RECENZJA: Regenerująca kuracja do stóp Sylveco
Używacie kremów do stóp? Ja muszę przyznać, że na ogół nie przepadam za tego typu kosmetykami. Na co dzień chodzę w wygodnych butach i moje stopy nie wymagają smarowania kremami. Nie lubię też tego, że takie produkty pozostawiają tłusty film i muszę czekać, aż kosmetyk się wchłonie i siedzieć przez ten czas w miejscu. Gdyby nie wygrana w konkursie, prawdopodobnie nigdy nie przetestowałabym regenerującego kremu do stóp firmy Sylveco. Jesteście ciekawe, jak się sprawdził?
Zestaw zawierający regenerujący krem do stóp SYLVECO oraz parę bawełnianych skarpetek, przeznaczony do profesjonalnej, kompleksowej pielęgnacji suchej i zniszczonej skóry.
Krem intensywnie i głęboko nawilża,
natłuszcza i zmiękcza zrogowaciały, popękany naskórek. Natomiast
bawełniane skarpetki zatrzymują ciepło i podnoszą skuteczność kuracji.
Tak prosty zabieg, zastosowany na kilka
godzin, umożliwia wnikanie w głąb skóry substancji aktywnych kremu.
Szczególnie efektywny będzie w nocy, kiedy komórki skóry stają się
bardziej aktywne: pozbywają się toksyn i zanieczyszczeń, następuje
wyrównanie poziomu wody w tkankach, warstwa ochronna naskórka odbudowuje
się.
- przywraca pękającej skórze właściwy poziom nawilżenia
- skutecznie likwiduje wszelkie zrogowacenia, zgrubienia, odciski
- łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
- intensywnie regeneruje szorstką, zniszczoną skórę
- gwarantuje natychmiastowy efekt wygładzenia
- regularne stosowanie kremu pozwala odzyskać stopom naturalny, zdrowy wygląd
CENA
22,48 zł/ 75 ml kremu i skarpetki
SKŁAD
Woda, Olej sojowy, Olej z pestek winogron, Stearynian glicerolu, Alkohol cetylowy, Sorbitan Stearate & Sucrose Cocoate, Olej arganowy, Masło karite (Shea), Olej ze słodkich migdałów, Olej laurowy, Betulina, Wosk pszczeli, Olejek rozmarynowy, Ekstrakt z aloesu, Lupeol, Kwas oleanolowy, Kwas betulinowy
Krem zamknięty jest w poręcznej tubce z miękkiego tworzywa, dzięki czemu łatwo się go aplikuje. Do zestawu "regenerująca kuracja do stóp" dołączone są także bawełniane skarpetki. Całość zamknięta była w kartonowym pudełeczku.
KONSYSTENCJA I ZAPACH
Krem jest gęsty, ale łatwo się go rozsmarowuje. Pachnie roślinnym tłuszczem. Wyczuwam w nim także aloes.
DZIAŁANIE
Zacznę od plusów: krem nie zostawia tłustej, parafinowej warstwy. Polubiłam też skarpetki dołączone do zestawu. Dzięki nim mogę w razie konieczności przemieszczać się po domu bez obawy, że ubrudzę kremem całą podłogę. Moje stopy nie są wymagające. Jak już wspomniałam, na co dzień chodzę w wygodnych butach i stopy nie są zniszczone, nie mam odcisków, szorstkiej skóry, pęknięć, więc nie wiem, czy krem faktycznie pomaga przy tych dolegliwościach. Mogę tylko ocenić nawilżenie, którego moim zdaniem krem w ogóle nie zapewnia. Lepiej poradziłby sobie pierwszy lepszy balsam. Po kilku użyciach zauważyłam wręcz, że moje stopy były przesuszone, co wcześniej nie miało miejsca. Na tym etapie stwierdziłam, że nie ma sensu testować dalej kosmetyku, który tylko pogarsza kondycję mojej skóry.
OCENA
Kosmetyk ma świetny, naturalny skład, ale co z tego? Moje wymagania były niewielkie. Spośród tych wszystkich wspaniałych obietnic producenta zależało mi tylko na nawilżeniu i wygładzeniu. Niestety, regenerująca kuracja Sylveco nie wpływa pozytywnie na kondycję moich stóp, a wręcz im szkodzi. Nigdy wcześniej nie miałam tak suchych i szorstkich stóp jak po zastosowaniu tego specyfiku. Przyznaję zestawowi jedną świnkę za bawełniane skarpetki. Może kiedyś wykorzystam je do innego kremu. Nauczyłam się, że "lepsze" jest często wrogiem dobrego i po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że naturalne kosmetyki nie zawsze są dla mojej skóry dobre.
