Zielone laboratorium, Szampon aromaterapeytyczny z olejkami eterycznymi - recenzja gościnna
Jakiś czas temu otrzymałam do testowania dwa produkty z Zielonego Laboratorium: odżywkę do włosów, którą bardzo polubiłam ( RECENZJA) i szampon aromaterapeutyczny. Niestety nie mogłam używać tego szamponu, bo jestem uczulona na jeden ze składników (cocamidopropyl betaine). Na szczęście takiego problemu nie ma Gosia- moja mama, która kosmetyku używa już od ponad miesiąca. Jesteście ciekawe jej opinii? Zapraszam na recenzję gościnną :)Opis producenta:
Szampon do codziennego stosowania. Stworzony na bazie naturalnych i delikatnie myjących środków skutecznie oczyszcza włosy i skórę głowy. Stymulujące olejki eteryczne odświeżają i wzmacniają włosy.
Szampon łagodzi podrażnienia, wzmacnia włosy i dodaje blasku.
Cena:
40 zł/250 ml
Skład:
aqua/water, sodium cocoamphoacetate, cocamidopropyl betaine, disodium lauryl sulfosuccinate, glycerin, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract, equisetum arvense extract, mentha piperita (pepermint) extract, lavandula officinalis oil, rosmarinus officinalis oil, pelargonium graveolens oil, eucalyptus globulus leaf oil, melaleuca alternifolia (tea tree) leaf oil, d-limonene, linalool, citronellol, geraniol, guar hydroksypropyltrimonium chloride, sodium phytate, sodium citrate, sodium benzoate, potassium sorbate
Opinia mojej mamy:
Szampon ma bardzo wygodne i poręczne opakowanie. Dzięki temu, że jest przezroczyste widzę, ile kosmetyku mi zostało. Zapach jest naturalny, ziołowy. Bardzo mi odpowiada. Szampon dobrze się pieni i oczyszcza włosy. Po umyciu włosy są lekkie i bardziej lśniące. Zauważyłam, że stały się mocniejsze i grubsze w dotyku. Szampon nie obciąża włosów i nie podrażnia skóry głowy. Jest bardzo wydajny, ale gdy się skończy chętnie kupię kolejne opakowanie. Moja ocena: 5/5
Jak widzicie, szampon bardzo się mamie spodobał. Mówiła, że ma dość chemicznych substancji zapachowych w kosmetykach i aromat naturalnych olejków eterycznych to dla niej miła odmiana. Ja również uważam, że ziołowy, świeży zapach to niewątpliwy atut tego kosmetyku. Szampon jest bardzo wydajny. Mama stosuje go ponad miesiąc, a zużycie jest do napisu "olejki eteryczne" :).
Kosmetyk otrzymałam w ramach akcji testowania na fan page'u Zielonego Laboratorium (KLIK).
Fakt ten nie miał wpływu na moją i mojej mamy opinię. Szampon testowany był na włosach blond rozjaśnianych średniej długości.
eh... Ciebie też tak wkurza to ograniczenie przy wyborze szamponu przez CB?
OdpowiedzUsuńTaaak. Tym bardziej, że szukam jeszcze w dodatku szamponu bez silikonów w składzie, więc zostają z 2, które mogę kupić :/
OdpowiedzUsuńktore?
