Lek na trądzik: maść Benzacne!
Kto ma lub miał problemy z cerą dobrze wie, jak trądzik potrafi uprzykrzyć życie i zaniżyć samoocenę. Jesteśmy w stanie wydać dużo pieniędzy na dermokosmetyki, których rola czasami ogranicza się tylko do tego, że szkodzą naszej cerze mniej niż zwykłe drogeryjne kremy lub kupujemy wątpliwej jakości punktowe preparaty na wypryski. Przeglądając kiedyś nowe posty na Facebooku natrafiłam na wątek, w którym pewna blogerka radziła innej, żeby spróbowała maści Benzacne. Moja cera nie była wtedy w najlepszym stanie i byłam gotowa spróbować wszystkiego, żeby tylko powstrzymać pojawianie się nowych wyprysków. Znacie to? Jeszcze tego samego dnia pobiegłam do apteki i kupiłam maść z 5% zawartością nadltenku benzoilu, czyli tę słabszą wersję (jest jeszcze 10%). Ku mojemu zaskoczeniu i radości, lek kosztował tylko 10 złotych. Maści Benzacne używam już pół roku. Zużycie jest takie jak widzicie na zdjęciach. Zdążyłam już wyrobić sobie o niej opinię. Jeśli jesteście ciekawe jak się sprawdza, zapraszam do przeczytania całości recenzji!
Opis leku
Benzacne jest lekiem w postaci żelu o działaniu przeciwtrądzikowym, przeznaczonym do stosowania miejscowego na skórę. Lek zawiera substancję czynną nadtlenek benzoilu. Nadtlenek benzoilu po zastosowaniu na skórę łatwo przenika do warstwy rogowej naskórka i hamuje rozwój bakterii beztlenowych Propionibacterium acnes, będących jedną z przyczyn trądziku pospolitego. Działa on także złuszczająco na naskórek, zmniejsza liczbę zaskórników. Lek jest przeznaczony do stosowania miejscowego na skórę. Po umyciu i osuszeniu trądzikowej skóry na chorobowo zmienione miejsca nanieść niewielką ilość leku - wystarczającą do ich pokrycia - i delikatnie wetrzeć. Zwykle w ciągu 2 do 3 pierwszych tygodni leczenia stosuje się lek o zawartości nadtlenku benzoilu 50 mg/g i w razie konieczności kontynuuje leczenie lekiem o zawartości nadtlenku benzoilu 100 mg/g. Po użyciu leku należy umyć ręce.
Uwaga: lek może powodować działania niepożądane! Koniecznie przeczytajcie całą ulotkę!
Skład
Substancją czynną leku jest nadtlenek benzoilu (w zależności od wersji 1 g żelu zawiera go 50 mg lub 100 mg). Inne składniki leku to karbomer, wodorotlenek sodu, woda oczyszczona.
Cena
ok. 10 zł/ lek dostępny w aptekach bez recepty
Maści używam od pół roku. Zazwyczaj nakładam ją punktowo na niedoskonałości, lecz od czasu do czasu smaruję cienką warstwą okolice ust i brody, czyli miejsca najbardziej problematyczne przy trądziku hormonalnym (acne adult), na który mam nieszczęście cierpieć.
Zalety | Wady |
---|---|
Wysusza wypryski. | Gdy przesadzimy z ilością maść brzydko zasycha tworząc na twarzy skorupę. |
Wyciąga podskórne stany zapalne i przyspiesza ich gojenie. |
Może wysuszyć i podrażnić skórę, zwłaszcza gdy stosujemy ją na całą twarz. |
Pomaga pozbyć się grudek. | Nie nadaje się do stosowania na dzień. |
Rozjaśnia przebarwienia. | Może lekko szczypać. |
Zapobiega rozprzestrzenianiu się niedoskonałości. |
Możliwe działania niepożądane! |
Działa antybakteryjnie. | |
Maść jest praktycznie bezzapachowa. | |
Dostępna bez recepty. | |
Przystępna cena. | |
Wydajność. Jedna tubka starczy na bardzo długo. |
Ocena
Jestem bardzo zadowolona z Benzacne i cieszę się, że w końcu udało mi się znaleźć lek, który faktycznie działa i w dodatku za tak przystępną cenę! Maść pomaga mi szybciej pozbyć się niedoskonałości i jest niezawodnym punktowym preparatem na wypryski. Oprócz tego działa antybakteryjnie i zapobiega dalszemu rozprzestrzenianiu się stanów zapalnych. Mam ją zawsze w pogotowiu!
