KĄCIK PORAD PEPY: co zrobić, gdy ugryzie BĄK BYDLĘCY?
Wyglądem przypomina muchę, choć jest od niej co najmniej dwa razy większy. Zamieszkuje pola, pastwiska i śródleśne polany. Bąk bydlęcy, bo o nim właśnie mowa, potrafi skutecznie uprzykrzyć życie. Ukąszenia są bardzo bolesne i z doświadczenia wiem, że długo się goją. Najpierw następuje bolesne ukłucie, później pojawia się rozległy bąbel, który puchnie do dużych rozmiarów. Napięta do granic możliwości skóra jest twarda i gorąca w dotyku, ukąszone miejsce bardzo boli. Brzmi znajomo? Jeśli tak, koniecznie przeczytaj ten wpis, może uda się jeszcze coś zaradzić!
Jeśli nie, przeczytaj tym bardziej! Jeśli Cię ugryzie, będziesz wiedział/a co robić i oszczędzisz sobie niepotrzebnych cierpień! Bąk bydlęcy (końska mucha) rozmnaża się od czerwca do sierpnia. Samica, aby mogła złożyć jaja, musi napić się krwi. Atakuje zarówno zwierzęta, jak i ludzi, czego ja w tej chwili jestem żywym przykładem, bo pisząc ten tekst mam co najmniej pięć świeżych bąbli na nogach. Tym razem jednak nie cierpię tak jak kiedyś. Zamiast napuchniętych, twardych, bolących buł na ciele mam tylko czerwone ślady ukąszeń odrobinę większe od tych, które pozostawia komar. Co mi pomogło?
TABLETKI NA ALERGIĘ
Po ugryzieniu przez bąka bydlęcego najlepiej jak najszybciej zażyć tabletkę na alergię. Ja pod ręką miałam Telfexo (chlorowodorek feksofenadyny). Mój TŻ używa ich na katar alergiczny, ale łagodzą również takie objawy jak zaczerwienienie, obrzęk i świąd. Po połknięciu tabletki opuchlizna zanika i pozostaje tylko czerwony ślad po ukąszeniu.
WAPŃ
Dobrze jest również wypić wapń. Działa pomocniczo przy alergiach i świądach. Najlepsza w tym przypadku jest wersja z kwercetyną. W smaku niekoniecznie, ale da się przeżyć :)
SPIRYTUS
Miejsce ukąszenia zdezynfekować spirytusem. Ja nalewałam trochę na wacik kosmetyczny i przykładałam dłuższą chwilę, co jakiś czas pocierając. Spirytus nie tylko zdezynfekuje, ale także znieczuli bolącą i swędzącą skórę, przyniesie ulgę.
FENISTIL
Następnie bąbel posmarować maścią przeciwhistaminową np. Fenistil Gel, który działa przeciwświądowo, miejscowo przeciwuczuleniowo, zmniejsza obrzęk, chłodzi i wykazuje miejscowe właściwości znieczulające.
O tym, jak przykre potrafią być końskie muchy dowiedziałam się przyjeżdżając od kilku lat do moich teściów. Dom stoi wśród pól, niedaleko jest stadnina koni, las i strumyk. Jest pięknie, ale to niestety idealne siedlisko dla tych owadów. Na wsi mówią, że gdy po ugryzieniu bąka pojawi się czerwona pręga, która prowadzi do serca, należy jak najszybciej jechać do lekarza, bo wdało się zakażenie. Z tego co zauważyłam, końskie muchy są szczególnie dokuczliwe podczas upałów i gryzą w pełnym słońcu. Gdy ochłodzę się zimną wodą, stają się jeszcze bardziej natrętne i trudno się od nich odgonić. Jeśli mucha wybrała sobie cel, to nie spocznie dopóki nie ugryzie. Środki do spryskiwania przeciwko owadom raczej w ogóle na nie nie działają. Pozostaje tylko przed nimi uciekać a gdy się nie uda uniknąć ukąszenia, łagodzić objawy.
Ugryzła Was kiedyś końska mucha? Czego używałyście na ukąszenia? A może znacie jakieś sposoby, żeby pozbyć się tych uciążliwych owadów?
O matko kochana! Dobrze wiedzieć... nie wiedziałam, że ten bąk jest aż taki straszny :O Warto mieć zawsze wapno ze sobą, mnie kiedyś na ugryzienie pszczoły pomogło również. Nie cierpię wszystkich bzyków ;/
OdpowiedzUsuń2 lata temu nie wiedziałam jak sobie z tym radzić, nigdzie nie mogłam wyczytać i nikt mi nie powiedział. Doszłam do tego metodą prób i błędów, wapno można pić pomocniczo, trzeba mieć tabletkę na alergię w pogotowiu! Ja nie używam, bo nigdy nie byłam uczulona na te wszystkie pyłki itp., ale TŻ zawsze je ma.
