Rimmel, Stay Matte, Pressed Powder
Dzisiejsza recenzja dotyczy kosmetyku, który jest znany i stosowany przez wiele osób (hit kosmetyczny 250 użytkowniczek Wizażu). Pudru Stay Matte marki Rimmel używam z powodzeniem od kilku lat, zarówno na podkład w okresie jesień/zima jako wykończenie makijażu, jak i samodzielnie wiosną i latem. Mój ulubiony odcień to 005 silky beige. Idealnie dopasowany jest do mojej karnacji, która jest... normalna. Ani nie ciemna, ani nie bardzo jasna. Najpierw opalam się na czerwono, a później stopniowo uzyskuję złocistą opaleniznę. Jestem naturalną blondynką o jasnej oprawie oczu. Początkowo używałam odcieni jaśniejszych, później sukcesywnie przechodziłam wyżej aż do 005, który okazał się dla mnie ideałem.Opis producenta:
Działanie matujące zawartych w produkcie naturalnych minerałów utrzymuje się do 5 godzin. Pomaga minimalizować widoczność porów. Przebadany dermatologicznie.
Dodatkowe informacje:
Puder nowej generacji zawierający naturalne składniki.
- Bawełna - długotrwale i skutecznie kontroluje błyszczenie się skóry, eliminując nadmiar sebum.
- Rumianek - koi wszelkie podrażnienia i redukuje zaczerwienienia.
- Ogórek - delikatnie odświeża i pomaga zachować czystość porów.
Puder idealny do cery wrażliwej i skłonnej do alergii - nie zawiera tłuszczu, substancji zapachowych, talku ani parabenów.
Skład:
TALC,
MAGNESIUM STEARATE, POLYETHYLENE, PETROLATUM, PHENYL TRIMETHICONE,
DIMETHICONE, POLYBUTENE, ISOSTEARYL NEOPENTANOATE, ETHYLHEXYL
METHOXYCINNAMATE, TOCOPHERYLACETATE, METHYLPARABEN, COCOS NUCIFERA, PARAFFINUM LIQUIDUM, PROPYLPARABEN, PARFUM, ALOE BARBADENSIS, BHT, BUTYLPHENYLMETHYLPROP IONAL, BENZYL SALICYLATE, CITRONELLOL, HEXYL CINNAMAL, HYDROXYISOHEXYL3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, LINALOOL, BUTYLPARABEN. [+/- MICA, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77007].
Jak same widzicie, skład nieco kłóci się z dodatkowymi informacjami z Wizażu. Chociażby talk, który jest na pierwszym miejscu w składzie. Nie przeszkadza mi to, bo jestem zadowolona z kosmetyku, ale po co w ogóle podawać takie informacje? Jeżeli ktoś byłby uczulony na talk, to zostałby wprowadzony w błąd. Nie wiem skąd wzięła się informacja zamieszczona na wizażu. Jeśli pochodzi od producenta, to źle to o nim świadczy.
około 24 zł, często są promocje
Pojemność:
14 g
Opakowanie:
Nie jest szczególnie piękne, ale nie utrudnia użytkowania. Trzeba uważać, jeśli nosi się puder w torebce, bo może się sam otworzyć. Napisy po jakimś czasie się zdzierają.Po moim pudełeczku aż tak tego nie widać, bo używam tylko w domu.
Konsystencja:
Puder prasowany. Konsystencja zbita, ale jednocześnie miękka (łatwo go nabierać pędzlem). Nietłusty.
Wydajność:
Przy codziennym porannym stosowaniu (rzadko poprawiam makijaż w ciągu dnia), starcza mi na około 1,5 do 2 miesięcy. Szybko pokazuje się denko i później trzeba wydobywać go z brzegów, jak widzicie na zdjęciu. Jest więc z tym średnio.
Zapach:
Neutralny, nie przeszkadza mi. Powiedziałabym, że całkiem przyjemny, taki kremowy.