5/5
Mój HIT!
Zobacz także:
Używam tego mocniejszego jak mi czasem coś wyskoczy;)
OdpowiedzUsuńJa zostawiam sobie tę wersję "na czarną godzinę" :)
UsuńUżywam jej i póki co widzę lekkie efekty ale odkąd wróciłam do Szwecji wypryski znów się pojawiły i to z nasileniem, więc pokładam w niej wielkie nadzieje...
OdpowiedzUsuńhttp://baby-twinny.blogspot.se/
Powiem Ci, że gdy mieszkałam w Polsce to podejrzewałam, że moją buzię pogarsza też... woda z kranu. Gdy jeszcze mieszkałam z rodzicami wszystko było ok (wodę ogrzewa junkers), ale na wynajomowanym mieszkaniu gdzie ciepła woda leciała rurami z ciepłowni to była tragedia przez te dwa lata! Gdy wyprowadziłam się do Wiednia wszystko znowu w miarę się uspokoiło i zastanawiam się, czy faktycznie to nie są jakieś bakterie z wody.
UsuńUżywałam go wiele lat temu, w innej szacie graficznej, ale podejrzewam, że skład i szczególnie zawartość substancji aktywnej, były podobne. Faktycznie super leczył pryszcze. Pamiętam, że pachniał klejem do papieru i nawet miał podobną konsystencję i tubkę. :D Niestety strasznie przesuszał mi twarz, jak wiele w sumie kosmetyków, które w tamtym okresie stosowałam - dlatego dziś mam zniszczoną cerę i nie potrafię nad nią zapanować, bo niby tłusta, ale sucha. :/ Dlatego lepiej szukaj czegoś delikatniejszego, Kochana! :D
OdpowiedzUsuńJa staram się równolegle nawilżać twarz a maści używam przeważnie tylko punktowo, więc nie mam przesuszonej buzi. Odkąd dotknął mnie ten problem, czytałam wiele o trądziku i wiem, że przesuszanie skóry jest bardzo złe, bo wtedy buntuje się wydzielając jeszcze więcej sebum i problem rośnie zamiast znikać.
UsuńUżywałam jej i faktycznie to bardzo fajny produkt. Wprawdzie przy dłuższym stosowaniu może podrażnić, ale ze względu na skuteczność można jej to wybaczyć :)
OdpowiedzUsuńGrunt to nie przesadzać z ilością maści i częstością stosowania, wtedy będzie ok. Mnie już kilka razy podrażniła, ale przez własną głupotę, bo za grubo smarowałam.
Usuńoczywiście może tworzyć skorupę ale dla mnie to też hit zużyłam kilkanaście tubek i przeważnie wybierałam to wyższe z dwóch stężeń. nigdy nie wychodziłam z domu z tą maścią na twarzy . na pewno jeszcze kiedyś u mnie zagości, na szczęście teraz jej nie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńJa też naogół nie smaruję na dzień, ale ostatnio smarowałam cieniutką warstwą taką że prawie nie było tej maści i zauważyłam, że szybciej się dużo wszystko goiło.
UsuńUżywałam, chyba jak byłam w gm.. niestety wywołał odwrotny skutek, wszystko mi się tak zaostrzyło, że wyglądałam potwornie. Ale wiadomo, każdemu co innego służy :) Mi pomógł Sudocrem, który Ci z tego co pamiętam nie przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie odwrotny skutek przynosił sudocrem. Był za tłusty i skóra jeszcze bardziej się buntowała, a wypryski nie chciały się w ogóle goić i siedziały tygodniami :/
UsuńKiedyś, jeszcze za czasów liceum pamiętam że go używałam. Niestety nie pamiętam czy dobrze na niego.reagowalam czy też nie. A powiedz mi, czy nakładam go na krem czy na skórę po toniku?