UsuńZnam ten ból :(( Ja obecnie mam całe pogryzione nogi przez nie i faktycznie picie wapna dużo daje :))
OdpowiedzUsuńWeź koniecznie tabletkę na alergię! Ulga jest natychmiastowa!!!
UsuńOj pamiętam ugryzienie tego paskudztwa ;// Wapno jest świetne na allergie, szczególnie to z kwercetyną ;)
OdpowiedzUsuńOoo właśnie, zapomniałam dopisać, że to akurat miałam pod ręką! Dzięki!!
Usuńw to lato jakoś często się na tych brzydali natykam ;/ nic z tym nie robiłam jak mnie dziabnęły, ale dzięki Twoim radom już wiem jak na przyszłość postępować :)
OdpowiedzUsuńOjj jak ja nie robiłam nic to mi te bąble miesiąc schodziły a takie zgrubienia pod skórą jeszcze długo potem wyczuwałam...
Usuńświetny post- akurat na czasie
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że komuś pomoże :D
UsuńJak ja nie lubię końskich much :/ za każdym razem gdy idę biegać goni mnie i atakuje całe stado :(
OdpowiedzUsuńPaskudne są i wyjątkowo wredne, jak już namierzą to właśnie gonią skubane aż ugryzą :/
UsuńI ja je już spotkałam u siebie na działce :/
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje, że z roku na rok ich coraz więcej jest :/
UsuńO matko widziałam ostatnio taką. Na szczęście udało mi się ją spacyfikować klapkiem japonkiem aż się rozwaliła na dwie części.
OdpowiedzUsuńDobrze jej tak :D
Usuńpomocne...
OdpowiedzUsuńaktualnie mam teraz kilka czerwonych zgrubiałych plam na udach - opuchlizna powoli schodzi, pomaga pite wapno. Myślałam,że to alergia na komary, ale możliwe, że był to wspomniany w poście owad. Cóż, takie uroki lata. Szczerze mówiąc to bardziej niż fenistil pomaga mi bros na ukąszenia, ostatnio użyłam fenistilu to zbytnio nie ukoił świądu.
OdpowiedzUsuńAkurat teściowa miała fenistil, ja ostatnio poszłam do apteki i też sobie kupiłam. Jak mi się skończy to wypróbuję to co polecasz. Dzięki za radę!
UsuńU mnie zwą je ślepakami - ugryzienie faktycznie bolesne, a bąbel- kolos! ;p
OdpowiedzUsuńBrr jak sobie pomyślę, jakie wielkie placki na nogach miałam jak nie wiedziałam czym się ratować to aż sobie współczuję :/
UsuńO u mnie też to ślepaki:D
UsuńMi najbardziej pomaga na wszelkie ugryzienia od latających paskudztw właśnie dezynfekowanie spirytusem, albo jak nie mam go pod ręką to nawet perfumami- byle tylko zrobić to od razu. Jeśli przetrę naprawdę bezpośrednio po ataku to nie swędzi i nie ma dużego śladu.
Może mieszkacie w tym samym regionie albo blisko? :D
UsuńJak jeszcze mieszkałam na wsi to często byłam przez nie pogryziona ;/ Fenistil mi zawsze pomagał .
OdpowiedzUsuńJa używałam u teściowej i ostatnio poszłam do apteki kupić swoją tubkę :)
UsuńBrrr na szczęście nie trafiam na te potwory :D
OdpowiedzUsuńSzczęściara! Oby tak zostało :)
UsuńOj muchy końskie to moja zmora!! Nienawidze ich!! nad jeziorkiem to normalka, że jest ich mnóstwo i nie ma się jak ich pozbyć :(
OdpowiedzUsuńNoo one lubią gdy w pobliżu jest jakaś woda albo mokradła :/
UsuńTak na prawdę końska mucha, bąk bydlęcy i giez to trzy zupełnie różne owady. Faktem jest, że ukąszenie każdego z nich jest bolesne i trudno się goją, a dla osób uczulonych mogą być wręcz niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia. Ja na szczęście nie bywam w miejscach, gdzie może mnie pokąsać cokolwiek więcej niż komary :) Ale też są w tym roku wyjątkowo upierdliwe.
