Projekt denko: STYCZEŃ
1. Avon, Advance Techniques Daily Shine, 2-in-1 Shampoo & Conditioner (Nabłyszczający szampon z odżywką do każdego rodzaju włosów) - ulubiony szampon mojego TŻ! Innym włosów nie umyje, więc oczywiście kupię ponownie a raczej... zamówię u teściowej :). Przyznaję mu wielkiego plusa za to, że dzięki niemu mój TŻ nie podbiera mi Nama Rupy.2. Garnier, Ultra Doux, Odżywka do włosów zniszczonych `Awokado i masło karité` - nareszcie się skończyła! Męczyłam ją przez pół roku i ostatecznie zużyłam do golenia nóg. Z początku włosy były po niej ładnie nawilżone, ale bardzo szybko się przetłuszczały. Odłożyłam kosmetyk na półkę i postanowiłam spróbować jeszcze raz jesienią. Tym razem włosy nie były nawilżone, tylko brzydko się puszyły i oczywiście na drugi dzień nadawały się do mycia. Nie, nie i jeszcze raz NIE!
3. Taft Power N Touch Modelling Gum Guma Modelująca - mojemu TŻ spodobał się pomysł z projektem denko i postanowił się przyłączyć. Ta guma modelująca jego zdaniem słabo utrwalała, ale z drugiej strony efekt był naturalny. Teraz kupił sobie smarowidło do włosów z Joanny.
4. All About Beauty, Mydło w płynie o zapachu lilii wodnej - mydło do rąk z TESCO za niecałe 3 zł. To już nasze drugie opakowanie. Jest tanie, ładnie pachnie i nie wysusza. Mój TŻ je przynosi za każdym razem gdy wyślę go tam na zakupy, więc na pewno kosmetyk jeszcze u nas się pojawi.
5. Avon, Winter Cocoon, Żel pod prysznic o zapachu drzewa sandałowego i wanilii - lubię żele z Avonu! Bardziej od Palmolive Aromatherapy. W przeliczeniu na pojemność są niedrogie ok. 10 zł/500 ml i w dodatku mają bardzo przyjemne zapachy. W Winter Cocoon się zakochałam! Pięknie pachnie, jest kremowy i nie wysusza. Na 100% go zamówię, jeszcze w tym katalogu!
6. HiPP, Oliwka pielęgnacyjna (RECENZJA)- cieszę się, że Babydream już się skończyła i mogłam wrócić do HiPP. Ma delikatny, miły zapach, świetny skład i działanie. Obecnie używam jej także do olejowania włosów, efekt na moich rozjaśnianych włosach jest rewelacyjny - są gładkie, miękkie i lśniące. Do ciała używam jej teraz w połączeniu z mleczkiem HiPP- nakładam na dłoń w proporcjach pół na pół i rozsmarowuję. Skóra jest dobrze nawilżona i sprężysta. Kupiłam kolejne dwa opakowania na zapas.
7. Sylveco, Lekki krem nagietkowy - miałam dwie próbki i moje wrażenia są pozytywne. Zachęciły mnie do zakupu pełnowymiarowego opakowania. W przeciwieństwie do wersji rokitnikowej ten krem nie barwi twarzy na żółto i nawilża.
8. Biocura, Łagodny tonik do twarzy (RECENZJA)- mój ulubiony i bezkonkurencyjny! A przy tym taniutki - 5 zł/szt. Mam w zapasie następne 3 opakowania. Buteleczka starcza mi na miesiąc niezbyt oszczędnego używania :)
9. Sylveco, Rumiankowy żel do twarzy (RECENZJA)- na początku trochę wysuszył mi twarz, ale to była pierwsza reakcja na zawarty w nim kwas salicylowy. Później wszystko wróciło do normy. Żel dobrze oczyszcza i ma rewelacyjny skład. Kupiłam ponownie i czeka na swoją kolej, bo aktualnie używam wersji tymiankowej (jest łagodniejsza).