OdpowiedzUsuńJa najczęściej nakładam gdy posmaruję buzię kremem, ale nie zawsze. Zależy co pierwsze mi wpadnie w ręce :P
Usuńkiedyś go używałam i był bardzo dobry, jednak moja skóra przyzwyczaiła się do niego i niestety musiałam go odstawić :(
OdpowiedzUsuńA na co zamieniłaś Benzacne?
UsuńBenzacne nie miałam, ale dawno dawno temu używałam Brevoxylu (też nadtlenek benzoilu) i byłam bardzo zadowolona. Niestety później zaczął mnie podrażniać, mogłam spróbować wersji z niższym stężeniem, ale akurat stosowałam już inną pielęgnację więc poszedł w odstawkę :) Ale miło wspominam
OdpowiedzUsuńMi kiedyś dermatolog przepisała brevoxyl ale kazała 2 razy dziennie smarować całą twarz nią i to była katastrofa, niesamowicie mi ta maść podrażniła buzię, ale to było dawno. Z Benzacne byłam ostrożniejsza i nakładałam tylko punktowo :)
Usuńjak byłam nastolatką to pomógł mi pozbyć się trądziku :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej na prawdę wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńJako nastolatka jej używałam. Pierwsze opakowanie było ok, ale gdy kupiłam następne - chodziłam czerwona jak burak tak mnie podrażniła
OdpowiedzUsuńUps ja właśnie kończę to opakowanie i będę kupowała następne. Mam nadzieję, że to się tak nie skończy...
UsuńUżywam jej już z 2 lata chyba ;) I też jest moim hitem, odkąd wypróbowałam mocniejszą wersję od tego momentu już raczej ją wybieram :) Działa lepiej i szybciej niż słabsza, ale i ta daje rade.
OdpowiedzUsuńJa tej mocniejszej póki co nie kupuję. Po części dlatego, że trochę się boję, bo mam wrażliwą cerę a po części, że później jak się przyzwyczaję to nie będzie już wyższego stężenia... Jak przestanę reagować na tą słabszą wersję to dopiero wtedy spróbuję sięgnąć po mocniejszą.
UsuńJa używam pasty cynkowej. Działa rewelacyjnie, niestety kończy mi się już, ale z chęcią wypróbuję tej maści. :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś używałam pasty cynkowej, również gdy męczyłam się z opryszczką. Jeśli chodzi o stany zapalne na twarzy to wydaje mi się, że Benzacne działa szybciej.
UsuńMuszę wypróbować, ostatnio mam większy niż zwykle problem z trądzikiem. Tak czytam komentarze... Wspominasz, że zaszkodziła ci woda z kranu. Zaczynam się zastanawiać czy u mnie to też może być powód pogorszenia cery - przez ostatni miesiąc praktycznie mieszkałam u chłopaka, zwykle już po weekendzie u niego moja twarzy wyglądała kiepsko, teraz to istna masakra... Będę musiała się temu przyjrzeć... :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to możliwe ale faktycznie tak zaobserwowalam... Może u ciebie to nawet kwestia samej zmiany.
UsuńTo chyba coś dla mnie bo ostatnio mam niemałe problemy z cerą :(
OdpowiedzUsuńTo przez zimę pewnie, u mnie też zaczęła się znowu buntować i Benzacne wróciła do łask. Spróbuj, może i tobie pomoże :)
UsuńMuszę wypróbować.:)
OdpowiedzUsuńWszyscy polecają ten lek...ja jak na razie walczę rekami i nogami, oczyszczam skórę jak należy i jest o wiele lepiej. Jednak czasem pojawia się wielki krostek podskórny...nie wiem jak z nim walczyć :P może Benzacne mi pomoże...w sumie za taką cenę warto go mieć w pogotowiu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta maść pomaga takiego delikwenta czasami wyciągnąć spod skóry i krócej nas prześladuje :). Ja zawsze w taki wielki guzek wklepuję Benzacne
Usuńja ją mam jakoś ponad miesiąc i też jestem zadowolona :) ostatnio na noc smaruję nim brodę i nos.. fajnie działa na zaskórniki. nie zauważyłam nadmiernego wysuszenia czy innych skutków ubocznych, ale na benzacne zawsze nakładam jeszcze krem nawilżający.
