Get UNready With Me, czyli moja wieczorna pielęgnacja twarzy
W dzisiejszym wpisie pokażę Wam moją codzienną, wieczorną pielęgnację skóry twarzy. Jeśli jakiś produkt zainteresuje Was na tyle, że będziecie chciały przeczytać o nim więcej, na końcu tekstu podałam linki do recenzji :). Od kilku dni przebywam na wsi, cieszę się piękną pogodą i korzystam ze słoneczka. Zrobiłam też dużo fotek do recenzji, które niebawem się pojawią.Oto kosmetyki, których używam co wieczór. Na zdjęciu brakuje tylko kremu Pharmaceris T 5%, który został w domu. No to zaczynamy! :)
1. Nakładam na palce odrobinę mleczka Biocura i smaruję nim powieki, żeby rozpuścić tusz do rzęs. Wygląda to mniej więcej tak...
Mam bardzo wrażliwe oczy i płyny micelarne nie zdają u mnie egzaminu. Używając tego mleczka mam gwarancję, że nic mnie nie będzie piekło i szczypało. "Pandę" zmywam z powiek wacikiem nasączonym tonikiem Biocura.
2. Myję twarz żelem rumiankowym Sylveco. Najczęściej dwa razy. Za pierwszym razem po to, żeby rozpuścić i spłukać z buzi podkład. Dla dodatkowego oczyszczenia nakładam jeszcze odrobinkę żelu i ponownie spłukuję wodą.
3. Przemywam całą twarz tonikiem Biocura.
4. Od jakiegoś czasu spryskuję buzię wodą termalną. Widoczna na zdjęciu La Roche Posay właśnie mi się skończyła i teraz będę testowała wodę Uriage. Nie mam jeszcze zdania na temat zasadności używania tego typu kosmetyku, mogę tylko przyznać, że pryskanie buzi taką chłodną mgiełką to bardzo miłe uczucie :)
5. Smaruję twarz kremem Pharmaceris T 5% kwasu migdałowego.
6. Na większe "niespodziewajki" używam punktowo Effaclaru Duo La Roche Posay, którym przy okazji smaruję także dekolt i górną część pleców. Przy większym wysypie Effaclarem Duo smaruję całą brodę, bo z tą partią twarzy mam największy problem (trądzik hormonalny).
Tydzień temu bardzo mnie wysypało i zdesperowana kupiłam w aptece maść Tribiotic w saszetce za niewiele ponad złotówkę. Ku mojemu zaskoczeniu bardzo mi pomogła, wypryski goiły się znacznie szybciej, a podskórne gule wychodziły na wierzch na drugi dzień. Kryzys zażegnany i mogę odstawić Tribiotic, żeby skóra się za bardzo nie przyzwyczaiła. Wracam do LRP, a saszetkę zostawię sobie gdy będę miała gorsze problemy z cerą.
Używacie któregoś z tych kosmetyków? Jak wygląda Wasza wieczorna pielęgnacja twarzy?
Mleczko Biocura Tonik Biocura Rumiankowy żel Sylveco Pharmaceris T 5% LRP Effaclar Duo
Nie znam nic niestety... Ja wieczorem tylko tonikiem, kremem, a potem punktowo sudocrem :)
OdpowiedzUsuńSudocremu też kiedyś używałam. Długo mi pomagał, ale później nagle przestał działać :(
UsuńPolecam Bioliq, a co do Pharmaceris to ciąglę o nim zapominam a chcę go wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZ Bioliq jeszcze nic nie miałam. Muszę zobaczyć jakie mają kosmetyki :)
UsuńU mnie niestety Effaclar Duo się nie sprawdził. Narobił więcej szkody niż pomógł. Chcę wypróbować wodę termalną i krem w Pharmaceris.
