5 kosmetycznych niewypałów 2014!
Jakiś czas temu przedstawiłam Wam moje kosmetyczne hity 2014 roku. Żeby nie było tak kolorowo to niestety nie wszystkie produkty, które kupiłam się sprawdziły. Niektóre okazały się do tego stopnia nietrafione, że nie byłam w stanie znaleźć dla nich żadnego zastosowania. Oto moich 5 kosmetycznych niewypałów 2014! Jeśli chciałybyście przeczytać bardziej szczegółowe recenzje, wystarczy kliknąć na nazwę produktu.
Żel- krem Yves Rocher Sebo Vegetal
Krem "przeciw niedoskonałościom skóry", od którego nie wymagałam zbyt wiele. Kupiłam go do stosowania na dzień, pod makijaż i chciałam tylko, żeby nawilżał i nie pogarszał stanu mojej cery. Niestety zawarty w kosmetyku alkohol wysuszał skórę, która zaczęła się buntować i po jakimś czasie moja twarz usiana była pryszczami, grudkami i bolesnymi, podskórnymi gulami. Minęło dużo czasu zanim wszystko wróciło do normy, nie wspominając już o tym ile pieniędzy zostawiłam w aptece.
Szczotka Tangle Teezer
Kupiłam ją pod wpływem pozytywnych opinii na blogach i niestety się zawiodłam. Nie, moje włosy nie są gęste i grube, wręcz przeciwnie- cienkie i delikatne. Gdy czesałam je Tangle Teezerem były przyklapnięte i wyglądały jakbym nie myła ich tydzień. No dobrze, może trochę przesadzam, ale fakt faktem moja czupryna prezentowała się dość smętnie. Oprócz tego, że włosy szybciej się przetłuszczały, wbrew ogólnym zapewnieniom po przeczesaniu szczotką zaczynały się elektryzować. Na szczęście znalazłam dla niej inne zastosowanie. Szczerze? Dałam Tangle Teezera rodzicom, żeby czesali psa. Toli najwyraźniej się podoba, bo nawet się nie wyrywa.
Podkład Bourjois Healthy Mix
Wszyscy się nim zachwycali, więc przy jakiejś tam promocji w Rossmannie gdy był trochę tańszy postanowiłam wypróbować co to za cudo. Cóż mogę powiedzieć... Nie rozumiem dwóch rzeczy: fenomenu popularności tego kosmetyku i jego wysokiej ceny. Podkład był żółty, tłusty, moje czoło świeciło się po nim jak żarówka, miał prawie zerowe krycie i po godzinie spływał. Pozostawił po sobie pamiątkę w postaci wysypu niedoskonałości na twarzy. Nie polecam osobom z cerą tłustą albo mieszaną.
Szampon Balea MED Ultra Sensitive
Bezzapachowy, przeznaczony dla alergików, rzekomo bardzo delikatny już po dwóch myciach zrobił z moich włosów siano, by następnie pozbawić mnie połowy ich objętości. Włosy wypadały garściami jak szalone i prawie płakałam gdy codziennie chodziłam z odkurzaczem, żeby nie leżały na podłodze. Teraz został mi cieniutki warkoczyk i mam nadzieję, że kiedyś odrosną i będzie jak dawniej. Jeden głupi kosmetyk a takie spustoszenie!
Pianka do twarzy Baikal Herbals
Piankę zamówiłam kiedyś w sklepie internetowym, bo naczytałam się pozytywnych opinii. I co? I nic! Jedno wielkie nic. Kosmetyk w ogóle nie oczyszcza, więc równie dobrze mogłoby go nie być. W dodatku odniosłam wrażenie, że stopniowo wysusza. Dobry skład, ale co z tego skoro ta pianka nie oczyści ani w żaden sposób nie poprawi kondycji skóry? Pieniądze wyrzucone w błoto.
A jakich zakupów kosmetycznych Wy najbardziej żałujecie?
Zobacz także:
Mam takie samo zdanie o TT. Moje włosy po jego użyciu są przyklapnięte i mega ulizane. Nie polubiłam się z tą szczotką, nie polecam na pewno dla cienkich włosów...
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka, jest nas dwie :). Ja dziś kupiłam sobie drewnianą szczotkę i zobaczymy jak będzie się sprawować :)
Usuńja też myślałam że ta szczotka pomoże mi ogarnąć moje mega długie,gęste i grube włosy ale prawda jest taka że ja czesze włosy zawsze dzieląc je na 2 równe części przerzucone z pleców na przód. I szczotka ma za krótkie włosy żeby "przebić " się na drugą stronę,muszę czesać je od wewnątrz a potem od zewnątrz. Mało tego,z niewielkiech spląta robi mi takie małe supełki,które niestety można tylko obciąć. I nie mogę czesać włosó od nasady,bo włoski dotykając skóry powodują szybsze przetłuszanie. Ale lubię się nią czesać po myciu- z mokrymi włosami radzi sobie dobrze. ;)
UsuńOj znalazła by się trochę długa lista rzeczy, które żałuje, że kupiłam. A co do Boujrois Helathy Mix to jakoś zakup wcale mnie nie kusi mimo, że blogosfera go chwali bardzo.
