Rimmel, Professional Eyebrow Pencil (Ołówek do brwi)
Ciężko dobrać kredkę do brwi dla jasnej blondynki. W drogeriach królują ciemne brązy, które u mnie prezentują się groteskowo albo jaśniejsze warianty, które są zazwyczaj ciepłymi brązami wpadającymi w rudy odcień. Coś okropnego! Brakuje kredek typowo dla blondynek, takich o jasnym i zimnym odcieniu brązu, wpadającym w lekki popiel. Rok temu naczytałam się na Wizażu bardzo pozytywnych opinii na temat kredki do brwi Rimmel Professional Eyebrow Pencil. Blondynki zachwalały odcień 002 Hazel, więc pełna nadziei kupiłam. Jeśli chcecie wiedzieć, jak kredka się u mnie sprawdziła- zapraszam do przeczytania recenzji! :)
Opis producenta:
Zapewnia efekt naturalnych, równych i gęstych brwi. To zasługa nie tyle składu, ale również małej szczoteczki stosowanej zarówno przed i po użyciu ołówka.
Dostępne kolory:
001 dark brown
002 hazel
Cena:
Około 20 zł
Plusy:
- Kosmetyk jest bardzo wydajny jak większość tego typu kredek.
- Kredka jest miękka i łatwo się nią maluje.
- Dostępna w większości drogerii.
- Szczoteczka przy zatyczce.
- Zdarza się, że zostawia na brwiach grudki, które trzeba później próbować rozetrzeć szczoteczką. Nie zawsze się to w pełni udaje.
- Zasadniczym minusem, który przekreśla ten kosmetyk jest odcień! Patrząc na grafit i rysując kredką po dłoni, wszystko na pierwszy rzut oka wydaje się w porządku. No, może nie do końca jest to chłodny odcień brązu, ale nie jest tak źle... Nic bardziej mylnego, jest źle! I to nawet dużo, dużo gorzej. Malując się rano kredką niczego nie podejrzewałam, ale po kilku godzinach wydawało mi się, że jednak wpada lekko w rudy kolor. Pomyślałam, że pewnie jestem przewrażliwiona i malowałam brwi dalej. Gdy oglądałam zdjęcia z wakacji, doznałam szoku! Na większości z nich moje brwi były rude jak marchewka. Wzięłam lusterko i spojrzałam pod słońce. Brwi może nie były tak wściekle marchewkowe jak na niektórych zdjęciach, ale były zdecydowanie rude! Od razu po pomalowaniu tego nie widać, chyba że zrobimy sobie zdjęcie z fleszem :). Za to rudy odcień doskonale jest widoczny w słońcu, gdy wyjdziemy już z mieszkania.
Nie polecam! Żałuję, że kredka się nie sprawdziła. Teraz czekają mnie kolejne żmudne poszukiwania, w których już więcej nie będę się sugerowała opiniami na Wizażu!
Kolor faktycznie jest dużo za ciepły. Bardzo ciężko jest znaleźć odpowiedni odcień kredki do brwi :(
OdpowiedzUsuńJa już straciłam nadzieję :/
UsuńU mnie dobrze sprawdza się cień do brwi z Inglota (nr 569), może on przypadnie Ci do gustu ;)
OdpowiedzUsuńOoo dziękuję za info! Ja teraz używam po prostu cieni do powiek. Mam jeden taki stary, który jest zimnym brązem...
UsuńMasz rację, znalezienie produktu do brwi, które nie są oparte na ciepłych tonach, nie należy do łatwych zdań. W szczególności kredki mają ciągoty w tę stronę. Ja byłam bardzo zadowolona z kredki Armaniego, w jego asortymencie można znaleźć kilka sensownych odcieni. A może Inglot w tej swojej nowej serii kredek do brwi będzie miał coś, co Cię zainteresuje?
OdpowiedzUsuńCiekawe dla kogo produkują te ciepłe brązy :/. Przejdę się do Inglota! :D
UsuńOpinie na wizażu nie raz mnie zawiodły, wolę przetestować już w sklepie o ile mają tester. :)
OdpowiedzUsuńTestowałam, ale w świetle drogeryjnym wydawało się, że to nie jest ciepły brąz :(
UsuńU mnie się najlepiej sprawdzają do brwi cienie, aktualnie używam samodzielnie zmieszany i sprasowany cień z pigmentów.
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie bawiłam się w takie rzeczy, używam teraz zwykłego cienia do powiek
Usuńja kupiłam kredkę kiedyś na targu po złotówce brązową ,,no name'' i jest tak idealna, że mi smutno, jak widzę, że już się kończy bo pewnie drugiej takiej nie kupię ;/
OdpowiedzUsuńooo takie są najlepsze! czasem tanie kosmetyki są dużo lepsze od tych markowych, gdzie płacimy głównie za reklamę i kasę dla aktorek...
Usuńchyba go wypróbuje, szukam wlasnie czegos takiego;)
OdpowiedzUsuńja dalej szukam swojego ideału..
OdpowiedzUsuńech... z niektórymi kosmetykami jest ciężko :(
UsuńJuż dawno zaprzestałam poszukiwania idealnej kredki, fakt że w niemczech u mnie mamy większy wybór kolorystyczny to i tak wolę podkreślać brwi cieniem. Kredki zdecydowanie odpadają :x
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie, że w Niemczech jest tego wszystkiego więcej! Ja też już rezygnuję z kredek.