1/5
Nie dla mnie!
A czy u Was sprawdzają się naturalne kremy?
Nie dla mnie!
A czy u Was sprawdzają się naturalne kremy?
szkoda, że się nie sprawdził, z Sylveco miałam fajny balsam do ciała
OdpowiedzUsuńMiałam balsam z betuliną, ale też nie polubiłam ze względu na zapach.
UsuńRzeczywiście te kosmetyki pachną ziołowo, mnie akurat ten zapach odpowiada.
UsuńPrzyznam się, że nie używam kremu do stóp zazwyczaj ląduje u mnie dodatkowa porcja mazidła do ciała lub rąk.
OdpowiedzUsuńU mnie czasami też i to się najlepiej sprawdza :)
UsuńJa używam raz na jakis czas jak mi sie chce, choc wiele butow odparza mi stopy :(
OdpowiedzUsuńJa to mam znowu problem, bo większość butów mnie obciera :/
UsuńDla mnie w kwestii stopowej nie ma lepszego kosmetyków niż Neutrogena ♥
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ich krem do rąk. To jedyny, który mi pomaga! Pomógł mi też zregenerować stopy po tym kremie Sylveco.
Usuńech, szkoda, że taki daremny ;/
OdpowiedzUsuńNiestety, u mnie w ogóle się nie sprawdził :(
UsuńMam go i czeka na swą kolej, ciekawe jak na moich stópkach zadziała :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że lepiej :). U mnie teraz po roku trafił do kosza, bo dziwnie śmierdział zjełczałym tłuszczem gdy go otworzyłam.
UsuńNie miałam okazji go używać. Generalnie tak jak Ty, też nie mam problemów ze stopami ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w takim razie nie ma co wydziwiać i się cieszyć. Ja na pewno długo nie kupię kremu do stóp. W razie czego można przecież balsamem posmarować albo kremem do rąk.
Usuńtragedia, nie dość, że nic nie robi to jeszcze pogarsza sprawę...
OdpowiedzUsuńDokładnie :/
UsuńSzkoda ze sie okazał taki słaby. Naturalne kosmetyki tez czasem na mnie nie działają najlepej.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety też nie za dobrze. Nie sprawdził się krem do stóp, balsam, kremy do twarzy, pod oczy ani nawet pomadka. Jedynie z żelu do twarzy byłam zadowolona.
UsuńA myślałam, że to będzie hit i po niego sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety... Ma też pochlebne recenzje, ale dla mnie naturalny skład to za mało.
UsuńJa jestem po prostu za leniwa na regularne kremowanie stóp, może gdybym miała większy problem z tym obszarem, ale jest dobrze, to nie czuje potrzeby.
OdpowiedzUsuńA krem to straszny bubel, skoro stan Twoich stóp pogorszył, to strach pomyśleć, co zrobiłby z naprawdę zniszczoną skórą.
Mi się też nie chce regularnie używać, ale tutaj na prawdę chciałam się przekonać. Niestety znowu nie wyszło.
Usuńja jestem słabym zużywaczem zarówno kremów do rąk jak i do stóp. ale ostatnio zaopatrzyłam się w jeden i postanowiłam sumiennie używać. Mam skarpetki bambusowe z Eco Tools i po kąpieli smaruję stópki i zakładam te skarpety. Niby nie mam też większych problemów ze stopami, ale jednak zauważyłam różnicę w miękkości skóry, więc efekt jest :) Zobaczymy tylko jak szybko mi się znudzi ;)
OdpowiedzUsuńJa też wolno takie rzeczy zużywam, kurzą się latami na półce aż trzeba wyrzucić. Wyjątkiem jest tylko krem do rąk z Neutrogeny.
UsuńA myślałam, że okaże się dobrym kosmetykiem...