OdpowiedzUsuńPodkład z Avonu Claming Effects jest sto razy lepszy i kosztuje 20 zł zamiast 60 :). Nie wiem co mnie podkusiło. To nie pierwszy kosmetyk Bourjois, który się nie sprawdził.
UsuńOj szkoda, że Bourjois się u Ciebie nie sprawdził ja bardzo go lubię. Chociaż masz racje cena jest przesadzona.
OdpowiedzUsuńI to mocno. 30 zł za taki podkład byłoby jeszcze ok ale nie 60 :/
UsuńJa mam TT i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że się sprawdza. U mnie niestety to było totalne rozczarowanie :(
UsuńDobry pomysł na post U nie szczotka się sprawdza i nie wyobrażam sobie bez niej czesania ale z Balea lubię tylko niektóre zele do mycia i nic więcej. ::)
OdpowiedzUsuńOjj zgubiłam literkę miało być "u mnie" :))
UsuńJa kupuję mydła do rąk z dozownikiem z Balea, bo są poręczne i tanie :)
UsuńHmmm u mnie HM wygląda świetnie, ale niestety.... bardzo krótko :( Trwałość zupełnie poniżej przeciętnej.
OdpowiedzUsuńMoim niewypałem okazał się dTangler, niestety jego wykonanie woła o pomstę do nieba :(
TT bardzo lubię, ale trzymanie jest dla mnie uciążliwe, szkoda że nie ma rączki jak dTangler...
Też mam ten problem, że u mnie podkłady wyglądają fajnie krótko po nałożeniu. Później jest tylko gorzej i... gdy latem zrezygnowałam jak co roku z podkładu to tym razem jesienią nie wróciłam i dalej się trzymam. Używam tylko korektora pod oczy i pudru Rimmel Stay Matte. Cera jest zdrowsza i niespodzianek mniej.
UsuńZazdroszczę tak dobrego stanu cery :) Ja moją facjatę gołą publikowałam nawet wczoraj i o ile przy komputerze nie jest to aż takie straszne, to na ulicy bałabym się o wylądowanie w sądzie za nieumyślne spowodowanie śmierci, zawały i te sprawy :D Ale minerały mi nie szkodzą, więc używam ich z powodzeniem
UsuńPepo, żebyś nie musiała do mnie wracać (ja czasami zapominam, niestety):
Usuń"Pepo, Acnex ma bardzo ciekawy skład, bardzo bogaty więc traktuję go jako suplement "na wszystko" :D Zobacz sobie, koniecznie :) Jest niedrogi (dużo tańszy niż Visaxinum i CeraNova, a bogatszy skład), kapsułki małe i łatwe do połknięcia, a do tego myślę, że działa :)"
Bardzo polubiłam te kapsułki, są takie nieuciążliwe w stosowaniu a mam wrażenie, że dostarczam sporo dobrego. No i rzadko mam wysyp po czymś nowym - mam wrażenie że to właśnie dlatego, że bratek oczyszcza mnie regularnie :))
Wow zaszokowało mnie, że TT Cię zawiodło !
OdpowiedzUsuńNo niestety i to na całej linii. Dobrze, że pies polubił czesanie tą szczotką bo inaczej chyba bym wyrzuciła
UsuńTeż mam mieszane uczucia co do TT.
OdpowiedzUsuńNo to jest już nas więcej :(
UsuńLubię TT, Healthy Mix nie próbowałam, ale 123 Perfect bardzo polecam:) Reszty nie znam. Też mam jednak kilka takich kosmetyków, które wszyscy kochają, a ja się zastanawiam po co ja to kupiłam.....
OdpowiedzUsuńJa do Bourjois się już trochę zraziłam, bo tanie te kosmetyki nie są a jakością nie powalają...
Usuńu mnie za to TT sprawuje się super :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie kupiłam TT, tak myślałam, że jest przereklamowana..
OdpowiedzUsuńJa na pewno nie kupię invisible boobles, bo to chyba kolejne tego typu badziewie :/
Usuńczyli jednak dobrze, że nie skusiłam się na TT, Healthy Mix nie testowałam, ale po przeczytaniu Twoje recenzji zastanowię się, czy kiedyś go kupię, bo nie lubię świecić się jak żarówka...
OdpowiedzUsuńJeśli masz cerę tłustą/mieszaną to może się nie sprawdzić...