OdpowiedzUsuńGatunek końska mucha właściwie nie istnieje, to bardziej określenie potoczne, najczęściej używane dla tych owadów. Przynajmniej w moim regionie, bo już na wsi, gdzie mieszkają Teściowe (50 km dalej) mówi się już na nie wszystkie "bąki". U koleżanki, która wypowiadała się wcześniej i pochodzi z zupełnie innej części Polski nazywają je ślepakami!! Mam nadzieję, że wszyscy, których ukąsił którychś z owadów trafią tutaj wyszukując i że pomoże im ten wpis :)
UsuńMożliwe, nie będę się sprzeczać, bo się na tym zupełnie nie znam :) Wpis na temat podziału tych obrzydliwych stworzeń znalazłam w necie, a tu z wiarygodnością bywa różnie.
UsuńJa niestety mam często "na żywo" i muszę wiedzieć, jak sobie z tymi paskudztwami radzić. Ostatnio dziabnęło mnie jeszcze coś gorszego - ponoć była to meszka. Ogromny rumień na całą nogę, krew z tego leciała a ja miałam coś w rodzaju wstrząsu anafilaktycznego, prawie nie mogłam złapać oddechu. Muszę też o tym wstrętnym czymś napisać, znajomy nic z tym nie robił i miał wielki ropny bąbel.
Usuńu nas ten owad to końska mucha.:)
OdpowiedzUsuńtak czy inaczej, nie raz mnie uzarła.
http://wszystko-cokolwiek.blogspot.com/
U nas też końska mucha :). I mojego TŻ mówią bąk i z początku nie wiedziałam o co im chodzi.
UsuńOooo DZIEKUJE ZA TEGO POSTA! Moj pracuje fizycznie i do okola same konie no i te "muszki" pamietam, ze majac konia nie dalo sie go niczym zabezpieczyc, bo nawet woda z octem pomagala tylko na 5min. Teraz on ma z tym problem, bo nie ma sie jak od nich odgonic anu zabezpieczyc i na ciele ma pelno babli...
OdpowiedzUsuńW ramach wyjasnienia. Tak jak w tytule na zdjeciu bak bydlecy potocznie zwany gzem. Mamy jeszcze potocznie zwanego slepcem, Jusznice deszczowa. oba te owady z racji swojego zachowania nazywane sa konskimi muchami. Nie mniej w wygladzie bak i jusznica sa zupelnie inne i latwo je rozroznic ;)
UsuńTak, z tego co pamiętam jusznica jest taka jakby bardziej wąska i mniejsza. U teściów są jeszcze w dodatku meszki - to dopiero jest paskudztwo! Jak gryzą to zostawiają ślad krwi i ostatnio miałam taką reakcję alergiczną, że o mało się nie przekręciłam. Końskie muchy to przy tym nic :/
Usuńpaskudny owad! :)
OdpowiedzUsuńooo nie raz mnie ugryzła ta cholera :P Ale raczej nic specjalnego nie robiłam. Tak jak przy ugryzieniu komara, tylko bardziej swędzi :)
OdpowiedzUsuńMoże po prostu Ty nie masz takiej reakcji alergicznej... szczęściara! :)
UsuńNa wsi u mojej rodziny krowy muszą wyprowadzać w jakieś chłodne miejsca, bo tak gzy (czyli ów bąki bydlęce) gryzą. Jak już ugryzą jakąś krowę, to wujek larwy wyciska ze skóry. Brrr...
OdpowiedzUsuńOjej... Moi teściowie już zwierząt nie mają takich hodowlanych, więc nie widziałam nigdy (może to i lepiej), ale konie w pobliżu są.
UsuńW tym roku komary są paskudne ;)
OdpowiedzUsuńNie cierpię robala. Ostatnio mnie dziabnął w ręke i spuchła mi jak po szczepące. Niczym nie smarowałam, samo zniknęło ale ból był okropny :(
OdpowiedzUsuńU mnie gdy nic nie robiłam schodziło 2 miesiące :(
Usuńcałe szczescie nie miałam z nimi do czynienia : )
OdpowiedzUsuńJak dobrze,że nie mieszkam na wsi :P
OdpowiedzUsuńFajny blog :) lubię takie,przejrzysty i ładne zdjęcia:)
Może obs? Daj znać u mnie,a ja na pewno się odwdzięczę:)
http://malinoweciernie.blogspot.com/
Uważaj, bo nad jeziorami też gryzą!
UsuńNie bywam w tego typu miejscach, żeby mnie coś takiego ugryzło, oprócz komara, ale dobrze wiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście jeszcze nigdy nie ugryzła końska mucha, ale ostatnio coraz więcej tego dookoła :/
OdpowiedzUsuńNie było prawdziwej zimy i pełno robali lata :/
UsuńGdy byłam mała i mnie to dziadostwo użarło (kilka razy sie zdarzyło) to puchłam tak, ze myślałam, że mi skóra pęknie...
