Kolejny hit lata? Recenzja cieni PAESE Hot Summer!
Potrójne, opalizujące cienie PAESE 241 Hot Summer otrzymałam na spotkaniu blogerek w Katowicach. Tak się złożyło, że kilka dni później wyjeżdżałam na wakacje i zabrałam je ze sobą, bo już na pierwszy rzut oka bardzo spodobała mi się ich kolorystyka i... nazwa! :)
Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z produktami tej marki i byłam bardzo ciekawa jak cienie się sprawdzą. Jeśli również lubicie takie kolory, koniecznie przeczytajcie moją recenzję!
OPIS PRODUCENTA
Opal to jedwabiste i miękkie cienie do powiek. Ich delikatna konsystencja sprawia, że aplikacja jest komfortowa nawet dla wrażliwej skóry powieki. Zawierają drobno zmieloną perłę, która odbija światło tworząc trójwymiarowy efekt makijażu oka. Gotowe zestawy kolorystyczne ułatwią kreowanie makijaży dziennych, wieczorowych oraz fantazyjnych. Nie podrażniają i nie uczulają, nie zawierają parabenów.
CENA
23,90 zł
SKŁAD
Mica, Titanium Dioxide, Hexyldecanol, Hexyldecyl Laurate, Petrolatum, Talc, Kaolin, Magnesium Stearate, Solanum Tuberosum, Zinc Stearate, Cetyl Alcohol, Candelilla Cera, Tocopherol, Ascorbic Acid, Caprylyl Glycol, Propylheptyl Caprylate, Coconut Kernel Oil, Dicaprylyl Caprylate, Caprylyl Alcohol, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Phenethyl Alcohol, Microcristallina Cera, Dimethicone, C-Limonene, Cinnamal, [+/- Cl...]
KOLORY
Drugi swatch lepiej oddaje kolory w rzeczywistości.
MOJA OPINIA
Zalety | Wady |
---|---|
Ładne, uniwersalne kolory, którymi wyczarujemy zarówno naturalny dzienny makijaż jak i mocniejszy, wieczorowy. |
Niestety, nie są dostępne w sieciowych drogeriach. |
Rewelacyjny, chłodny odcień brązu! | |
Cienie są miękkie i jedwabiste, gładko rozsmarowują się na powiece. |
|
Dobrze się blendują i na pewno nie zrobimy sobie nimi krzywdy. |
|
Nie osypują się w ciągu dnia i podczas nakładania. | |
Dobra pigmentacja. | |
Ładnie opalizują, delikatnie odbijając światło. Efekt ten jest bardzo subtelny, bez nachalnego, dyskotekowego brokatu. |
|
Mają bardzo ładny zapach! Taki jakby lekko różany. | |
Nie oczuliły moich wrażliwych oczu i obyło się bez szczypania i łzwaienia. |
|
Przyzwoita trwałość. |
Podsumuję to tak: do tej pory używałam paletki Sleek Au Naturel, która od chwili gdy poznałam cienie PAESE trafiła w kąt i ani razu już do niej nie wróciłam. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jakością tych cieni i używam ich codziennie! Cudownie się je aplikuje i mają świetne kolory. Takiego odcienia brązu szukałam od bardzo dawna. To zdecydowanie mój kolejny hit lata i gdy tylko zlokalizuję jakieś stoisko PAESE, chętnie dokupię inne odcienie. Polecam!
5/5
Mój HIT!
Ten najjaśniejszy cień w pudełeczku wygląda na beż, a tu swatch wygląda na bardziej biały? Jak wygląda na powiece?
OdpowiedzUsuńGeneralnie ładne te cienie ;)
Jest jaśniutki, ale na powiece bardziej go rozcieram tzn. nakładam paluchem, bo tak mi najlepiej i później dopiero dodaję ten ciemniejszy w załamaniu i brąz w zewnętrznym kąciku. Całość wygląda bardzo fajnie.
UsuńKolorystyka jak najbardziej moja ! Ogólnie rzadko używam cieni bo nie bardzo umiem ! Ale ostatnio zaczęłam się uczyć ! :) I w brązach czuję się najlepiej !;]
OdpowiedzUsuńTymi cieniami trudno sobie zrobić krzywdę, bo super się rozcierają i mieszają. Nie są jak farbki akwarelki. Właśnie są idealne dla początkujących :D
UsuńMówisz ? Może powinnam w nie zainwestować skoro jak mówisz nie zrobię sobie nimi krzywdy ! :D
UsuńSpokojnie, będzie fajnie wyglądało :D
UsuńMam podobne cienie z Paese :) Troszkę inne kolory, ale też je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć co tam mają, bo wcześniej się zupełnie nie interesowałam tą marką :P
UsuńPodoba mi się najciemniejszy odcień :)
OdpowiedzUsuńMarka Paese mocno wywindowała swoje ceny... Lata temu ich ceny zbliżone były do tych z np. Wibo a teraz już zakrawają o Inglota (którym notabene mam wrażenie, że się inspirują...)
Ooo to fakt. Pierwszy raz PAESE widziałam w Galerii Krakowskiej jak mnie TŻ zabrał na wycieczkę w tamtym roku. Wychodzimy z parkingu i od razu pierwsze co widać to ich stoisko. W pierwszej chwili myślałam, że to Inglot. Nawet TŻ mi mówi "popatrz, ale ktoś zerżnął wszystko z Inglota!" :P
UsuńMiałam już kilka kosmetyków paese i fakt wkurzająca jest ich dostępność jedynie w necie.