UsuńU mnie TT w wersji kompaktowej sprawuje się świetnie :) Każdy ma inne włosy i może akurat u Ciebie się nie sprawdził. Podkład Healthy Mix mam zamiar kupić, jego żółte tony kuszą mnie niesamowicie, własnie takiego podkładu szukam :)
OdpowiedzUsuńMi akurat żółte tony w ogóle nie pasują, mam cerę w tonacji chłodnego beżu i HM wygląda u mnie dziwnie :/
Usuńpierwszy raz spotykam się z tego typu postem i przyznam , że przydaje się bardziej niż te o najlepszych kosmetykach. Szczerze mówiąc też nie podoba mi się działanie tej szczotki widząc dziewczyny w mojej szkole.
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/2015/01/ryzykuj-bo-warto.html
Mają przyklap i uliz na głowie? :D
UsuńJa TT nie kupię, pewnie moje włosy będą wyglądać tragicznie :/
OdpowiedzUsuńDla mnie to badziewie, na którym ktoś trzepie niezłą kasę :/
Usuńu mnie HM się sprawdza tak jak Tobie, ale zdecydowanie lepiej wygląda na twarzy nakładany gąbką niż ręką/pędzlem, przy użyciu gąbki także lepiej u mnie z trwałością, plus nakładanie dwóch cieniutkich warstw niż jednej grubszej lepiej wpływa na jego trwałość, no i w końcu najlepiej się spisuje nakładany na puder:)
OdpowiedzUsuńO kurcze ile kombinacji! Ja odpuściłam sobie podkłady i zostałam przy korektorze i pudrze.
UsuńO rety, ile razy chciałam kupić TT... Ostatecznie ograniczyłam się do tej "podróbki" biedronkowej i właściwie nie żałuję. To moja ulubiona szczotka i nie muszę wymieniać jej na droższy odpowiednik :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że tak zrobiłaś! I to i to to po prostu plastik i pewnie jakiejś wielkiej różnicy nie ma.
UsuńJa mam żel-krem Yves rocher hydra vegetal i go uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńTT u mnie się sprawdza, a również mam cienkie i rzadkie włosy :)
Podkład kupillam niedawno i uzylam raz, wiec nie chce wydawać opinii. Na zimę mam z Pierre Rene najjaśniejszy, a tego Healthy Mixa zostawiam na wiosnę/lato :)
Miałam spróbować ten z Pierre Rene, ale teraz w ogóle nie używam podkładu i to w moim przypadku chyba najlepsze wyjście.
UsuńMiałam co prawda tylko próbkę tego podkładu od Bourjois i spisał się u mnie identycznie jak u Ciebie...Czyli wcale ;D Natomiast TT bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście, że miałaś możliwość przetestowania próbki... 60 zł w kieszeni
Usuńz tych rzeczy używałam tylko TT, i ja jestem baaardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAle dobrze, że się nie marnuje i ktoś jej jednak używa :D
TT i healthy mix bardzo mnie zdziwiły (choć używałam tylko tego pierwszego). Może po prostu nie jest odpowiedni dla Twoich włosów, moich gęstych i długich kołtunów nic tak pięknie nie rozczesuje. Acz pies ze swojej szczotki a'la TT z glittera też jest nieziemsko zadowolony ;D
OdpowiedzUsuńTeż nie polubiłam tego krem z YR :/ Pianka Baikal Herbals faktycznie wysusza , na plus zaliczam jej zapach :)
OdpowiedzUsuńMnie też w tamtym roku niestety udało się kupić kilka bubli.
OdpowiedzUsuńZnam jedynie TT, który na szczęście u mnie okazała się hitem minionego roku ;)
OdpowiedzUsuńJa żałuję,że kupiłam sobie. np kremy z garniera :/
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym kremem YR... szkoda. TT jednak bym chciała :D
OdpowiedzUsuńKurcze, po twojej opinii coraz bardziej waham się kupic TT, chociaz to zakup odłożony w czasie :)
OdpowiedzUsuńOsobiście lubię TT, ale oczywiście każdy ma inne zdanie. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie TT się sprawdza, ale najlepiej przy rozczesywaniu. Na suchych włosach faktycznie szału nie ma.
OdpowiedzUsuńżadnego kosmetyku nie miałam. Marka Balea kojarzy mi sie z bublem i chyba nic nie jest w stanei tego zmienić! Nacięłam sie na kilka rzeczy i stanowczo dziękuje za wszystko cokolwiek opatrzone jest napisem "Balea". Takich marek jest jeszcze kilka...
OdpowiedzUsuńDla mnie TT jest świetna, ale wiadomo że ma swoich zwolenników jak i przeciwników
OdpowiedzUsuńwychwalam pod niebiosa zarówno tangle teezer'a jak i gumki invisibooble. nie wiem z czego wynika to, że TT się u Ciebie nie sprawdza i elektyzuje Twoje włosy. może są za suche? to taka luźna myśl, bo żaden inny powód mi do głowy nie przychodzi. kupiłam jakiś czas temu szczotkę z włosiem dzika i leży w szafie bo wolę TT.
