Wieczór w ogrodach Belwederu
Na kompleks Belwederu składają się dwa pałace i imponujący ogród, który opada kaskadami w kierunku wiedeńskiej Starówki. Barokową rezydencję wzniesiono w latach 1714-1722 dla księcia Eugeniusza Sabaudzkiego, genialnego przywódcy i stratega. Obecnie mieści się tu Galeria Austriacka, której zbiory podzielone są na dwie kolekcje. W salach Górnego Belwederu (Oberes Belvedere), w kórym niegdyś odprawiane były bankiety i uroczystości, dziś prezentowana jest sztuka z XIX i początku XX wieku. Można tu podziwiać dzieła m.in. Moneta, Renoira, Klimta, Kokoszki. W Dolnym Belwederze (Unteres Belvedere), dawnej letniej rezydencji, znajduje się kolekcja sztuki baroku i średniowiecza.
Obydwa pałace łączy założony na trzech tarasach ogród, do którego wybraliśmy się na wieczorny spacer. Po raz pierwszy miałam okazję być na Belwederze o zachodzie słońca. Zachwycił mnie widok skąpanego w pomarańczowym świetle Wiednia i cudowny zapach kwiatów, który niemal hipnotyzował. Podobnie jak większość wiedeńskich ogrodów, parków i lasów, Belweder zamykany jest wraz z nadejściem zmierzchu. Z głośników dobiegały co chwilę komunikaty, żeby udać się do wyjścia. Żeby to tylko było takie proste! Najchętniej spędziłabym w tych ogrodach cały wieczór. Widząc, że jeszcze parę osób biega między alejkami, zaczęłam robić pospiesznie zdjęcia. Gdy zrobiłam jedno, po chwili kawałek dalej widziałam ciekawszy kadr i tak oddalaliśmy się coraz bardziej w głąb rezydencji. W rezultacie zostaliśmy zamknięci za murem razem z grupką wesołych Hiszpanów i dziewczyną, która biegała wcześniej ze słuchawkami na uszach. Chwila strachu, trochę śmiechu i wypuszczono nas wyjściem przy Górnym Belwederze. Szkoda, że tych wszystkich wspaniałych miejsc nie można zwiedzać w Wiedniu nocą. Po zmierzchu prezentują się zupełnie inaczej niż w pełnym świetle dnia. Na szczęście udało mi się zrobić trochę zdjęć, które mogę Wam teraz tu pokazać.
Zobacz także:
Jakie cudowne zdjęcia, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńAle tam jest pięknie :)
OdpowiedzUsuńCoś we mnie umiera i coś się rodzi, kiedy patrzę na te zdjęcia. Ten pałac jest taki piękny - uwielbiam pałace, jest ze mnie niepoprawna romantyczka. Najchętniej przeniosłabym się do czasów, kiedy mieszkała tam Sisi i dwór. Zazdroszczę Ci, że mogłaś to zobaczyć wieczorem.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, ąz chciałoby się tam być. Uwielbiam tego typu zdjęcia proste ale piekne i eleganckie
OdpowiedzUsuńBoże jak tam pięknie <3
OdpowiedzUsuńByłam, widziałam :) ale to było jesienią. Chciałabym zobaczyć i poczuć te kwiaty :)
OdpowiedzUsuńO matko ! Kocham takie fotki! Jako początkujący fotograf miałabym tam raj!
OdpowiedzUsuńAleż tam jest pięknie!
OdpowiedzUsuńJejku jak tam ślicznie ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o poklikanie w linki u mnie w poście,bardzo mi na tym zależy. :)
http://martynencjatestuje.blogspot.com/2015/08/wishlist-dresslink.html
Ale tam ładnie :)
OdpowiedzUsuńŁaaaał, genialne zdjęcia, masz talent! :)
OdpowiedzUsuńMialam okazję być. Cuuudne miejsce!!!
OdpowiedzUsuń