OdpowiedzUsuńKrem Pharmaceris jest bardzo delikatny i ja dopiero po 2 tygodniach zauważyłam znaczną poprawę. Niestety przy drugim opakowaniu mam wrażenie, że już na mnie nie działa :(
UsuńJa stosuję ten kremik złuszczający na noc, jak na razie spisuje się nieźle. Ale są takie miejsca, gdzie też zastanawiam się na Effaclarem Duo...
OdpowiedzUsuńTrudno mi doradzić, bo u mnie on kompletnie nie działa na twarzy. Teraz próbuję punktowo, ale też niewiele daje. Za to plecy i dekolt odkąd stosuję bez żadnej niedoskonałości!
UsuńCiekawa pielęgnacja. wodę termalną LRP też miałam i sobie chwaliłam. Żel rumiankowy polecę Ani. Olejki kupiłam w aptece Stylowej, znasz tą sieć? Ale może też są w innych aptekach. :)
OdpowiedzUsuńJuż patrzę na tę aptekę, aaa ja też sce!
UsuńŁeee na Śląsku ich nie ma :(
UsuńMoja pielęgnacja wygląda bardzo podobnie, chociaż kosmetyki innych marek itp, ale te same rodzaje. Na wodę termalną się czaję bo nigdy nie miałam. Choć u mnie też w grę wchodzą hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie, takie trochę a łeee ale jednak :D Piszesz tam o podskórnych gulach czy u Ciebie też tak było, że one były i były a czubka nie miały? Bo ja mam tak że u mnie się robi taka gula i siedzi nawet dwa tygodnie potem sama maleje, nie da się tego wycisnąć. Może też sobie kupię Tribiotic?
Wybacz za ten niebyt miły opis ale sama wiesz.. ;]
Joko, mnie ten opis nie brzydzi nic a nic. Rzekłabym, że to moja codzienność. Właśnie ja też mam takie upierdliwe stany zapalne i Tribiotic jako jedyny w pierwszym tygodniu mi je wyciągał na wierzch. Effaclar mam wrażenie, że nie pozwala im wyjść. Niestety u mnie chyba już Tribiotic przestał działać, gdzieś czytałam, że można go stosować max tydzień i już minęło :(. Muszę rozejrzeć się za czymś innym...
UsuńSpróbuj sobie koniecznie, najlepiej kup z 2 saszetki. To będzie kosztowało 2-3 zł a może akurat się sprawdzi :)
UsuńJestem zaskoczona, że lepiej przy wrażliwych oczach sprawdza Ci się na nich mleczko i tonik, niż płyny micelarne, ja zdecydowanie stawiam na to drugie :) Oba kremy, których używasz, już od dawna chciałam wypróbować, niepotrzebnie zwlekam z zakupem :(
OdpowiedzUsuńAkurat to konkretnie mleczko. Inne mnie też szczypaly. To kupilam w aldi za 5 zl,polecala mi ciocia ktora tez ma wrazliwe oczy :). Zaryzykowalam i się oplacilo. O ile nie lubię bebeaty i cien tak biocura to zupełnie inna jakość nie odbiegajaca niczym od drogich kosmetyków tzw z wyższej półki
UsuńMuszę zobaczyć w takim razie, czy są u mnie w Aldi, zainteresowałaś mnie :)
UsuńŻe Ci się chce tyle czynności wieczorem robić :P Ja jedynie używam płyn do demakijażu i tonik, czasem żel do mycia twarzy, ale zazwyczaj jestem zbyt leniwa :P
OdpowiedzUsuńTez tak kiedyś robilam gdy nie mialam większych problemów z cera :). Teraz niestety potrzebuje takich rytuałów żeby moja skóra jakoś wyglądała
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków :))
OdpowiedzUsuńświetne są takie posty, dobrze jest zobaczyć co kto używa do wieczornej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńW mojej apteczce od wielu lat gości tribiotic, na różne dolegliwości.
OdpowiedzUsuńKremu pod oczy lub serum nie używasz?
Izis probowalam,kupilam nawet krem hipoalergiczny... który tak podraznil mi oko ze nie moglam nawet na bok spojrzeć. Teraz się boję.
Usuń