herbatę z pokrzywy.
A na koniec nasze zbiory :)
Wiem,że się powtarzam ale zazdroszczę teściowej:)
OdpowiedzUsuńGdzieś ją znalazła? :)
Nie ma to jak wspólne zioło-zbieranie:)
fajnie, że masz takie zacięcie do ziół, ja niestety nie mam ;) produkty green pharmacy muszę koniecznie kiedyś wypróbować
OdpowiedzUsuńta książka o roślinach jest ciekawa :)
OdpowiedzUsuńtez chce kupić balsam do kąpieli Babydream fur Mama :) piękne zbiory . U mnie też dużo tego ziela, ale mówimy na nie Haber lub Modrak :)
OdpowiedzUsuńU mnie też jest Chaber, ale teściowa jest z innego regionu już i na wsi mówią Bławatek. Ja nawet nie wiedziałam, że to to samo ;)
UsuńŚwietne zakupu! :)
OdpowiedzUsuńPiękne Chabry:)
Ale poszalałaś z zakupami ;-)
OdpowiedzUsuńSuper mieć teściową, z którą tak się dogadujesz, wbrew pozorom to wcale nie jest takie łatwe dogadać się z mamą ukochanego synusia :) Piękny ten koszyk z kwiatami, mi też się kiedys marzyło, żeby zostać zielarką :D
OdpowiedzUsuńolejek taki sam jak mój :) i mam dokładnie taki sam inhalator!!! pamiętam jak mama nalewała tam olejków i mnie męczyła, gdy bylam chora :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam polne kwiaty, fajne nowości a książka to prawdziwy skarb:))
OdpowiedzUsuńPowiesz mi jak będziesz używała tego Babydream i olejku ? :)
OdpowiedzUsuńWczoraj testowałam do kąpieli i pachnie cudownie jak inne kosmetyki z tej serii, a zaraz będę używać do włosów ;). Olejek stosowałam do inhalacji narazie
OdpowiedzUsuńfajne zakupy :D
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam do włosów Babydream i wiadomo... bez sylikonów, więc trochę plącze, ale włosy nie są po nim przesuszone.Trochę puszy tzn. wydaje się jakby było ich więcej teraz. W sumie jak na pierwszy raz to jestem zadowolona z niego. Oby tak pozostało :)
OdpowiedzUsuńA to mydełko z rokitnikiem fajnie pachnie, jest lepsze od oliwki!
nie, to po szamponie z isany piekła mnie głowa i miałam wypryski, pierwszy raz w życiu coś takiego mnie dopadło. Do tego doszła moja alergia na pyłki.
OdpowiedzUsuńHerbatkę z pokrzywy piję regularnie od miesiąca :) kiedyś bardzo wzmocniły mi się paznokcie i włosy!
OdpowiedzUsuńOoo :D. Ja właśnie spróbowałam :)
UsuńŚwietne te zakupy, ale zeszycik jest super pomysłem, jak sobie odgapię to się nie pogniewaj!!:))
OdpowiedzUsuń