Dax Cosmetics, Perfecta Bronze, Balsam do ciała stopniowo brązujący
Sierpień, wrzesień, październik... sezon ślubów i wesel w pełni! Co zrobić, gdy nie nasze nogi nie są tak ładnie opalone jak byśmy chciały, jest za gorąco na ubranie rajstop i potrzebujemy ekspresowego rozwiązania?Dzień przed ślubem przyjaciółki przypomniałam sobie o balsamie brązującym, który sprawiłam sobie w tamtym roku i smarowałam się nim przed Sylwestrem. Dlaczego kosmetyk leżał na dnie szafy? Bo nie przepadam za samoopalaczami i tego typu balsamami, jednak czasem są bardzo przydatne i dobrze jest mieć taki sprawdzony kosmetyk w domu, który nie narobi plam i nie zabarwi skóry na rdzawy pomarańcz. Moim "pewniakiem" jest balsam brązujący Perfecta Bronze.
Opis producenta:
Kremowo miękki, delikatnie brązujący balsam do ciała przeznaczony do skóry o średniej i ciemnej karnacji. Stopniowo, dzień po dniu, tworzy piękną, naturalną i jednolitą opaleniznę.
Zawiera kofeinę oraz bogaty w forskolinę wyciąg z indyjskiej rośliny makandii, które dodatkowo redukują cellulit i ujędrniają skórę. Balsam intensywnie nawilża, doskonale się wchłania i nie pozostawia smug, a przyjemny, kakaowy zapach relaksuje
Cena:
około 13 zł/200 ml - mój balsam w promocji kosztował 9,99 zł
Opakowanie:
Tubka z miękkiego tworzywa, którą można postawić "na głowie". Proste i poręczne.
Konsystencja:
Przypomina budyń. Nie spływa z rąk, a jednocześnie bardzo łatwo się rozsmarowuje.
Zapach:
Jest taki słodko- budyniowo- kakakowy. Intensywny. Osobiście nienawidzę zapachu samoopalacza i wyczuję go wszędzie, w tym kosmetyku też mi on przeszkadza. Moje koleżanki twierdzą, że ma ładny zapach i nie śmierdzi samoopalaczem. Ja nie potrafię zasnąć gdy się nim wysmaruję, rano biorę od razu prysznic ale czuję go i tak przez cały następny dzień.
Efekt:
Plusy:
- nie robi plam
- wystarczy raz się nim posmarować żeby ładnie "opalił"
- nadaje ciału koloru, który jest bardzo zbliżony do mojego naturalnego odcienia opalenizny - taki brązowo-złoty
- skóra po jego użyciu jest wyraźnie wygładzona i bardziej jędrna
- nadaje skórze zdrowego blasku
- nie ubrudził mi ubrań
- nie roluje się i nie schodzi ze skóry nawet po peelingu
- lekka konsystencja
- łatwo się rozsmarowuje i równomiernie rozprowadza
- nawilża
- szybko się wchłania
- przystępna cena
- poręczne opakowanie
- bardzo wydajny
- można nim zatuszować siniaki na nogach (sprawdził się po udanym wieczorze panieńskim :D)
- nie znoszę jego zapachu!
Balsam jest bardzo wydajny i szybko się nie skończy, ale jeżeli kiedyś to nastąpi to kupię! To niezastąpiony kosmetyk, którym mogę posmarować się dzień przed ważną imprezą bez obaw że zrobi mi plamy na ciele i będę wyglądała jak marchewka. Miałam już takie balsamy z Ziaji, Dove, Lirene i wiele innych - ten sprawdził się najlepiej!
Twoje nogi są świetną reklamą, "opalenizna" jest bardzo naturalna.
OdpowiedzUsuńW tym momencie mam Lirene i sama nie wiem do końca co o nim sądzić, nadaje ładny kolor, ale to nie to co ja bym chciała. Może następna będzie Perfecta :)
OdpowiedzUsuńja go nie polubiłam i nie rozumiem tych zachwytów nad nim...
UsuńPrzy tylu plusach, zapach można przeboleć ;)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam ;p. tym bardziej, że wystarczy raz się pomęczyć żeby się opalić :)
UsuńSporo plusów :) Muszę go wypróbować, bo dość często używam balsamów brązujących :) Zapach w większości nie zachęca, więc i ten nie jest wyjątkiem :)
OdpowiedzUsuńJak tuszuje siniaki to biorę go :D
OdpowiedzUsuńchodzi o to, że mniej się rzucają w oczy gdy nogi są opalone. najgorzej widać fioletowe sińce na białej skórze. na tym zdjęciu z lewej widać zaraz pod sukienką siniak (jeden z tych, które jakoś nabiłam sobie na panieńskim - nie mam pojęcia jak)
Usuńja teraz używam swojego pierwszego w życiu samoopalacza... a to tylko dlatego, że dostałam go od Dove do testów. mój bardzo ładnie pachnie...
OdpowiedzUsuńhmm on w sumie na początku pachniał mi tak ładnie i świeżo, a później to samo. dax ma kakaowy zapach i ten samoopalacz go potęguje albo na odwrót. nie wiem, ale nie przepadam za kakaowymi balsamami w ogóle, więc mi nie pasuje
UsuńSzkoda, że zapach jest słaby, no ale skoro można tuszować siniaki na nogach to można kwestię zapachu wybaczyć ;)
OdpowiedzUsuńkwestia gustu, teściowej się na przykład podoba
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić, bo moje nogi to tragedia. Blade, a ostatnio non stop nabijam sobie na nich siniaki...
OdpowiedzUsuńech znam ten ból... ja w ogóle najczęściej nie wiem, gdzie sobie te siniaki nabiłam. jakoś tam same się pokazują ;/
Usuńwarto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyk nie dla mnie - uwielbiam swoją księżycową opaleniznę, ale efekt ładny:)
OdpowiedzUsuńGreat post! Thanks for the advice! I love bronze products!!
OdpowiedzUsuńXoxo!
bardzo lubię takie kosmetyki, mam z innej formy, sprawdził się idealnie weekend na weselu, było gorąco więc nie chciała ubierać rajstopek, nogi wyglądały ładnie a z natury niestety są bladziutkie
OdpowiedzUsuńMoja mama używa takich bronzerów i ma trochę żółte nogi :P Mi się efekt po nich totalnie nie podoba ;D Na pewno nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńMoje nogi są niestety bardzo blade i zawsze muszę się wspomagać samoopalaczami. Ostatnio moje serce podbił produkt z B&BW, może następnym razem dam szansę DAX :)
OdpowiedzUsuńten balsam uwielbiam i sama dałam mu max punktów! :)) bo ten zapach podoba mi się bardzo, ale mojej mamie już nie :D
OdpowiedzUsuńNie robi plam?! To jest mega nieprawdopodobne. W takim razie nie ma co narzekać na nieprzyjemny zapach ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest naprawdę fajny:) Trzeba spróbować:)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam balsam brązujący, który pachniał słońcem! Naprawdę wszystkim się tak kojarzyło!
OdpowiedzUsuńOoo a jaki to był? Jestem ciekawa jak pachnie słońce :D
Usuńfajnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńmam go ale boję się, że się zmyje, jest taka możliwość ?
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kosmetyków brązujących i w sumie to nie wiem czy będę ich używać. Lubię bardzo dbać o swoją twarz i to przede wszystkim na niej się skupiam. Jestem bardzo zadowolona z kosmetyków do twarzy https://eveline.pl/kosmetyki-do-twarzy i używam głównie ich na ten moment.
OdpowiedzUsuń