Plusy:
- matuje
- nie odznacza siÄ™ na mojej twarzy
- nie zbija siÄ™ i nie tworzy kolorowych plam na twarzy
- nie zapycha
- nie powoduje powstawania pryszczy i zaskórników
- spisuje się zarówno jako wykończenie makijażu, jak i samodzielnie
- dobrze się go nakłada
- nie uczula
- neutralny kolor, dobrze współgrający z kolorytem cery
- nie wysusza
- Å‚adny zapach
- dość długo się utrzymuje
- nie ciemnieje na twarzy
- cena (często bywa w promocji)
- opakowanie (mogliby się trochę bardziej postarać)
- brak aplikatora
- w mojej opinii średnio wydajny
Kupuję już od mniej więcej 4-5 lat i dalej będę kupowała. Spełnia oczekiwania i przede wszystkim nie szkodzi mojej skórze. Kusiło mnie, żeby przetestować puder sypki z Yves Rocher albo prasowany Bourjois. Zdaję sobie sprawę, że od czasu gdy zaczęłam być wierną użytkowniczką pudru Rimmel, wiele musiało się zmienić na rynku. Ale czy na lepsze? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że ten kosmetyk w 100% spełnia swoje funkcje i docenia go więcej osób, co o czymś świadczy. Przypinam mu moją Świnkę Pepę i polecam :)
Nie używam pudru w kamieniu, staram się nie zapychać porów, bo mam taką tendencję do 'niespodzianek', że hoho :P
OdpowiedzUsuńJa w sumie też, ale o dziwo ten puder mi nie szkodzi. Jak nie używam pod niego podkładu, to nie ma szans żeby coś mi wyskoczyło :D
UsuńLubię kolorówkę, która się szybko zużywa, bo u mnie przeważnie często wyrzucam pół opakowania, gdyż jest np. tylko 24 miesiące od otwarcia
OdpowiedzUsuńNoo w sumie to też racja :). Tutaj jest 30 miesięcy, chociaż ciężko stwierdzić kiedy produkt został otwarty, bo w Rossmannie wszyscy otwierają i macają kosmetyki. No i tu właściwie ciężko mówić o otwieraniu, bo to wieczko jest tylko nakładane.
Usuńskoro tak go lubisz to chyba ja też się skuszę za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować :))
UsuńUwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńJa też i nie zamienię na żaden inny :D <3
UsuńBrzmi ciekawie, jak skończę swój obecny puder w kamieniu to rozejrzę się za tym ;)
OdpowiedzUsuńJeśli trafisz na promocje, to zapłacisz za niego z 15-16 zł :)
UsuńMam i lubię :)
OdpowiedzUsuńteż go bardzo lubiłam i zużyłam dwa opakowania ;)
OdpowiedzUsuńFajny blog , obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńhttp://xkarolajnxx.blogspot.com/
też go mam tylko w innym numerze ;) śwkietnie sie spisuje !:):)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ten puder, choć ja akurat używam najjaśniejszego :) Raz, gdy skończył mi się ten puder i chciałam kupić coś nieco taniej, zaryzykowałam i kupiłam puder Miss Sporty So clear (transparentny) ooo taki: http://www.celux.pl/_var/gfx/96c2c062d4fe99dec0adf768bfd46571.jpg
OdpowiedzUsuńużywałam już wielu pudrów i zaraz za pudrem Rimmel (jeśli nawet nie na równi) stawiam ten puder! Kosztuje ok. 10 zł więc nie ma dużego ryzyka, ale ja naprawdę byłam mile zaskoczona :)
PS Nawiązując do innego posta - też kocham Jeżycjadę i czytam ją w kółko :)
Fajna linia, rzadko używam pudru, zazwyczaj wystarczy mi podkład, ale ten puder mogłam wypróbować, bo wygrałam go w konkursie na fb rimmela - wystarczyło kupić zestaw świąteczny, zrobić sobie z nim zdjęcie i wrzucić na ich fanpage :P Bardzo zacny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuń