Balea, Żel pod prysznic Tropical Sunshine
Od jakiegoś czasu w blogosferze kosmetycznej głośno jest o nowej edycji limitowanej kosmetyków Balea. Będąc ostatnio na zakupach udało mi się upolować żel pod prysznic Tropical Sunshine. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii, zapraszam do przeczytania recenzji!
Opis producenta
Kremowy żel pod prysznic zawierający ekstrakty z pomarańczy i mango oraz specjalną formułę Poly-Fructol dzięki czemu znakomicie nawilża skórę i jednocześnie chroni ją przed przesuszeniem.
Cena
85 centów/ 300 ml (wiedeński DM)
Skład
Standardowy skład żelu pod prysznic.
Moja opinia
Standardowe dla kosmetyków Balea opakowanie opatrzone jest bardzo wesołą szatą graficzną, która przywołuje skojarzenia typowo wakacyjne. Żel jest kremowy i ma zielony kolor. Dobrze się pieni i nie wysusza skóry.
I wreszcie przejdę do najważniejszego, czyli zapachu! Miałam już kilka żeli Balea i muszę przyznać, że jeszcze z żadnej wersji zapachowej nie byłam tak zadowolona. Etykietka bardzo dobrze odzwierciedla to, co znajdziemy wewnątrz opakowania. Aromat żelu kojarzy mi się z wieloowocowym sokiem. Oprócz pomarańczy i mango, wyczuwam w nim także kiwi i ananasa. Zapach jest słodki a jednocześnie chłodny i orzeźwiający, nie znika od razu po myciu tylko przez jakiś czas utrzymuje się na skórze. Żel pachnie jak soczyste owoce i momentami mam ochotę go zjeść! Bardzo ucieszyłam się gdy zobaczyłam, że będzie dostępna mgiełka do ciała z tej serii i na pewno ją sobie kupię, bo do złudzenia przypomina mi letnie edycje perfum Escada.
Jeśli lubicie letnie, owocowe zapachy to na pewno spodoba Wam się Tropical Sunshine! Dla mnie to esencja wakacji, słońca i beztroski. Jestem oczarowana i bardzo polecam!
Zobacz także:
brzmi kusząco:) a i mydła z biedronki mają teraz fajniejsze opakowania;)
OdpowiedzUsuńBiedrona coraz bardziej się wyrabia :D
UsuńŚliczne zdjęcia, ja mam dwa pozostałe z tej limitki, ten pewnie też do mnie trafi :D
OdpowiedzUsuńJa w Wiedniu widziałam póki co tylko ten, chyba reszta jeszcze nie dotarła. Jest tylko kokosowe mydło w płynie.
Usuńwiesz co, wydaje się byc idealny :-)
OdpowiedzUsuńa jak utrzymuje się na ciele to w ogóle baja, bo u mnie Balea pachnie tylko pod prysznicem :(
U mnie zazwyczaj też, dlatego poprzednimi wersjami które miałam nie byłam zachwycona. Ten przypomina mi takie typowo wakacyjne, owocowe perfumy!
UsuńKocham żele tej firmy :]
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki a wszedzie o niej czytam. Czemu sa takie świetne? Z uwagi na skład? Czy tak poprostu sa fajne?
OdpowiedzUsuńTo są takie zwykłe, normalne żele, ale w blogosferze pojawiają się chyba dlatego, że nie są normalnie dostępne. Poprzednie 3 wersje, które miałam mnie zawiodły, ale ten zapach bardzo mi się spodobał i dlatego tylko o nim piszę.
Usuńno tak właśnie myślałam :)
UsuńOj chcę w końcu poznać jakiś żel z Balea! Już nie raz o tym mówię :P ajj
OdpowiedzUsuńOjj chyba się powtórzę, ale kuszą te żele z Balea :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie owocowe zapachy więc z pewnością wypróbuję :) Opakowanie też wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTaka tropikalna rozkosz.. Zapach musi być doskonały :D
OdpowiedzUsuńOby wkrótce był mój i dwa pozostałe tez:)
OdpowiedzUsuńZ tego co opisujesz, zapach na pewno przypadłby mi do gustu :) A informacja o mydełkach mnie ucieszyła, czesto robię zakupy domowe w Biedronce, więc i mydełka do rąk powinny być przyjemne, ich klasyczne zapachy już mi się znudziły :D
OdpowiedzUsuńmmmm musi bosko pachnieć!!
OdpowiedzUsuńOpakowanie przypomina mi słoneczne ciepłe lato .
OdpowiedzUsuńZapach pewnie boski :)
Oj tak, u mnie na pewno znalazłoby się dla niego miejsce;)
OdpowiedzUsuńo mamo, ale piękne opakowanie <3
OdpowiedzUsuńten zapach musi być mega!!! :D Bardzo lubię żele balea :D zawsze jak tylko mam okazje to robie zapasy na cały rok :D
OdpowiedzUsuńJakie wakacyjne opakowanie :) Aż powiało latem :D
OdpowiedzUsuńlubię takie zapachy, może by mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńJak już nie mogę się doczekać jak w maju będę w Wiesbaden i zajrzę do DM ! :)
OdpowiedzUsuńjuż czuję, że mi się spodoba
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele o żelach Balea ale nigdy nie miałam okazji wypróbować jeszcze. Ten brzmi bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńSłyszę wciąż o tych żelach,muszę przetestować. Fajnie prowadzisz bloga, na pewno będę Cię regularnie odwiedzała. Jak znajdziesz czas to zapraszam do siebie. www.kwiatekzesnu89.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbrzmi szalenie wakacyjnie i tego mi teraz bardzo potrzeba, szkoda że nie bardzo mnie się gdzie w niego zaopatrzyć. ale może niedługo się to zmieni. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z zimnego i deszczowego dziś Krakowa. ;)
U mnie dziś tak samo :(
UsuńChciałabym zobaczyć na własnej skórze produktów z tej serii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sandra :)
http://samcix.blogspot.com
Nigdy nie miałam tego żelu, czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńzapraszam http://by-paolka.blogspot.com
uwielbiam te żele pod prysznic właśnie za ich fantazyjne, kolorowe opakowania i cudowne, owocowo-kwiatowe zapachy <3 ten wariant z pewnością niedługo znajdzie się w mojej łazience :)
OdpowiedzUsuńU mnie w sklepie z niemiecka chemia, produkty balea sa w "promocji" i za nie cale 10zl mozna kupic zel, balsam i jeszcze cos. Cena mnie zniechecila, wiedzac ze w DM kupie to za polowe tej ceny
OdpowiedzUsuńZ trzech zapachów tej limitki powyższy przypadł mi do gustu najmocniej :) Może uda mi się jeszcze dokupić jedną, dwie, góra trzy butelki :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Mam balsam do ciała o tym zapachu. Jest obłędny :)
OdpowiedzUsuń