Ziaja, Altaziaja
Bardzo lubię lato. Kocham zieleń, słońce, ciepło i przesiadywanie na dworze do wieczora. Niestety tę porę roku lubią także komary i inne latające, gryzące potworki. Już pierwszego dnia mojego przyjazdu na wieś ukąsił mnie w łydkę okropny stwór, z którym wcześniej nie miałam do czynienia - bąk bydlęcy. Zrobił mi się wielki bąbel, który bolał, swędział, piekł i towarzyszył mu ogromny obrzęk tak mniej więcej na pół łydki. Ulgę przyniósł mi żel Altaziaja, po który dziś idę do apteki.Opis leku:
Lek jest przeznaczony do stosowania na skórę. Substancją czynną leku jest octanowinian glinu o działaniu ściągającym i przeciwobrzękowym.
Link do ulotki: >>KLIK<<
Działanie:
Lek łagodzi ból w obrębie ogniska zapalnego, ponadto dzięki zawartości mentolu ma działanie ochładzające.
Cena:
około 6 zł, dostępny w aptekach
Dlaczego kupię ten żel?
- pomógł mi zlikwidować obrzęk
- działał chłodząco, przez co przynosił mi ulgę gdy piekło mnie ukąszone miejsce
- łagodził swędzenie
- bardzo wygodna forma altacetu w żelu - wystarczy nanieść na skórę i nie trzeba rozrabiać, robić okładów itp.
- zapach - nie śmierdzi tak jak klasyczny altacet ;)
- można mieć go zawsze przy sobie
- tani
- wielozadaniowy (obrzęki, stłuczenia, oparzenia)
Na bąka bydlęcego trzeba bardzo uważać, bo jego ukąszenia są bardzo bolesne, występuje sporych rozmiarów opuchlizna i może wdać się zakażenie! Stwory te uwielbiają przebywać na polach, polanach w lasach, w pobliżu pastwisk. Niedaleko domu mojej teściowej jest stadnina koni, przez co niestety często zaglądają do ogródka :(. Strzeżcie się na wakacyjnych wyjazdach!
nie wiedziałam, że ziaja ma taki żel swojej ofercie
OdpowiedzUsuńmają różne żele ;). ja używałam jeszcze Dicloziaji na skręconą kostkę i też pomagała!
Usuńnie miałam tego żelu z ziaji, ale już za późno, bo mam inny, z którego też jestem zadowolona. Dobrze jednak wiedzieć na wypadek jakby mi się skończył ;]
OdpowiedzUsuńPS. mnie wczoraj użarł w nogę jakiś dziwoląg z wyglądu trochę przypominający muchę z białymi plamkami na odwłoku i zielonymi oczami.
to chyba on!!! ;/
Usuńuważaj, bo dowiedziałam się że jeśli pojawi się czerwona pręga tzn. taka linia biegnąca od miejsca ukąszenia najkrótszą drogą do serca to trzeba jechać na pogotowie bo wdało się zakażenie. okropne są te owady!!!
Usuńwystarczy looknąć w google grafike. ten bąk wlasnie ma zielone gały i biale ciapki. nie zazdroszcze. ja i tak najbardziej boje sie kleszczy.
Usuńja dokładnie nie wiem jak to wyglądało, bo jak mnie ugryzło to skakałam i uciekałam gdzie pieprz rośnie ;p
Usuńfajny produkt :) mam jeden podobny:)
OdpowiedzUsuńCena bardzo zachęca do kupna ;) Najwyższy czas zaopatrzyć się w jakiś środek, który będzie nas ubezpieczał na wypadek jakiegoś drobnego wypadku ;) podczas urlopu :)
OdpowiedzUsuńOuuu, współczuję :* Dobrze, że są jeszcze takie preparaty, które mogą przynieść ulgę ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też kręci się sporo różnych owadów... bączki też już nieraz widziałam, ale czy to były te, o których wspominasz? Nie wiem, ale z pewnością będę uważać :D
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że bąki gryzą. aż musiałam zobaczyć jak to wygląda. w sumie bardziej przypomina pszczołe niż bąka. mnie kiedyś ugryzła mucha końska - też było kiepsko. dobrze wiedzieć, że jest taki produkt. ja mam żel z bross, tez dobrze dziala. poza tym żel aloesowy jest bardzo dobry. ale nie wykluczam że zainwestuje w ziaje :)
OdpowiedzUsuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/B%C4%85k_bydl%C4%99cy
OdpowiedzUsuńto coś przypomina bardziej muchę niż bąka
nie wiem czy to dokładnie to, ale mój chłopak mówi że tak, jego też ugryzł gdy już wyjeżdżaliśmy i dlatego muszę kupić dziś altaziaję. mi już zszedł obrzęk. pozostała tylko taka lekko sina plamka
UsuńW razie potrzeby na pewno się za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńw moich okolicach na tego bąka mówi się : końska mucha
OdpowiedzUsuńte cholery gonią mnie za każdym razem jak biegam i jeżdżę rowerem w bardziej odludnych miejscach :/ straszne są po nich bąble i bolące
ja też myślałam, że to końska mucha, ale mówią mi: to był bąk! nie mam pojęcia czym się to różni i czy w ogóle się różni ;p
Usuńkońską muchę mój tata kiedyś zdepnął butem na chodniku, pokręcił jak przy gaszeniu peta.. po czym podniósł buta i mucha poleciala :| ciężko to zabić.
Usuńoch, ja całe życie mieszkam na wsi. Pełno komarów więc z całą pewnością by mi się przydał :))
OdpowiedzUsuńukąszenia komarów akurat smaruję Sudocremem :)
UsuńNigdy nie zwróciłam na niego uwagi. Skuszę się i będę bardziej ostrożna co do bąków/much końskich czy innych uskrzydlonych diabelstw!
OdpowiedzUsuńnie znam tego żelu :) moja mama zawsze używa z Ziaji kasztanowy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze.
OdpowiedzUsuńżel żelem, ale zdjęcia bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńOh za późno przeczytałam;/ W pon na działce przy pracy pogryzły mnie dotkliwie przez spodnie komary. wrrrr niby nic groźnego a następnego dnia miałam bulwy na całe nogi opuchnięte i swędzące. Ciocia która jest pielęgniarką uznała, że to hiperalergia i muszę szybko wziąć wapno;] durne komary, kto by pomyślał;/ następnego dnia mnie jeszcze tak swędziały, że prawie oszalałam :D a jak to wyglądało lepiej nie mówić. To, że miałam 5 wielkich czerwonych plam na nogach jestem w stanie zrozumieć. Ale to, że miałam 4 wielkie na tyłku już nie! Małe bestie ;]
OdpowiedzUsuń