10. Avon, Podkład rozświetlająco-antystresowy Calming Effect Illuminating Foundation (RECENZJA) - ładnie wyrównuje koloryt i wtapia się w cerę dając naturalny efekt. Taki mały Photoshop dla twarzy (zdjęcia w recenzji). Kupiłam kolejne opakowanie i już używam.
11. Bourjois, Volume Glamour Ultra Care Mascara, Odżywczo - pogrubiający tusz do rzęs (RECENZJA) - byłam bardzo zadowolona z tego tuszu i z pewnością do niego wrócę! Obecnie używam wersji Ultra Black i nie jestem zadowolona... biały Ultra Care był o niebo lepszy.
12. Eveline, Eyeliner Celebrities (RECENZJA) - dobra jakość w przystępnej cenie. Kupiłam drugie opakowanie i z pewnością nie ostatnie, bo nie zamierzam już wracać do Wibo.
13. Rimmel, Puder Stay Matte (RECENZJA) - odcień 005 Silky Beige. Nie wiem, które to już moje opakowanie... dla mnie jest niezastąpiony! Nadaje ładne wykończenie, matuje i przedłuża trwałość makijażu.
14. Sensodyne, Ultraszybka ulga - kupiłam ją gdy męczyłam się z nadwrażliwością zęba po tym, gdy dentystka założyła mi na szyjkę plombę z fluorem. Plombę musiałam usunąć, ale ból dokuczał mi jeszcze przez miesiąc. Po tej paście było trochę lepiej. Kupiłam kolejne opakowanie. Nigdy, przenigdy nie dajcie sobie założyć pomby z fluorem!!! Dużo przez to wycierpiałam, ale o tym kiedy indziej.
15. Płatki kosmetyczne Carea - moje ulubione, obecne w każdym wpisie denkowym :). Kupiłam już następne, potrójne opakowanie.
Większość kosmetyków, które znalazły się w styczniowym denku to moi ulubieńcy i trudno mi było się z nimi rozstawać. Cieszę się, że dzięki temu, ze czytam Wasze blogi teraz bardzo rzadko zdarzy mi się kupić produkt, który nie spełnił moich oczekiwań. Jeżeli już mowa o zakupach, to ostatnio moje zapasy powiększają się o dermokosmetyki i preparaty o działaniu przeciwtrądzikowym. Widzę już na buzi efekty i cieszę się, że niedługo będę mogła podzielić się z Wami nowymi recenzjami.
Puder Stay Matte kupuje już od kilku lat i jak na razie nie planuję zmian :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam, ale mógłby być bardziej wydajny...
UsuńUwielbiam Eyeliner Celebrities, posiadam go w wersji brązowej ale teraz zakupię czarną - najlepszy z jakim miałam styczność ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam brązowego, jestem bardzo przyzwyczajona do czarnej kreski. Może kiedyś dla odmiany spróbuję!
UsuńSpróbuj koniecznie bo wcale nie wygląda jak brązowy a podchodzi właśnie pod czerń ;)
UsuńSpore denko! Gigancik powiedziałabym :D
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu chyba będzie jeszcze większe, bo kończą się kremy do twarzy :(
Usuńno w słoneczku to ci ładne zdjęcia wyszły:) ja również lubię podkład z AVONU
OdpowiedzUsuńDo mojego mieszkania niestety słoneczko nie docierało jeszcze, bo mam okna tylko na zachód :(. Jak jest buro na dworze to nic nie wychodzi i ciemno jak w norze. Ja muszę spróbować tego podkładu Lux, bo słyszałam, że dobry :)
UsuńSporo udało Ci się zużyć:) będę musiała spróbować oliwki Hipp na włosy:) może i u mnie sprawdzi się tak jak u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJeśli też masz włosy wysokoporowate, to polecam! :) U mnie się sprawdza!