OdpowiedzUsuńU mnie są stoiska PAESE w większych galeriach, ale widziałam też na dzielnicy w osiedlowym sklepiku typu chemia i kosmetyki w 1 :D
UsuńJa widziałam w sklepie na wsi u mojego B. :D
UsuńŚliczne kolory, mam zawsze problem z cieniami, większość mnie podrażnia. Może wypróbuję przy okazji. :)
OdpowiedzUsuńHmm w takim razie nie wiem, czy nie będą zbyt mocno perfumowane. Chociaż mi się nic nie stało, a mam uraz oka, który się odnawia przy podrażnieniach i ogólnie mało rzeczy mogę używać.
UsuńNigdy nie miałam cieni tej marki, ogólnie rzadko się maluję cieniami, ale dobrze, wiedzieć, że te są takie dobre :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze używam cieni no chyba, że idę na plażę - wtedy się nie maluję :P
UsuńJeśli o cienie chodzi to ciężko mi z nimi idzie dlatego, że porzuciłam je na rzecz kreski aczkolwiek te kolory bardzo mi się podobają. I co więcej próbuje się zmotywować do używania cieni jednak :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze maluję kreskę, ale te cienie super współgrają. Można pomalować powiekę tak, że wszystko wygląda naturalnie a jednak oko jest podkreślone i ładniej to wygląda :)
UsuńKolorki są super, szkoda, że ciężko z dostępnością :(
OdpowiedzUsuńMożna je dostać w takich małych, osiedlowych drogeriach typu chemia i kosmetyki :D
UsuńTe cienie również przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa co o nich napiszesz :D
UsuńNie maluję się zbyt często cieniami.. w sumie to korzystam z nich jakoś raz na dwa miesiące może ;) Ale zauważyłam, że między innymi w takich kolorkach jak te najlepiej się czuję ;)
OdpowiedzUsuńTakie brązy i beże są najlepsze na codzień :D
UsuńZaciekawił mnie ten kosmetyk :) Piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńTen brąz świetny dla chłodnego typu urody :D Najbardziej się z niego cieszę :)
Usuńświetna paletka ;) ładna pigmentacja i kolory w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńTylko trzeba tak z 2 razy ten ciemny nałożyć żeby był bardziej intensywny, bo on się bardzo dobrze blenduje i miesza z pozostałymi.
Usuńmoja mama bardzo chwali sobie te cienie
OdpowiedzUsuńkolory bardzo ładne. nie miałam tych cieni, rzadko maluję powieki.
OdpowiedzUsuńMam sporo cieni, jednak kilka z Paese sie znajdzie, równiez jestem z nich zadowolona:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te cienie!! Ja mam akurat Forest Fruits - polecam, śliczne kolory:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny złoty kolor. Pigmentacja również wydaje się całkiem niezła. Szkoda, że nie są dostępne w sieciowych drogeriach :C Zawsze muszą nam utrudniać dostęp do fajnych produktów...
OdpowiedzUsuńMam jakieś ich trio ale pękło mi opakowanie i leżą w kuferku nieużywane bo nie mogę ich teraz wozić ze sobą.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ich, ale słyszałam o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się i nazwa i kolorki ;]
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten lekko mieniący efekt. Rzeczywiście fajne cienie.
OdpowiedzUsuńlubię cienie Paese - mam metaliczny - różowo- fioletowy duet, który uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki :) zupełnie w moim stylu :) na jesień będą idealne :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak by wyglądał makijaż z udziałem tych cieni.
OdpowiedzUsuńBardziej jesienne jak dla mnie zestawienie kolorystyczne ;) Co nie zmienia faktu, że mi się podoba :D Przyjemnego malowania!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Lubię maty od Paese, ponieważ mają kremową konsystencję, co korzystnie wpływa na ich przyczepność.
OdpowiedzUsuńKolory bardzo mi się podobają :) i to że cienie maja tyle zalet też :D
OdpowiedzUsuńswietne kolorki mają:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolorki i widzę, że reszta też w porządku, więc z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńkolory super dostępność faktycznie kiepska
OdpowiedzUsuńKiedys zawsze cos wrzucalam na poeieke byle bylo, a teraz tylko sporadycznie ale niestety brazy to nie moje kolory!
OdpowiedzUsuńooo, dzisiaj wybieram się do drogerii, w której mają szafę paese, więc musze się przyjżeć :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam cieni z tej firmy ale warto wiedzieć, że są ok :)
OdpowiedzUsuńJa mam coś z Paese jeśli chodzi o cienie.. CHYBA :D. Od czerwca wyjechałam do domu na wakacje a 80% mojego kosmetycznego dobytku zostało w studenckim mieszkaniu i teraz już naprawdę nie mam pojęcia co ja tam mam :P
OdpowiedzUsuńMoje trio kolorystyczne niestety zupełnie nie przypadło mi do gustu. Czekają sobie aż ktoś je przygarnie, nowe i nieużywane. Za to paletka Kobo idealnie trafiła w moje gusta.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zobaczyłabym prezentacje tego produktu na Twoich powiekach :)
OdpowiedzUsuńkiedys nagrodzilam ich puder:) maja ladne kosmetyki i glupi system sprzedazy
OdpowiedzUsuńładne mają odcienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory, nawet mam jakiś cień Paese :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki;)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wiem gdzie wrzuciłam te cienie... Muszę je wygrzebać i sprawdzić ile są warte :-)
OdpowiedzUsuńmam trochę inne kolory, ale jakoś nie podeszły : c
OdpowiedzUsuń