UsuńJa teraz do brwi używam kredki z Avonu, tylko że w czarnym odcieniu. U mnie się fajnie sprawdza.;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Avonem :(
UsuńPolecam Ci kredkę z H&M. Niestety nie wiem czy jest jeszcze w sprzedaży, ale jest fantastyczna i kosztuje 14,99 zł. Warto się za nią rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków z H&M, ale rozejrzę się w najbliższym czasie co tam mają :D
Usuńwłaśnie dlatego zaprzestałam kupować kredek do brwi... kupuje wiecznie jakieś buble, który wszyscy chwalą, a u mnie kompletnie się nie sprawdza :/
OdpowiedzUsuńJa tak samo :/. I nie kupuję już KWC Wizażu!
Usuńkredki do brwi rzadko spełniają swoje zadania, wypróbowałam już kilka i wiem, że pozostanę przy cieniach! :)
OdpowiedzUsuńJa też już daję sobie spokój z kredkami. Tej jednej chciałam jeszcze wypróbować, bo tak ją chwalili na Wizażu, ale jak widać nie warto się sugerować opiniami tam zamieszczanymi...
Usuńja kiedyś zainwestowałam w kredkę i była za ciemna :) Teraz wolę zwykłe cienie, które świetnie się sprawdzają do brwi :)
OdpowiedzUsuńDziś też użyłam cienia i jestem bardziej zadowolona...
UsuńJak na razie radzę sobie bez takiego cuda:)
OdpowiedzUsuńpokombinuj i pomieszaj cienie, ewentualnie jeśli chcesz koniecznie kredkę... to powodzenia w poszukiwaniach! ;]
OdpowiedzUsuńChyba rezygnuję i przerzucam się na cienie!
UsuńPowiem Ci, że totalnie Ci w tym temacie nie pomogę ja mam bardzo ciemne brwi i bardzo rzadko w nie ingeruje a jak już to u mnie nawet czarna kredka się sprawdza, ale rozumiem Twój ból :]
OdpowiedzUsuńZazdroszczę.... Ja mam takie jasne wypłowiałe, których nie widać :/
UsuńMasz rację, odcień dość nietrafiony... Więc raczej pozostanę przy mojej z Catrice :)
OdpowiedzUsuńChyba też się skuszę na Catrice...
UsuńJa mam kredkę Essence, z której jestem w pełni zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOoo muszę sobie pooglądać :)
Usuńja używam żelu do brwi Wibo i Delii, ale też nie mam problemu z doborem tego typu kosmetyków
OdpowiedzUsuńBardzo lubię do ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie probkowo.blogspot.com
U mnie dużo o tym co ZA DARMO można wyrwać z sieci i nie tylko :)
+ obserwuje :)
Wg mnie odcień troszkę za jasny do brwi ;/
OdpowiedzUsuńMoje naturalne słabo widać, więc ciemny też nie wygląda korzystnie...
UsuńJak ja się cieszę, że nie muszę używać kredek do brwi. Przypuszczam, że byłaby to jedna z moich mniej lubianych czynności :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć. Ja niestety mam jasne :/
Usuńjeszcze nie uzywałam kredki do brwi ale musze zacząć .... zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńKolor faktycznie jest jakiś dziwny :/ Nie kupię, wolę inne kredki ;)
OdpowiedzUsuńA jakie masz ulubione?
UsuńStrasznie się cieszę, że Cię zainspirowało to co u mnie zobaczyłaś. Dobre nawyki żywieniowe na pewno weszły mi w krew, chociaż moja dieta czasem ma gorsze momenty, ale kurcze..trzeba walczyć o siebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo nie fajnie że się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńu mnie się sprawdzają cienie z Catrice. Moja mama na właśnie jasne brwi i jest zadowolona jak jej maluję tym jaśniejszym z cieni :)
OdpowiedzUsuńOstatnio już miałam je w ręku i żałuję, że nie kupiłam...
Usuńja w ogóle nie używam ołówków do brwi, są naturalnie ciemne:)
OdpowiedzUsuńteż bym tak chciała :(
Usuńja do brwi po prostu używam cieni :)
OdpowiedzUsuńdziś też tak zrobiłam :P
UsuńOsobiście nie używam takich kredek. Mało się maluję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
www.magduizm.blogspot.com
Dobrze, że nie używam kredek praktycznie wcale ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, iż się nie sprawdziła:(
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam kredki do brwi, ale szybko to porzuciłam do wygodniejszego malowania brwi henną :)
OdpowiedzUsuńJa mam rude brwi, więc ta kredka jakiejś wielkiej szkody by mi nie zrobiła, ale faktycznie ciężko jest znaleźć jasną kredkę w kolorze jasnego chłodnego brązu...
OdpowiedzUsuńz MArizy jest fajna kredka, naturalny brąz :) ja nie potrzebuje bo swoje mam czarne jak smoła i gęste ale moja koleżanka sb bardzo chwali ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy takich produktów nie stosowałam, bo mam naturalnie ciemne brwi-ale są bardzo "nieujarzmione" i w niektórych miejscach mam dziury, bo tak dziwnie mi te włoski rosną. Ostatnio wybrałam się z koleżanka do Inglota i tam makijażystka dobrała mi ŚWETNĄ kredkę! Jest bardzo delikatna i ciężko z nią przesadzić. Polecam wyprawę do Inglota ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardziej czekoladowy niż powiedzmy kakaowy (chodzi mi o takie mleczne) odcień.
OdpowiedzUsuń