OdpowiedzUsuńJa też byłam go bardzo ciekawa, a tu trochę klops
UsuńFajne są te skarpetki i faktycznie skład ma fajny, a tu taka lipa :/ Czasami kosmetyki z większą ilości chemii lepiej się sprawdzają niż te naturalne niestety :/ Jestem ciekawa czy u mnie podobnie by się sprawdził. W sumie to mam ochotę go kupić, choćby nawet dla skarpetek :P
OdpowiedzUsuńJa bym się trochę wkurzyła jakbym go kupiła. Pół biedy, że wygrałam w konkursie.
UsuńTo się ciesz, że nie wydałaś na niego kasy :) Ja mimo wszystko jestem go ciekawa :)
UsuńOn jest ważny jakieś 6 mies po otwarciu i trafi do kosza, bo już jest jakiś dziwny. Gdyby nie to, to bym Ci go wysłała.
UsuńSpoko Kochana :) 22 zł to nie jakiś duży problem :) Ale miło, że o tym pomyślałaś :* :)
UsuńJa nadal szukam idealnego kremu, ostatnio moje stopy są strasznie przesuszone... Myślałam nad Ziają ale dobrze, że po Twojej recenzji jednego już odrzucę na wstępie :)
OdpowiedzUsuńWyżej Paula pisała, że najlepsza jest Neutrogena i może to by był dobry trop? Ja co prawda do stóp kremu nie miałam, ale używam niezmiennie od 3 lat ich kremu do rąk i paznokci. Do tej pory to jedyny, który poradził sobie z moimi rękami, bo łatwo się odmrażają i pękają. Może do stóp też jest taki fajny?
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził, bo spodziewałam się po nim czegoś naprawdę dobrego :/
OdpowiedzUsuńNiestety rozczarował na całej linii :(
Usuńheh :D lepiej w stopy wetrzeć sobie naturalny czysty olej z dodaną witaminą niż bawić się w kremy ;) moje stopy w ogóle nie przyswajają kremów, tylko oleje :)
OdpowiedzUsuńUżywam produktów z Sylveco, niektóre są naprawdę dobre, ale kremu do stóp nie próbowałam
OdpowiedzUsuńZapraszam na post, komentarz? http://natala-naatalia.blogspot.com/2014/09/diy-bransoletki-z-gumek.html
nie znam produktu, ale po Twojej recenzje nie zbyt miałabym chęci żeby go jednak kiedyś wypróbować i jeszcze ta cena... szkoda, że się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńja się na niego jeszcze nie skusiłam przez cenę. Tyle za krem do stóp nie dam ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził, ja często używam zwykłego kremu do rąk i także dobrze się sprawdza w tej roli.
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nie znam produktu, ale to może i dobrze :P
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyku ale skoro się nie sprawdził to zapewne nie zakupię :) ja bardzo lubię i używam na co dzień kremu z Rossmana Fush Wohl z mocznikiem - sprawdza się idealnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że się nie sprawdził :\
OdpowiedzUsuńTakich niespodzianek nie lubię, dlatego też zawsze mam obawy przy zmianie kosmetyków...
OdpowiedzUsuńszkoda, że z niego taki kiepski zawodnik :<
OdpowiedzUsuńU mnie niestety stopy są często zaniedbywane ale ostatnio staram się je chociaż czasem posmarować jakimś kremem :) Ale szkoda, że krem z takim składem zamiast nawilżać Ci zaszkodził.
OdpowiedzUsuńA myślałam ze bedzie to dobry krem : c teraz serce mi krwawi!
OdpowiedzUsuńSylveco kusi mnie ale produktami do pielęgnacji twarzy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie nic się nie sprawdziło, ani lekki krem ani normalny.
UsuńOj niedobrze. Obecnie mam krem do stop z Ziaji i też nie jestem zadowolona a jest dużo tańszy od te
OdpowiedzUsuńU mnie z Ziaji sprawdza się tylko płyn do hig intymnej, a tak to porażka.
UsuńMi się nigdy nie chce kremować stóp :P szkoda, że ten krem się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńMi też nie :P
UsuńDużo osób zachwalało produkty Sylveco, ja nigdy nie miałam i jak narazie nie ciągnie mnie do niego ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tylko sprawdził się rumiankowy żel do twarzy, chociaż teraz uważam, ze Avene jest o niebo lepszy i przy jego wydajności wychodzi taniej od Sylveco.
Usuńnie miałam i dobrze, moje stopy chyba by umarły po tej kuracji :(
OdpowiedzUsuń