Rimmel, Glam Eyes Mono Eye Shadow, 100 Glam Ice
Was też dzisiaj rano zaskoczył widok śniegu za oknem? :) U mnie już właściwie całkiem się stopił i pozostały tylko resztki na dachach, ale jakoś tak natchnęło mnie na recenzję białego cienia do powiek Rimmela z serii Glam Eyes Mono Eye Shadow. Poza tym dalej trwają promocje na kolorówkę i może dla kogoś ten wpis będzie przydatny.Co o cieniach mówi nam producent?
Jedwabiście gładka formuła o nasyconym kolorze. Bardzo trwałe, odporne na ścieranie i osypywanie. Nie osadzają się w załamaniu powieki. Idealne do mieszania z innymi odcieniami.
Cena:
około 18 zł
Kolor:
100 Glam Ice
Pasuje do wszystkich kolorów oczu.
Dzienny look: użyj go jako cienia roświetlającego.
London look: spróbuj wymieszać go z innymi kolorami, aby nadać im delikatny połysk.
Cień zamknięty jest w plastikowym opakowaniu, do którego dołączony został piankowy aplikator. Kupiłam kolor Glam Ice z myślą o rozświetlaniu wewnętrznego kącika oka i przestrzeni pod łukiem brwiowym. W tej roli sprawdza się bardzo dobrze. Jak widzicie na zdjęciu powyżej, po nałożeniu na palce wydaje się matowy i dopiero po roztarciu zaczyna się delikatnie błyszczeć. Daje subtelny efekt rozświetlenia, na którym mi zależało. Nie zawiera wielkich, brokatowych drobin i nie jest przesadnie perłowy. Na zdjęciu poniżej cień nałożyłam tylko na wewnętrzny kącik oka i na przestrzeń pod łukiem brwiowym. Resztę pomalowałam jasnofioletowym kolorem z paletki Astor Everyday Poetry (niestety słabo to widać), który dość mocno się błyszczy. Sam cień Rimmela daje bardzo delikatny efekt rozświetlenia.
Do czego jeszcze używam cienia Glam Ice? Do rozświetlania twarzy nad kościami policzkowymi :). Ze względu na to, że cień nie zawiera wielkich, brokatowych drobin i jest delikatny, bardzo dobrze sprawdza się w roli rozświetlacza.
Plusy:
- Delikatnie rozświetla, bez dyskotekowego efektu. Nie zawiera wielkich, brokatowych drobin.
- Jako rozświetlacz nie bieli policzków.
- Nie jest mocno perłowy, przez co dobrze wygląda nałożony pod łukiem brwiowym.
- Delikatny odcień, który możemy stopniować w zależności od potrzeb.
- Cień jest trwały, długo się utrzymuje i nie wędruje po twarzy.
- Nie osypuje się i nie zbiera się w załamaniu powieki.
- Aplikator dołączony do opakowania jest całkiem dobry.
- Podoba mi się konsystencja cienia. Nie jest zbyt twardy ani zbyt miałki, taki aksamitny.
- Dużo cienia w opakowaniu.
- Bezproblemowa dostępność.
- Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić, to do nazw "Glam Eyes", "Glam Ice", które sugerują nam, że cień aż iskrzy się blaskiem. Nic z tych rzeczy.
- Producent deklaruje, że cienie są mocno nasycone. Nie wiem jak jest z innymi kolorami, ale ten kryje bardzo delikatnie.
Cieszę się z zakupu tego cienia. Tym bardziej, że był wtedy na promocji i kupiłam go za jakieś 10 zł. Dobrze spisuje się jako rozświetlacz. Z początku byłam trochę zaskoczona, że cień nie jest mocno napigmentowany, ale bardzo spodobał mi się subtelny efekt jaki daje i stwierdziłam, że to nawet lepiej. Co ważne, kosmetyk jest trwały, długo się utrzymuje i nie wędruje po twarzy. Oceniam tylko ten jeden kolor i to w dodatku jako rozświetlacz. Gdyby był to np. fioletowy cień, to oczekiwałabym większego nasycenia i połysku, więc ocena byłaby niższa.
4/5
U mnie na szczęście śniegu nie było ;) A cienie niezłe!
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńPiękny delikatny kolor! U mnie śniegu nie było - tylko błękitne niebo i słońce :)
OdpowiedzUsuńU mnie ponoć ma być tak jutro. Mam taką nadzieję, bo tęsknię już za słoneczkiem :)
UsuńFajny kolor :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest biało za oknem a jeszcze sypie :)
czarnamyszka1994.blogspot.com/
Bardzo ładnie rozświetla :)
OdpowiedzUsuńdość ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńale wykorzystanie go jako rozświetlacz to fajna opcja;)
OdpowiedzUsuńMiałam sobie kupić jakiś rozświetlacz ale stwierdziłam, że po co mi skoro mam ten cień :)
UsuńBardzo ładnie wyglada :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że nie ma zbyt dużej pigmentacji, bo efekt mógłby być trochę zbyt przerysowany :)
OdpowiedzUsuńTo fakt. Zanim kupiłam ten cień, używałam do tego celu białego cienia z Essence (też ok, tylko za duże drobiny), a później takiego kremowego koloru z paletki Sahara Gold z Astora. A tam kolory są bardzo perłowe i dobrze napigmentowane. Wyglądało to pod brwią dziwnie :P
Usuńu mnie śniegu nie ma, ale za to wieje bez przerwy... Ja już sobie kupiłam cień w różnych odcieniach szarości i srebra, więc raczej tego nie kupię, ale dobrze wiedzieć, może kiedyś... ;]
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje, choć bardzo delikatnie, rzeczywiście akurat ten odcień nie jest mocno nasycony ;)
OdpowiedzUsuńZawsze kojarzyłam Cię z kreskówkową świnką, a teraz w końcu zamiast niej będę pamiętała piękną i uroczą blondynkę:)
OdpowiedzUsuńcień ładnie rozświetla, choć jest bardzo delikatny:) nie miałam go nigdy..