UsuńLista szamponów bez CAPB jest w osobnym poście, ale jeśli chodzi o te, które dodatkowo nie zawierają silikonów to najlepsza moim zdaniem jest Nama Rupa z Maximy. Dziś kupiłam kolejne 2 litrowe opakowania. Dostępna jest jednak tylko na allegro albo ebay. Takich dostępnych w drogerii szukaj na półkach z produktami dziecięcymi: Nivea Baby, Johnson's Baby, Bambino lub wśród szamponów familijny (np. pokrzywowy z Biedronki)
UsuńNie przepadam za ziołowymi zapachami, ale skoro taki dobry to mogę się przemóc ;)
OdpowiedzUsuńZ Zielonego Laboratorium miałam żel pod prysznic i mam jeszcze pół peelingu. Powiem tyle - te kosmetyki mają świetne, bardzo ekologiczne składy:)
OdpowiedzUsuńFajny taki szampon, chyba się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńTroszke drogi, ale po recenzji Twojej mamy zastanawiam sie nad jego kupnem. Uwielbiam testowac nowe kosmetyki do wlosow ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten szampon, ma przyjemny skład i najważniejsze, że odpowiednio działa na włosy ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki drogi, ale jak pomaga to może się sama skuszę :D
OdpowiedzUsuńJeśli wzmacnia włosy to chyba byłby dla mnie idealny, tylko cena mogłaby być niższa ;)
OdpowiedzUsuńważne, że mama zadowolona :) duży plus za to, że dobrze się pieni,bo nie lubię szamponów,które nie robią 'pianki' na głowie :(
OdpowiedzUsuńTakie działanie na włosy będzie u mnie mile widziane, więc brzmi bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda ładnie pięknie i w ogóle, ale nie wiem czy bym zainwestowała 40 zł w szampon mimo że bardzo dbam o włosy. Chociaż na korzyść przemawia na pewno spora wydajność :) Musiałabym to porządnie przemyśleć :D
OdpowiedzUsuńnie lubię ziołowych kosmetyków, zapach jest straszny dla mnie ;/ ale fajnie, że się sprawdził dla twojej mamy :))
OdpowiedzUsuńsuper, że się Wam spobał:)
OdpowiedzUsuńFajny szampon, szkoda, że taki drogi :P
OdpowiedzUsuńFajnie, że mamuśka zadowolona :D
OdpowiedzUsuń40zł to jednak za dużo jak na mój portfel, ale fajnie że u Ciebie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńKupiłam tą maskarę już drugi raz, jestem z niej zadowolona, ładnie rozciera rzęsy, szczoteczka duża - czyli taka jak lubię, a co najważniejsze tusz nie kruszy się w ciągu dnia :)
Ale wydajny! Super :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę ;) Super, że tak dobrze się sprawdził :) Szkoda tylko, że cena jest taka trochę wysoka.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie się prezentuje, mam na niego ochotę
OdpowiedzUsuńnie znam tego szamponu, fajnie ze Twojej mamie sie spodobal i ze mogla go uzywac zamaist Ciebie :)
OdpowiedzUsuńoj, cena nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńnie znam tego pana ;]
OdpowiedzUsuńNiesamowite, że jest aż tak wydajny!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"czegos tutaj nie rozumie, post sprzed 3 miesiecy jest krytykujacy substancje w szamponach cocamidopropyl betaine, w tym ona jest i go polecasz? to w koncu uczyla czy nie?"
UsuńJuż wszystko tłumaczę. Zgłosiłam się do akcji testowania Zielonego Laboratorium. Przysłano mi losowy kosmetyk i podejrzewam, że nikt nie zapoznał się z moim blogiem i nie zadał sobie trudu, żeby kliknąć chociażby w zakładkę "o mnie", gdzie jest napisane, że mam uczulenie na cocamidopropyl betaine. Mogłam umyć sobie raz głowę tym szamponem, stwierdzić, że mnie swędzi i wystawić mu negatywną opinię. Wiedząc o tym, że jestem uczulona nie chciałam tak robić, chciałam być bardziej obiektywna i ogólnie fair, więc dałam do testowania szampon mamie. Ona nie ma uczulenia na CAPB i była z niego bardzo zadowolona, to ona podyktowała mi treść recenzji.
CAPB uczula, ale nie każdego. Nie chciałam oczerniać jakiegoś produktu tylko dlatego, że zawiera Cocamidopropyl Betaine. Chciałam być fair i dodać obiektywną recenzję. Nie chcę gdakać jak ta kura np. tj. osoby, którym SLES nigdy krzywdy nie zrobił wypisują jak to podrażnia i uczula i wszystkie produkty, które go zawierają są złe. Każdemu służy co innego i niech się tego trzyma. Skoro kogoś nie podrażniają szampony z Cocamidopropyl Betaine nie widzę powodu dla którego miałby z nich rezygnować.
a na mnie działa on dobrze, jeśli stosuje go raz na któreś mycie. Nie uczula, choć mam problem z cocamidopropyl betaine. Moje włosy go lubią, tak jak i skóra głowy :) jakbym go uzywała codziennie i przsy każdym myciu, pewnie uczulenie byłoby duże i nie mogłabym go uzywac ;)
Usuń