OdpowiedzUsuńJa też zawsze używam jej razem z kremem :). Ja też co jakiś czas smaruję nią całe partie twarzy przy brodzie i ustach, bo tam mam najczęściej jakieś niespodzianki.
UsuńSama nie potrzebuję takich preparatów, bo wypryski zdarzają mi się niezwykle rzadko, i najczęściej nic na nie nie pomaga, a łagodzę je odrobinę olejkiem z drzewa herbacianego. Ale słyszałam, że przy problemach skórnych i skórze trądzikowej, ta maść potrafi zdziałać cuda.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej maści, jednak nigdy jej nie stosowałam. Moim najlepszym pomocnikiem w walce z pryszczami jest Effaclar Duo od La Roche Posay.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, ale nie używałam bo nigdy trądziku nie miałam
OdpowiedzUsuńBadania nad nadletnkiem benzoilu wykazały że nawet przy filtrach przeciwslonecznych powoduje on powstawanie wolnych rodników w gigantycznej ilosci i stosowany długotrwale zmniejsza produkcje kolagenu w skorze i w konsekwencji znacznie przyspiesza strarzenie sie skóry.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecisz mi coś, co nie będzie szkodziło? Bo nie zamierzam chodzić pryszczata. To też szkodzi. Mojej samoocenie i samopoczuciu.
Usuńetap walki z niedoskonałościami już sto lat za mną ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się że lek tak dobrze się u Ciebie spisał :)
Kiedyś także stosowałam Benzacne, jednak po pewnym czasie moja skóra uodporniła się na działanie tej maści, więc niestety musiałam zrezygnować z jej użycia. Jednak przyznaję, że na początku bardzo mi pomogła.
OdpowiedzUsuńmycrazytwistedworld.blogspot.com
Miałam kiedyś i na pewno do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu przeleciałam chyba wszystkie możliwe maści tego typu (również te na receptę), niestety żadna nie przyniosła konkretnych rezultatów. Odkąd odkryłam kwasy moja buźka wygląda o niebo lepiej, więc będę się ich trzymać do usranej śmierci :):):)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, nominowałam Cię do zabawy Liebster Blog Award! Mam nadzieję, że odpowiesz, chociaż w komentarzach! :)
Czy rzeczywiście zmniejsza liczbę zaskórników? Bo oprócz pojedyńczych wyprysków mam twarz w połowie usianą zaskórnikami, na które nic tak naprawdę nie działa. :c
OdpowiedzUsuńU mnie pomaga, ale problem mam głównie z partiami skóry przy brodzie i ustach
UsuńUzywalam 3 miesiące... jakieś tam efekty były ale niepowalające.. zaczęłam smarować twarz na noc kremem niszcz pryszcz. Po tym dopiero widzę różnice. Antybiotyki jeszcze pomagały, ale na chwile :( u tych co nie pomogła maść benzacne polecam niszcz pryszcz, u mnie się sprawdził.
OdpowiedzUsuńUzywalam 3 miesiące... jakieś tam efekty były ale niepowalające.. zaczęłam smarować twarz na noc kremem niszcz pryszcz. Po tym dopiero widzę różnice. Antybiotyki jeszcze pomagały, ale na chwile :( u tych co nie pomogła maść benzacne polecam niszcz pryszcz, u mnie się sprawdził.
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu używam tych tabletek http://nplink.net/pUqpM1sk
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze jest promocja. Ja sie nie załapałem ;(
Ja zdecydowanie nie polecam! Twarz mi płonie! Spuchniete pod oczami, cała swędzi i wyglada jak jedna wielka opryszczka! Piję wapno i smaruje kremami nawilżającymi. To juz drugi dzień a ja nadal wygladam jak zombie! Strasznie swędzi!!! Ja mam po prostuuczulenie. nigdy więcej
OdpowiedzUsuńOjojoj... Mi służy, ale nakładam punktowo ew. później gdy już skóra się przyzwyczaiła to na brodę, ale buzi całej nie smarowałam. Kiedyś zrobiłam tak z Brevoxylem zgodnie z zaleceniami dermatolog i też pożałowałam, wysuszyło mi całą twarz, skóra złaziła, szczypało, swędziało...
Usuń