Dziękuję za miłe słowa :). Niestety na stare lata mam coraz większe problemy z cerą i mam opory, żeby się tu pokazywać. Jako nastolatka w ogóle nie miałam żadnych pryszczy i teraz gdy osiągnęłam swoje ćwierćwiecze los się na mnie odgrywa chyba :P. Wczoraj jeszcze jako tako było i dobrze, że zrobiłam zdjęcia, bo dziś znowu róg na środku czoła i dwie diody na policzku :/
UsuńMam podobny cień mineralny! Kojarzy mi się z takim roziskrzonym śniegiem.
OdpowiedzUsuńCzasem używam go jako rozświetlacza nie tylko do powiek. ;-)
Ja już się przyzwyczaiłam do cieni w roli rozświetlacza :). Kiedyś widziałam jakiś makijaż, w którym użyto rozświetlacza, którego ja nie miałam... wzięłam biały cień i fajnie się spisał. Już mi tak zostało :P
Usuńbardzo ładny i taki delikatny...:))
OdpowiedzUsuńu mnie śniegu nie było i niech nie przychodzi :P
OdpowiedzUsuńbardzo ładny jest :)
OdpowiedzUsuńLubię takie delikatne cienie ;)
OdpowiedzUsuńszczerze? znam lepsze i niebawem o nich napiszę :)
OdpowiedzUsuńSuper, w takim razie czekam :)
UsuńO widzisz Tobie zalezało na delikatnym cieniu i dostałaś a ja też chciałam je ostatnio kupić właśnie z myślą o tym że będą dobrze napigmentowane. Nawet też jasny odcień bladego różu i pewnie ja bym się zawiodła. Rozmyśliłam się jednak w ostatniej chwili :D
OdpowiedzUsuńJa też bym się wkurzyła gdybym wzięła np. fiolet. Wtedy by poleciały dwie gwiazdki a raczej świnki. Jeśli chodzi o takie tam róże i jasne kolorki, to z błyszczących mogę polecić paletki Astor - Sahara Gold i Everyday Poetry.
UsuńJak Tobie w nim pięknie! :)
OdpowiedzUsuńMam 2 paletki z Rimmela z tej serii, ale pigmentację mają tragiczną :P jeśli komuś zależy na mocniejszym podkreśleniu to może być zawiedziony. Ten Twój kolorek piękny, zimowy taki ;-) do stylizacji na Królową Śniegu jak znalazł :D tym bardziej, że Ty taka jaśniutka blondyneczka. Co do ceny to zdecydowanie jest zawyżona, Rimmelki często pojawiają się w Pepco (tam kupowałam 3 i 4 kolorowe palety za 7 zł).
OdpowiedzUsuńMuszę się przejść do Pepco, bo wieki nie byłam :D
Usuńdokładnie, w pepco są te i często z Astor cienie i lakiery :)
Usuńbardzo fajna ta promocyjna cena ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie efekt :)
OdpowiedzUsuńJako rozświetlacz, bym chciała :)
OdpowiedzUsuńFajny, fajny, dobrze to wymyśliłaś z rozświetlaczem!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że jest delikatny :) Nie lubię takiej perły białej - kojarzy mi się ze starszymi paniami ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ladny ale drogi wole 2 ingloty za to;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie szukam takiego cienia:)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda , taki delikatny kolor :)
OdpowiedzUsuńŚwietne recenzje :) Bardzo podoba nam się blog :) Na pewno jeszcze nie raz tu zajrzymy :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
http://jakdwiekroplewody.blogspot.com/
widziałam te cienie gdzieś w internecie i cieszą oko :)
OdpowiedzUsuńale nie mam co się oszukiwać, za dużo cieni już mam, za mało używam :<
Masz piękne blond włosy tak btw. chodzi mi o kolor ;P
OdpowiedzUsuńco do cienia to mnie średnio się podoba, ale pomysł z użyciem go na policzki super :D
Też mam podobny z Essence, ale jego trwałość jest kiepska :/
OdpowiedzUsuńJa mam też gdzieś w moich malutkich zbiorach jedną biel ,ale nawet jej nie używam :)
OdpowiedzUsuńWolę paletki, niż pojedyncze cienie :) Ale nie powiem, ciekawie prezentuje się jego mnogość zastosowania :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że sprawdza się także w roli rozświetlacza no i że nie bieli, bo jakbym nie przeczytała Twojego postu to pewnie bym założyła, że tak właśnie robi :)
OdpowiedzUsuńJa mam swojego ulubieńca z tej serii, jest to kolor Precious Rose - też bardzo perłowy ale delikatny róż. Choć ten chętnie kupiłabym do rozświetlenia kącików na przykład.
OdpowiedzUsuńsuper, wysoka nota zachęca do wypróbowania na własnej skórze : )
OdpowiedzUsuń