OdpowiedzUsuńA ja mam już drugą szczotkę TT i nie mogę złego słowa powiedzieć:) Ale włosy mam grube i gęste, więc może to jest wyznacznikiem:)
OdpowiedzUsuńCo do podkładu mam mieszaną skórę i Bourjois healthy mix używam kilka lat i jestem w niego zadowolona:) Aczkolwiek ideału w nim jeszcze nie znalazłam:)
Ja jeszcze nie używałam TT, więc nie wiem, ale na razie jakos nie mam odwagi kupić tej szczotki :P
OdpowiedzUsuńbalea tak zrobiła?;ooo szok,,
OdpowiedzUsuńTangle Teezer to moja ukochana szczotka. Moje włosy nie przetłuszczają się w ogóle , mam strasznie suchy skalp.
OdpowiedzUsuńTo też niedobrze chociaż z drugiej strony nie musisz ciągle myć włosów. Ja muszę myć co drugi dzień i przy długich włosach zabiera to trochę czasu rano
Usuńkurcze zaskoczyłaś mnie odnośnie TT :o nie mam jej jeszcze, ale planowałam ją kupić...
OdpowiedzUsuńIle głów tyle opinii. Może u ciebie się sprawdzi :)
Usuńco do tej szczotki, to ja jedynie z nią styczność mam u fryzjera i na mokre włosy jest idealna, później już nie. ;) a co do moich wtop, to chyba nie pamiętam. dostałam raz fantastyczny żel pod prysznic czekoladowo-truskawkowy, ale okazało się, że nawet na niego moja alergia na truskawki jest wyczulona, więc musiałam go dać siostrze. ;<
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Pewnie miał jakiś ekstrakt. Współczuję alergii. Ja z pokarmowych mam na wino :(
UsuńPodpisuję się pod TT, mnie dodatkowo niszczy końcówki :/
OdpowiedzUsuńJa u siebie też to zauważyłam! U góry miałam przyklap a na końcach siano :/
UsuńFajny post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://addictlifestyle.blogspot.com/
Na szczęście i TT i podkład a już w ogóle krem z YR nie leżą w mojej granicy cenowej :D Więc się na nie nie skuszę...a nawet gdyby to po tym poście przemyślę czy chcę to na pewno :)
OdpowiedzUsuńOgólnie kiedyś miałam 2 próbki z YR tego kremu...podobał mi się kremik, cena zbiła mnie z nóg jednak. Nie wiem jak spisał by się przy dłuższym stosowaniu ;)
Mi na początku też się podobal. Dopiero po 2-3 tyg stan cery tak się pogorszyl ze zaczęłam go o to podejrzewać
UsuńCała ta seria YR jest niewypałem, mam maseczkę i strasznie się zawiodłam; (
OdpowiedzUsuńJa kupiłam pod wpływem pozytywnych recezji które zalaly blogosfere gdy firma dawala te kosmetyki blogerkom w zamian za opinie czyli zwykły barter. Jak widać wiele nie trzeba :/
UsuńNa kremie YR też się bardzo zawiodłam - oczekiwałam lekkiego żelu, a tu świecąca się skóra pokryta niewchłaniającą warstwą, ble.
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem czego nie kupować, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa stosuję TT od ponad roku. Nie jest może idealne, ale nie wyobrażam sobie rozczesywać włosów zwykłą szczotką :)
OdpowiedzUsuńU mnie TT doskonale się sprawdza, pięknie rozczesuje włosy, nie przyklapuje ich, jest świetny.
OdpowiedzUsuńPomimo wielu pozytywnych opinii o TT, nie kupiłam jej, bo właśnie mam wrażenie, że u mnie również by się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem z YR i u mnie również wyskakiwały gulki i pryszcze.
miała tylko Bourjois :) ale ja go lubię jako właścicielka suchej skóry :)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie lubię ten podkład za to, że jest żółty:)
OdpowiedzUsuńU mnie TT sprawdza się dobrze, mam wersję i kompaktową, i zwykłą :) Czasami zdarza się mu elektryzować włosy, ale to też wina nieodpowiedniej - w moim przypadku - pielęgnacji. Reszty Twoich miernot nie znam, chociaż byłam ciekawa pianki Baikal Herbals. Miałam z tej serii krem detoksykujący, który jest moim ulubieńcem. Dzięki za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
O, dla mnie Healthy Mix to tez nic specjalnego, jest nietrwały i żółty... :/
OdpowiedzUsuńLubię TT, ale stosuję rzadko - kiedy nakładam olej lub maskę (rozczesuję przed).
OdpowiedzUsuń