Usuńsporo. płatki z biedronki tomoi ulubiency ;p
OdpowiedzUsuńJa lubię też płatki Cleanic i czasem je kupuję, ale "skoro nie widać różnicy to po co przepłacać" :D
UsuńSpore to denko !!! szok :D Kupiłam sobie ostatnio z tej wersji GARNIERA szampon. Mam nadzieję, że się sprawdzi bo widzę, że odżywka nie cieszy się u Ciebie dobrą opinią.
OdpowiedzUsuńLubię te żele pod prysznic z AVONu.
Płatki Carea to też moja bajka :)
http://anowiw.blogspot.com/
Zastanawiałam się też nad tym szamponem, bo nie zawiera podobno Cocamidopropyl Betaine, ale bałam się, że też będzie przetłuszczał :(
Usuńuwierzysz,że z całego Twojego denka znam tylko płatki carea;)?
OdpowiedzUsuńTo spróbuj koniecznie chociaż oliwki, nie zawiedziesz się! Jest sto razy lepsza od tych wszystkich maseł napakowanych chemią.
UsuńGratuluję denka, jestem w połowie żelu sylveco, jestem nim zachwycona!
OdpowiedzUsuńWypróbuj też tymiankowy, ja się nie zawiodłam :)
UsuńŚwietne zużycia! Nad odżywką Garniera cały czas się zastanawiam, wiele osób ją bardzo sobie chwali, ale też wiele twierdzi, że jest przereklamowana. Do tej pory miałam kilka szamponów tej marki i jedną odżywkę i wszystkie sprawdziły się u mnie dobrze. Może dam jej kiedyś szansę :)
OdpowiedzUsuńTo zależy jaki masz rodzaj włosów. Zauważyłam, że ona średnio się sprawdza w przypadku włosów wysokoporowatych, ale to też nie jest regułą. Każdemu odpowiada co innego i warto próbować nowych rzeczy.
UsuńZ tych wszystkich zużytych kosmetyków zaciekawiłaś mnie tonikiem z Biocura, tylko nie wiem czy uda mi się go kupić, bo nie mam dostępu do sklepów ALDI.
OdpowiedzUsuńTonik na prawdę warto wypróbować! I mleczko z tej samej serii!
Usuńpokaźne denko ;)
OdpowiedzUsuńmój TŻ przenigdy by się nie dołączył do denka, bo nie widzi w nim sensu :)_
Mój widzi- cieszy się, że graty znikają z łazienki :P. Co z tego, że na ich miejsce kupuję nowe i chomikuję po szafkach :DD
Usuńniezłe denko! puder z Rimmela bardzo lubię, choć czasem go zdradzam z sypkim Inglotem ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę czasem spróbować jakiegoś sypkiego pudru, ale zawsze kończy się znowu na Rimmelu :)
UsuńBardzo lubię tę oliwkę z Hipp'a. Stosowałam ją jak byłam w ciąży:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńHah a ja swojego lubego nie mogę namówić do denkowania :( ten żel z Sylveco od dawna mnie pociąga
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, chociaż moim zdaniem tymiankowy chyba trochę lepszy :)
UsuńKurcze mam podobnie z tą odżywką z Garnier - pierwsze wrażenie pozytywne, a teraz, sama nie wiem. Ja po prostu potrzebuję typowo silikonowych odżywek, bo ta niewiele pomaga. Dałaś mi do myślenia z tym przetłuszczaniem, bo też u siebie zaobserwowałam i nie byłam pewna po którym produkcie.
OdpowiedzUsuńA może olejowanie włosów i Kallos? U mnie to się świetnie sprawdza. Na 99% włosy przetłuszcza Ci Garnier. Ja też nie podejrzewałam i myślałam, że to przez upały (kupiłam ją jakoś na początku lata) mam taki przyklap na głowie. Gdy odstawiłam Garniera problem minął.
UsuńZgadza się, przerzuciłam się z Garniera na inną odżywkę i włosy przestały się przetłuszczać.