OdpowiedzUsuńI te bąble w dodatku są takie gorące w dotyku i bolesne, że masakra :(
UsuńW tym roku je chyba pierwszy raz zauważyłam, albo wcześniej nie zwracałam na nie uwagi ;/
OdpowiedzUsuńZnam ten ból :-( Wyjątkowo perfidne stworzenie...
OdpowiedzUsuńKońska mucha mnie nie uchlała nigdy, ale jak jest jakiś problem z innym ugryzieniem, to robię bardzo podobnie. Fenistil, wapno no i na alergię Flonidan I mogę być spokojna:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post bo tak wiele można się dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że komuś pomoże chociaż lepiej, żeby nie było w ogóle takiej potrzeby :)
UsuńBleee! Obrzydliwy jest!
OdpowiedzUsuńRaz mnie ugryzło to paskudztwo, bolało i miałam całą spuchniętą łydkę. Na szczęście cały czas biorę tabletki na alergię w okresie letnim, więc skutki nie były bardzo uciążliwe. Bardzo pomogło też przemywanie spirytusem :)
OdpowiedzUsuńMi dzięki tym tabletką nie spuchło, ale czerwone kropki pozostały póki co.
UsuńNa szczęście nigdy w życiu mnie taki bąk nie urządlił, a jak widzę jakiekolwiek latające stworzenie to krzyczę i uciekam więc mam nadzieję, że tak już zostanie do końca życia, nie chcę być ukąszona :P:P
OdpowiedzUsuńJa też się staram uciekać, ale czasami mnie dopadną. Teraz mnie pogryzły jak robiłam zdjęcia na bloga :P
Usuńnie nawidzę tych much :(
OdpowiedzUsuńszczególnie nad wodą atakują :(
ps. co sie stało z rozdaniem ?:
Już było ogłoszenie wyników i paczka poszła w świat, rozdanie i wyniki usunęłam. Na drugi raz mam nauczkę, żeby dłużej te notki trzymać, bo jeszcze mnie ktoś o coś posądzi.
Usuńzamieszkują mój ogród ;c
OdpowiedzUsuńOjojoj...
UsuńMnie to bydle urżnęło w udo w trzech miejscach, jak dostało się pod kieckę. W moich stronach mówimy na to ślepak.
OdpowiedzUsuńMiałam obrzęk wielkości jaja kaczego. Fexofenadyna nie pomogła bo bąbel powiększał i unosił się z dnia na dzień i rósł aż do grubości wkładek do butów. Dziś mam na szczęście tylko fioletowe znamiona po ukąszeniach. Masakra.
Te owady naprawde jak znajdą sobie cel to nie spoczną puki nie ukąszą. W wakacje byłem z przyjacielem nad jeziorem i latały wokół nas dwie takie muchy,zanurzanie w wodzie nic nie dało,bo gdy wypływaliśmy one i tak nadlatywały.
OdpowiedzUsuńPostanowiliśmy więc je złapać i zabić,aby nie męczyć sie z nimi przez kolejne kilka godzin.
WAPŃ na litosc boska! WAPŃ a nie WAPNO. jakbyscie mieli pic wapno to powodzenia...
OdpowiedzUsuńNa ukąszenia pomagają liście chrzanu. Chłodzą miejsce ukąszenia i łagodzą ból. Zawsze ich używam.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Rok temu jak mnie ugryzła to miałam podwójne kolano na jednej nodze, męczyłam się z tym strasznie długo bo jeszcze nie wiedziałam jak się tego pozbyć. Obecnie ugryzła mnie podczas trenowania na świeżym powietrzu i moje udo jest w połowie czerwone, bolące i bardzo ciepłe, dzięki twoim poradom mam nadzieje że to wszystko ustanie :)
OdpowiedzUsuńStary człowiek nie musi zażywać wapna. Poza tym ukąszenie bąka w pewne miejsce może przynieść tak w tym wieku pożądany skutek że hej!
OdpowiedzUsuńA mi pomaga psik Gardimax niby na gardło Ale ma w sobie substancje znieczulajaca I przeciwzapalne psiknij I zapomnij o bablu
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńU nas zawsze skuteczny okazuje się fenistil https://baza-lekow.com.pl/fenistil-lek-ulotka-chpl-opinie-dawkowanie/ . Ważne żeby posmarować skórę jak najszybciej i obrzęk, zaczerwienienie, świad szybko ginie. Mam zawsze pod ręką, zwłaszcza latem. Moje dzieci mają widoczne odczyny nawet po ukąszeniu komara, muszki dlatego trzeba sprawnie reagować.
OdpowiedzUsuń