UsuńOlejowanie stosuję regularnie, Kallosy dawno odstawiłam, po prostu przeszłam etap bezsilikonowy i okazało się, że to była męczarnia więc do silikonów wróciłam. Mam włosy wysokoporowate i cienkie i suche, po prostu potrzebują wygładzenia i zamknięcia/wypełnienia łusek po myciu. Stwierdziłam, że nie mam co kombinować na siłę.
Całkiem spore denko. Właśnie testuję na sobie Eyeliner z Eveline i muszę przyznać, że faktycznie całkiem niezły z niego produkt.
OdpowiedzUsuńJa też cały czas go używam i jestem bardzo zadowolona, że się zdecydowałam jeszcze raz kupić :)
UsuńTen zapach żelu z Avonu jakoś mnie nie zaczarował;(
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię i jeszcze Seventh Heaven i Garden of Eden :)
UsuńJa akurat żele z Avonu z serii Senses też lubię, ale te z Naturalsa mnie koszmarnie uczulają :( Po wersji imbir-pomarańcza obecnie męczę się ze skutkami... A ja z kolei odżywkę Garniera lubię :))
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko Senses. Dobrze wiedzieć, nie będę kupowała tych z Naturalsa!
UsuńSpore denko, nie powiem ;) Mnie akurat odżywka z awokado z Garniera bardzo służy i używam już chyba 4 opakowania ;)
OdpowiedzUsuńduże denko:)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować oliwkę Hipp:))
Oj dużo tego zużyliście. :) Płatki Carea też lubię. :)
OdpowiedzUsuńFakt, niektórym firmom się w tyłkach poprzewracało. Naiwni są. Na nic takiego nie idę, a też mamy komu zawdzięczać taką sytuację. ;)
UsuńInteresujące denko ;)
OdpowiedzUsuńDobrze ci poszło. Miałam ten żel Avon i początkowo mi nie podpasował ale druga butelka kupiona na zimę okazała się strzałem w 10 :)
OdpowiedzUsuńLekki krem nagietkowy Sylveco, to cuuudeńko, uwielbiam go, nadaje się nawet pod makijaż :) Na noc aplikuję sobie brzozowy, bardziej tłusty :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że odżywka z Garniera również u Ciebie się nie sprawdziła...Będę musiała przetestować ten żel z Sylveco:)
OdpowiedzUsuńDużo tego zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńale pięknie wypędzlowałaś tego Rimmelka ;)
OdpowiedzUsuńspore denko!
Sporo Ci się nazużywało :) Moje dwumiesięczne denko też w przygotowaniu bo już pomieścić było ciężko..
OdpowiedzUsuńUwielbiam stay matte z rimela :)))
OdpowiedzUsuńMi ten szampon Avonu nie podpasował, kiedyś dostałam od niego strasznego łupieżu :(
OdpowiedzUsuńZa to żel Sylveco mam- czeka na swoją kolej w zapasach :D Uwielbiam tą firmę!
żel Winter Cocoon rownież stał się moim ulubieńcem ostatnimi czasy - uwielbiam ten zapach ♥ a szamponów AT nie lubię, juz wole Naturalsy
OdpowiedzUsuńkiedyś moja mama kupowała często ten pierwszy szampon z Avon, ja go strasznie nie cierpię, miałam po nich okropne włosy :(
OdpowiedzUsuńNiezłe denko!
OdpowiedzUsuńFajne denko, fajne, znam tylko płatki Carea, które bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńOdżywka Garnier zdecydowanie mój numer jeden!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
www.thatsmydoublem.blogspot.com
Dużo dobrego słyszałam o tej odżywce z garniera i czaiłam się na nią może sprawdzi się a jak nie to wykorzystam ją w podobny sposób. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z odżywki Garniera, ale nie wiem czy zdecyduję się na drugie opakowanie. Fioletowych płatków z Carea chyba nie miałam, ale polecam zielone, bo są "zszyte" i nie rozwarstwiają się:)
OdpowiedzUsuń